Autor Wątek: Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...  (Przeczytany 2589 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Lu-trz

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« dnia: Listopad 02, 2005, 12:02:19 pm »
W temacie tym możecie do upojenia lub znudzenia dyskutować o tym co jest jedynie słuszne i klimatyczne. Mile widziane są szczególnie procentowe wskaźniki klimatyczności, definicje klimatyczności itp. rzeczy, które dla każdego Człowieka są inne i w dodatku zmieniające się w czasie. Dla najbardziej zakręconej wypowiedzi przewiduję nagrodę w postaci figurki Arweny uzyskanej z konwersji goblina i zwierciadła Galadrii – Massa Klimat !!!
(w końcu gobliny to orki a orki były kiedyś elfami, a Arwena to elf, a każda kobieta elf potrzebuje zwierciadła  :badgrin:  )
 swoją drogą - straszna ta globalizacja ...

Offline Haldir z Lothlorien

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 02, 2005, 12:55:05 pm »
Trudno zdefiniować to pojęćie.

Da mnie klimatyczna amria musi mieć to "coś" co ją wyróżnia,m np armia Kalinsa, niby Mordor znany z tylu bitew, a jednak ma w sobie coś intrugującego ;)
Tak samo bitwy, najbardziej lubie starcia ksiązkowe, relane ;) Np  moje Lorien, kontra Isengard... nie da się zaprzeczyć że co w tej bitwie jest ;)
b]Mitril [/b] się zbliża

Offline Darulus

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 02, 2005, 12:56:21 pm »
Jestem trzeci w ankiecie :lol: . Moim skromnym zdaniem klimat w naszej grze to sprawa najistotniejsza, bez niego  nie traciłbym  setek złotych na często kiepsko wykonane pod wzgledem technicznym (wczoraj męczyłem sie nad KoMT) figurki GW. Z innej paki, klimat poszczególnych armii, powinien być wypadkową książki i filmu gdyż na poczatku była książka (parafrazując znany cytat).

Offline Celeborn

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 02, 2005, 02:47:36 pm »
Jak dla mnie, kwintesencją LOTR`a są jednak starcia książkowe (z domieszką filmu, ale tak max czterdziestoprocentową :p ). Mniejsza z tym, że takie bitwy są nieraz ciężkie do zrealizowania (konieczność odpowiedniego odwzorowania terenu, zrównoważenia sił).


IMO Turnieje to zupełnie inna bajka....ciężko tam liczyć, że będą klimatyczne bitwy (choć czasem sie zdarzają...)
ISTRZEM POLSKI JEST LEGIA, LEGIA NAJLEPSZA JEST, LEGIA TO JEST POTĘGA, LEGIA CWKS!!!!!!

MAMY MISTRZA!!!

Offline Encaitar

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 02, 2005, 04:05:09 pm »
Dla mnie wyznacznikiem klimatu jest ksiazka. Nie ma to jak heroiczna walka Boromira z hordami Mordoru o panowanie nad Osgiliath, albo starcie Armii elfow i Numenoru z potega Saurona pod koniec II Ery. Film wprowadzil duzo zamieszania i niepotrzebnych watpliwosci, tak jak prowadzona teraz rozmowa w temcie "Zasady" ;) Uwielbiam wprost "tworzyc historie" Srodziemia na nowo. Rozgrywanie bitwy, ktora zostala opisana w ksiazce lub nawet tylko wspomniana to jest to!

Szablonowym przykladem zaklamania filmu jest Isengard. Na stronach GW w armii isengardu widzimy rzesze Uruk-hai. A przeciez Uru-hai byli jakby elita wojsk Bialego Czarodzieja. Stanowili mniej-wiecej to czym w grze sa Berserkerzy.

Za najbardziej klimatyczna uwazam armie krasnoludow i ich wojny z goblinami. Moze przez to, ze tak niewielu graczy interesuje sie tym zagadnieniem? Wogole kiedy cos staje sie popularne, wychodzi w gazetkach DA i jest czesto w ciekawy sposob omawiane na lamach roznych for to traci te magie. Tak jak TLA. To jest moj ulubiony okres w dziajach Blizszych Ziem, a po wyjsciu serii gazetek DA to juz nie to samo. Potem slysze jak synek mowi: a co daje Gil-galadowi ta dzida?  :roll:

pozdrowienia
"Sławne rycerskie rogi północy grały pobudkę do boju. Rohan wreszcie przybył z odsieczą."
"...do Haradu dotarła tylko legenda o strasznej zemście i potędze napadniętego Gondoru."

