Wiesz averin ja tam zawsze byłem zdania, że średnie wyniki powinny sie w testach pojawiać jak najczęściej. Wtedy wykonanie czegoś nieprzeciętnie genialnego (lub nieprzeciętne zchrzanienie sprawy) zdarzałoby się niezwykle rzadko. A tak chyba powinno. Fakt, że każdy wynik na kości jest równie prawdopodobny jest według mnie wadą kostek.
Z kolei ich zaletą jest łatwość użycia. Nie chcę tu atakować kostek, bo wszyscy (łącznie ze mną) są bardzo przyzwyczajeni do ich używania i zostałbym zlinczowany. Ale chcę zwrócić uwagę, że moja metoda wcale nie jest taka zła, jak to by się na pierwszy rzut oka wydawało. Stosowanie jej zwiększyłoby realizm bo łatwiej byłoby przy niej zauważyć zależność między współczynnikami gracza a ilością sukcesów osiąganych przez niego w rzutach.