Gadioi - bez podniet Publikujecie amatorszczyznę i takie są fakty - rzecz jasna w moim osobistym przekonaniu ... Coc z tego co wiem, nie tylko moim ...
Oczywiście, że publikujemy amatorszczyznę. Mamy to nawet napisane w sekcji "o nas". Ale nie jest mi potrzebna opinia niewydarzonego dziennikarza-wannabe na ten temat, bo zamiast opierać się na bezwartościowych wypowiedziach bazuję jedynie na poziomie sprzedaży. Który przekracza 95% nakładów tej amatorszczyzny. W odróżnieniu od takiego na ten przykład amerykańskiego mainstreamu.
No, ale przynajmniej dobre miejsce znalazłeś - wreszcie osobiste opinie wyrażane są na forku, a nie udają rzeczowe merytoryczne wypowiedzi w magazynie. Może sieknij następnym razem tekstem, jaką zła markę DP robi polskiemu komiksowi i jak go niszczy. Chętnie w Kawangardzie pośmiejemy się z tego z resztą ekipy, a także z Trondheimem, jeśli akurat się nawinie.
Ja osobiście mogę ci strzelić śmiechem w twarz, bo ktoś z takimi szczeniackimi zagrywkami nie jest dla mnie partnerem do rozmowy. Ale może próby przestawiania liter w mojej ksywie przydadzą ci się do czegoś - ćwiczenie umysłu nigdy nie jest złe, szczególnie, jeśli umysł ten nie jest za specjalnie lotny. Dla mnie już możesz nawet zamilknąć, bo nie mam zamiaru z gnojkiem (zauważ, bystrzaku, że to nie odniesienie do wieku, tylko poziomu), rozmawiać.
Verminard - nie, o ile wiem, chyba, że się ukrywa z tym faktem. Ale nie poznałem, a nawet, jak wspomniałem wcześniej, nie uważam się zupełnie za jego grupę docelową. Co nie zmienia faktu, że gość umie robić komiksy niezależnie od czyichś niewydarzonych opinii.