Sądzę że dopiero jak się zapłaciło kasę złodziejom powinna przestać się pojawiać.
No to jest raczej oczywiste.
Nie ma tu chyba nic do rzeczy ani Krwawy Skalp ani długość gry.
długość właśnie podobno ma.
Szukałem w necie tego problemu i jeden typ miał dokładnie jak ja - postanowił najpierw skończyć wszystkie questy 2 rozdziału i pójść na cmentarz - Bodhi nie było. Jak wspomniałem zrobiłem tak samo i Bodhi również nie ma.
Podobnie, nie wiem jakich tam masz członków drużyny, ale ostatnio grałem z praworządnym Keldornem i ten pluł się ale z Bodhi można było negocjować.
Z Keldornem Bodhi się pojawia. Inna sprawa że Keldorn odejdzie jeśli przystaniesz na jej propozycję. Członkowie drużyny zresztą nie mają nic do rzeczy - miałem drużynę z "mieszanych" charakterów i problemów na cmentarzu nie było. Teraz gram solo, jedną postacią - po ofercie Valen sprawdziłem i Bodhi była. Aktualnie skończyłem zadania rozdziału drugiego, co jak wspomniałem zajęło mi 115 dni i panna już się nie pojawia.
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to że spotkanie z Bodhi powinno być naszą pierwszą wizytą na cmentarzu. Tzn że nie idziesz tam wcześniej niż spotkasz Valen. Wskazywałyby na to komentarze głównego bohatera na początku rozmowy z wampirzycą. Ale to dość kulawa koncepcja.
Może zdążyłeś wykonać wcześniej quest Korgana albo nawet bez niego oczyścić podziemia na cmentarzu? To też mogło mieć jakiś wpływ.
Ale bardziej prawdopodobny wydaje mi się głupi błąd skryptu.
Pudło. Na innym sejwie quest z Korganem skończyłem, cmentarz za dnia odwiedziłem razy kilka i Bodhi w nocy się pojawiała.
Pewnie tego już próbowałeś ale może na chama wciskać guzik snu na cmentarzu i w końcu się pojawi?
Albo wchodź i wychodź w nocy z jakiegoś grobowca.
po kilkanaście razy...
Hmm albo jeszcze coś. Jest parę sytuacji w mieście kiedy wampiry tłuką się ze złodziejami. Hereishan bodaj się jeden nazywa. Można ją oszczędzić albo zatłuc. Może trzeba oszczędzić?
Nigdy nie wtrącałem się w te bójki.
Ponoć po zabiciu wampira w takiej Bodhi się nie pojawia.
Ja nic takiego nie zrobiłem - na obu sejwach, a sytuację z Bodhi mam różną.
Czytałem (teraz już nie pamiętam), że podczas rozmowy Valen mówi, że jej pani będzie czekać "tylko kilka dni", najwyraźniej było sobie brać te słowa do serca...
W planach mam jeszcze pogrzebanie w sejwie. Postaram się tam zmienić licznik dni, może podziała.