Offline xioze

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 14, 2005, 09:00:21 am »
Klimatyczne -  :lol:
Książka - ale się nie da bo Figurki są na podstawie Filmu Wyobrażni panów z GW i na samym końcu dopiero książki .
Dotego mamy taki jaki mamy podręcznik
I mamy to co mamy na Turniejach - Fontanki na Rangerach (Gdzie tu książka  ;) )  Bearsekers na orkach czy WK prowadzącego 50 paru niejakich Morannionów :badgrin:  :badgrin:  :badgrin:
Jakoś osobiście nie odnajduje w tym klimatu książki - raczej czasami już bardziej Klimat podręcznika do Szachów  ;)

Z drugiej strony klimat to coś tak subiektywnego że jak ktos chce zawsze cos pod niego podciągnie 8)
I tak, na marginesie w jakiej to książce Tolkiena Uruk Hai są w Isengardzie.
Czyz sie nie potwierdza :badgrin:
Cytuj
Z drugiej strony klimat to coś tak subiektywnego że jak ktos chce zawsze cos pod niego podciągnie 8)

Wojny Krasnolódów z Goblinami tez miały chyba miejsce w innym świecie (Starym Świecie :shock: )
 :badgrin:
Bo u  Tolkiena to raczej Krasnoludy z orkami walczyły  ;)

Offline KędzioR_vo

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 14, 2005, 12:25:47 pm »
Cytat: "Darulus"
Moim skromnym zdaniem klimat w naszej grze to sprawa najistotniejsza, bez niego  nie traciłbym  setek złotych na często kiepsko wykonane pod wzgledem technicznym (wczoraj męczyłem sie nad KoMT) figurki GW. Z innej paki, klimat poszczególnych armii, powinien być wypadkową książki i filmu gdyż na poczatku była książka (parafrazując znany cytat).


Dokładnie to samo sądzę - bez klimatu LotR staje się parodią systemu bitewnego ;) Może trochę przesadzam, ale jednak magia filmu i książki stanowi kwintesencję naszego bitewniaka...

PozdRawiam
) Padre GianLuca KędzioR_vo <- filmik jest! , 8)
:mad: il SenoR OscuRo de la Inquisition :mad:


Offline +Legolas+

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 14, 2005, 01:07:39 pm »
Myśle, że to zależy od punktu widzenia. Jedni wzorują się książką, a drudzy filmem, a jeszcze inni wyobraźnią. Myśle, że z każdego po trochu należy brać pod uwagę.
ttp://s8.bitefight.pl/c.php?uid=34953

Offline Grant

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 14, 2005, 02:20:58 pm »
Cytuj
w jakiej to książce Tolkiena Uruk Hai są w Isengardzie.

Eee... W "Władcy Pierścieni"?

"-Zleź na dół! Zleź! - wołali. Jeśli chcesz z nami gadać zejdź tutaj! A przyprowadź ze sobą króla! My jesteśmy waleczni Uruk-hai. Wywleczemy go z nory, jeżeli sam nie wyjdzie. Przyprowadź króla, niech się nie wymiguje!
-Króla wola, czy wyjdzie, czy zostanie na zamku - odparł Aragorn.
-Po coś tu przyszedł, jeśli tak? - pytali. Czego tam wypatrujesz? Czy chcesz nas policzyć? My jesteśmy waleczni Uruk-hai!
-Wypatruję świtu - rzekł Aragorn.
-A cóż wam swit pomoże? - szydzili. My jesteśmy waleczni Uruk-hai, nie przerywamy walki w nocy ani we dnie, w pogodę ni podczas burzy.Przyszliśmy zabijać w świetle słońca tak samo jak przy księżycu. Cóż wam pomoże świt?"

Offline potworek

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 14, 2005, 02:24:33 pm »
Cytuj
I tak, na marginesie w jakiej to książce Tolkiena Uruk Hai są w Isengardzie.

To miałbyć sarkazm??
Cytuj
Wojny Krasnolódów z Goblinami tez miały chyba miejsce w innym świecie (Starym Świecie  )
 
Bo u Tolkiena to raczej Krasnoludy z orkami walczyły

Była sześcioletnia wojna krasnoludów z orkami, ale przecież Balin wziął ziomków i poszli walczyć w Morii, gdzie w filmie były gobliny, a w książce używa się oby zwrotów (tj. gobliny, orkowie)
o Ty wiesz o Mitrilu?

Offline xioze

Jak klimatycznym być - całymi marzę dniami ...
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 14, 2005, 11:45:12 pm »
Cytuj
To miałbyć sarkazm??

A da się mówić o klimacie bez lekkiego S :D
Gdy ksiązka ma inny
Film inny
a podręcznik jest pod górkę :badgrin:

 

anything