Tak, tak bo Straczynski nie grzebał w originie ideą totemów i całą masą innych dziwnych supernaturalnych rzeczy ale ciiiiii.
On zrobił to jeszcze w ciekawy sposób (szła za tym niepewność i debata logiczna), po tym powinni całkowicie odpuścić, bo dalsze ruszanie tego mogło więcej napsuć. I tak się stało, bo u Slotta przedstawili inne losy pająka który ugryzł Petera (zobacz sobie kto to Carl King a.k.a. Thousand). Oczywiście Slott miał to w 4 literach. Ogólnie Marvel ma tendencję do niepotrzebnego grzebania w originach. A i w swoim opisie originu Milesa zapewne z niewiedzy zapomniałeś wspomnieć, że Osborn od początku był zafiksowany na punkcie odtworzenia tego serum, więc badania były logicznym wynikiem wieloletniej fabuły, a pająka zawinął Prowler (wuj Milesa), a nie przypadkiem się dostał do jego mieszkania, więc logicznie wpleciono Moralesa w szerszy wątek i mitologię Spider-Mana (Prowler debiutował jako drobny przestępca w
The Amazing Spider-Manie w 1969 roku). Origin Silk jest wstrzyknięty tak na siłę, że to głowa boli, a jeszcze ten wątek z bunkrem to już w ogóle komedia
.
Trzeba było od razu napisać, że nie masz argumentów na poparcie swoich racji. Archi też nie ma, więc zasłanianie się jego zdaniem jest słabe.
Mój argument - przeczytaj run Rogera Sterna i porównaj go z runem Slotta. Będziesz miał porównanie co znaczy pisanie dorosłego młodego mężczyzny, a co to znaczy robienie z niego idioty. JanT też ma bardzo dobry argument, że Bendis wykreował Milesa (NASTOLATKA!) na bardziej dojrzałą postać niż to jakiego mamy Parkera od Slotta.
Jedziecie panowie po Slottcie, ale czy któryś z was czytał Renew Your Vows, który jest tie-inem do SW? Wg mnie Slott nie jest złym scenarzystą widać to bardzo dobrze po She-Hulk, Silver Surfer z Marvel Now czy Avengers: The Initiative. Może i Slott chciałby pisać inaczej Spidera (co widać w Renew Your Vows) tylko że mu tego zabraniają.
Czytałem
Renew Your Vows i poza tym, że mamy MJ i córkę (gra na sentymentach) to jest to średnia mini-seria.
She-Hulk oraz
The Initiative były pisane lata temu, może Slott po prostu się wypalił albo rzecz prostsza - nie umie pisać Spider-Mana? To, że jest odgórne zalecenie co do pewnych wątków nie znaczy, że można pisać resztę na odwal się. Bendis radzi sobie lepiej z Parkerem w
Spider-Men (jedynce i sequelu), a to też Parker po
OMD.