Gildia Tajemnic (www.magia.gildia.pl) > Forum Tajemnic

Propozycje tematów

<< < (15/15)

TC:
Radan: Co do V-7/dzwonu... (uwaga, post Bartosza Rdułtowskiego, autora książki pt. "Syndrom V-7" jest zdeczka wyrwany z kontekstu...)


--- Cytuj ---Witam wszystkich na grupie. 
   
  Historia o tzw. V-7 (niemieckich dyskach) to temat wart zdecydowanie poważnych badań naukowych! 
   
  Badania te nie powinny jednak dotyczyć ich tajemnicy – bo takowej  zwyczajnie nie ma, jako że nie było takich konstrukcji. Wspomniane  badania powinny dotyczyć czegoś znacznie poważniejszego, a mianowicie  zadziwiającej egzystencji owego mitu. Mitu o czymś, co nigdy nie  istniało, a co mimo to, z roku na rok, zyskuje coraz to nowych  rzeczników starannie i systematycznie rozbudowujących całą tą opowieść. 
   
  Czemu zaś tak się dzieje? Moim zdaniem od mniej więcej dziesięciu lat  głównym sprawcą jest Internet oraz niezbyt rozgarnięte (a do tego  wybitnie upośledzone pod względem bibliografii) wszelkiej maści  artykuły, jak choćby te z dwóch linków na początku tego wątku. Drugi  powód, to powszechna i zadziwiająca (przynajmniej dla mnie) wiara  czytelników w to, że coś, co zostało napisane, jest zawsze prawdą i  tylko prawdą. I tu mała uwaga do Sylwestrusa Flawiusa - czy twoje  pytanie, po przeczytaniu wspomnianych stron, nie powinno aby brzmieć –  skąd autorzy tych stron wzięli owe „fascynujące” informacje i czemu nie  podają bibliografii? Drogi Sylwestrusie Flawiusie - nie traktuj mojej  uwagi osobiście. To w zasadzie uwaga do wielu internautów (Colo_Ogame –  do Ciebie również - i też bez urazy), którzy li tylko w necie szukają  odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Internet to znakomite źródło  informacji, ale konieczny jest filtr (z bardzo małymi oczkami)  odcedzający bzdety od faktów.
     
  Gdybyś Sylwestrusie Flawiusie zadał sobie pytanie – kim byli rzekomi  budowniczowie niemieckich dysków V-7 - a następnie spróbował na nie  odpowiedzieć, to prędzej czy później dotarłbyś do nazwisk: Giuseppe  Belluzzo, Rudolf Schriever oraz Richard Miethe. Gdy przy dużej  wytrwałości znalazłbyś ich artykuły z lat 1950-52 (posiadam kopie  wszystkich) i zapoznał się z nimi, to odkryłbyś, że żaden z nich nie  twierdził, iż coś takiego jak niemieckie dyski latało! Belluzzo donosił  jedynie na stronach prasy włoskiej, że w czasie wojny pracowano nad  szkicami samolotów w kształcie dysku. Podobnie Rudolf Schriever, tyle  że kilka dni później, niż Belluzzo, i na stronach prasy niemieckiej.  Miethe objawił się najpóźniej (7 czerwca 1952 rok) we francuskim  "France-Soir". On również nie wspominał, że owe konstrukcje latały.  Gdybyś przeczytał te artykuły dokładnie, zauważyłbyś też, że wszystkie  one - jak jeden mąż - były wynikiem zalewu prasy europejskiej przez  doniesienia o UFO. Mówiąc inaczej, każdy z owych „budowniczych”  niemieckich dysków - Giuseppe Belluzzo, Rudolf Schriever oraz Miethe -  mówili o planach czy szkicach niemieckich dysków tylko po to, aby  przekonać czytelników, iż UFO stanowią czyjąś tajną broń (najpewniej  sowiecką) powstałą na bazie ich pomysłów. I w tym miejscu jest w  zasadzie koniec zagadki. Później był już tylko mit. 
   
Powyższy wątek daje mi dużo do myślenia. Otóż pisząc Syndrom V-7,  zupełnie zignorowałem sprawę owych nieszczęsnych informacji o  Antarktyce, niemieckiej tajnej bazie i Vrilach startujących ze szczelin  w lodowcach. Jako że obecnie intensywnie pracuję nad kolejnym wydaniem  "Syndromu V-7", postaram się nadrobić ową lukę w podanych przeze mnie  informacjach na ten temat. Jak widzę nie wystarczy wykazać, że nie było  "latających mioteł" - lecz trzeba również udowodnić, że nie było  "latających mioteł, na których latały czarownice"
--- Koniec cytatu ---

Źródło: http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=3941


A tu macie artykuł o narodzinach mitu V-7, którego autorem jest...  Bartosz Rdułtowski

http://www.ioh.pl/pelne.php?Art=1047

Jeśli ktoś jest zainteresowany tą tematyką to niech koniecznie przeczyta "Syndrom V-7"


A wracając do  pomysłu ożywania GT poprzez stworzenie serii nowych artykułów - poczekamy zobaczymy, Kormak co prawda opuścił forum, ale dalej wrzuca newsy na główną, więc teoretycznie mógłby pomóc. Ja niestety jestem tylko moderatorem i nie odpowiadam za uploadowanie artykułów :wink: . Jeśli chodzi o GNP, to z tego co kojarzę to Haael się tam wypowiadał, a widać, że zna się chyba trochę na fizyce, a także na New Age'u, więc, jakby się zgodził na współpracę to kto wie...
Żeby nie było, póki co nie czuję się na siłach by pisać jakieś artykuły... :sad:


Edit: Kormak utracił stanowisko moderatora, na dzień dzisiejszy jestem jedynym moderatorem GT.
 

CD Jack:
Zapraszam do udziału w prostym konkursie: http://www.magia.gildia.pl/konkursy/2012/najbardziej-zagadkowa-czaszka
Wesprzyjcie swoją wiedzą i umiejętnościami Gildię Tajemnic i zdobywajcie nagrody :)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej