Autor Wątek: Daredevil  (Przeczytany 265137 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline isteklistek

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #375 dnia: Maj 31, 2015, 08:21:03 pm »
Mnie "DD: Yellow" strasznie zawiódł, ale to dlatego, że miałem spore oczekiwania. Przedstawiona relacja między Karen i Mattem została strasznie wypaczona. Nie odniesiono się do tego, że Karen zostawiła Matta, aby robić karierę, czy chociażby przyczyniła się do jednej z największej traumy Matta, w której prawie został pokonany, gdy zdradziła jego tożsamość (chyba, że wydarzenia z Odrodzonego nie obowiązują), pewnie emocjonalnie Karen strasznie przeczołgała Matta i o tym też nic nie ma. Nie wiem, ile lat trwał ten związek zanim zakończyła go śmierć Karen, ale to chyba będzie ładnych kilka lat. Dla mnie koncepcja listu Matta jest trochę nierzetelna i nieuczciwa wobec samego siebie jako rozliczenie się z przeszłości. Wydaje mi się, że Loeb/ Sale mieli ogromne pole do popisu i chyba nie podołali. W Blue wyszło wszystko świetnie i naturalnie, tutaj mi tego zabrakło.

Na chłodno analizując sentymentalizm w DD Yellow wydaje mi się, że powinni się bardziej skupić na roli ojca i syna. Wydaje mi się to o wiele ważniejsze niż postać Karen. Od samego początku ojciec Matta chciał, by ten nie wyrósł na gamonia bez szkoły i starał się jak mógł, by mu to umożliwić, a także chronić go przed ulicą....coś poszło nie tak. Podobało mi się to jak oba charaktery zostały pokazane, ze po mimo swojej miłości do siebie oboje skrywali własne tajemnice i byli zbyt dumni, aby się do tego przyznać. Jack Murdock być może wiedział, że wszystkie walki były ustawiane, ale w nich walczył i wygrywał. Matt starał się sprostać wymaganiom ojca, ale po tajemnie wymykał się do starej siłowni, gdzie trenował też ojciec, aby samemu zacząć trenować  - być może ojciec o tym też wiedział, bo nie wiem, jak to możliwe, aby dzieciak był w stanie ukryć ten fakt przed ojcem, który sam trenuje i za pewne wdziałby efekty treningu, po za tym ktoś pewnie Matta wpuszczał i widział, że trenuje, więc informacja poszła by w świat. Wydaje mi się, że złożoność relacji ojca i syna jest tutaj bardzo skomplikowana, jest sporo tajemnic i niedomówień między nimi, choć nie ma wątpliwości, że obaj chcieli dla siebie jak najlepiej i to jeszcze aby żadna ze stron nie rozczarowała drugiej. W każdym razie chodzi mi o to, że cały list powinien być pisany do ojca, zamiast do ukochanej Karen, co pozwoliło by uniknąć wtórności Blue i było by ciekawszym zabiegiem, bo pewnie Matt ma wiele do powiedzenia ojcu.
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2015, 11:41:11 am wysłana przez isteklistek »

Offline misiokles

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #376 dnia: Maj 31, 2015, 08:33:13 pm »
Miał ktoś do czynienia z wydaniem w wersji omnibus Daredevila Millera? Warto zdecydować się na to wydanie czy może lepiej wydać mniejsze pieniądze na 3 zwykłe tomy zbiorcze?

Jeśli chcesz omnibus, musisz się pośpieszyć, gdyż robi się out-of-print i ceny będą szły (jeśli nie poszły) w górę.

Offline wujekmaciej

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 782
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • City of Smoke...
Odp: Daredevil
« Odpowiedź #377 dnia: Maj 31, 2015, 09:00:38 pm »
Daredevil: Żółty
kupiłem ze względu na Tima Sale'a, którego uwielbiam i samego tytułowego bohatera, który potrafi mieć bardzo interesujące opowieści. jeśli chodzi o kreskę to jest to majstersztyk, który można podziwiac godzinami. właściwie nie trzeba czytać samego tekstu. a ten jakoś mnie nie porwał, zanęcił. przeczytałem bez emocji i gdyby nie rysunki pewnie połowy bym już nie pamiętał. polecam ze względu na Sale'a, Loeb w tym tomie mnie zawiódł.

Offline nayroth

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #378 dnia: Maj 31, 2015, 09:36:26 pm »
Zółty zdecydowanie lepszy niż nieco miałki Niebieski, o Hulku już nawet nie wspominając. Scena z egzekucji Pistachio najbardziej zapadła mi w pamięć. Obok TMWF, Odrodzonego i Diabła Stróża to kanon historii ze Śmiałkiem, warto mieć na półce przed omnibusową ofensywą jaką zapowiedziała Sideca.

ramirez82

  • Gość
Odp: Daredevil
« Odpowiedź #379 dnia: Czerwiec 01, 2015, 11:23:58 am »
Dla mnie "Żółty" to lekki zawód. Graficznie jak to u Sale'a - mistrzostwo, ale fabularnie już niekoniecznie. Komiks oparty na podobnym pomyśle co "Spider-man: Niebieski", wspomnienia z przeszłości, prosto z klasycznych przygód bohatera, z tą różnicą, że w "Żółtym" autorzy bardziej skupiają się na samych okolicznościach powstania Daredevila, ale w obu komiksach adresatem tych wspomnień są zmarłe miłości bohaterów. Nie wiem dlaczego akurat "Niebieski" bardziej do mnie przemówił - nie była to raczej wtórność, bo w "Mrocznym zwycięstwie" w ogóle mi nie przeszkadzała. Może czytanie po raz kolejny (po "Człowieku nieznającym strachu" i serialowym "Daredevilu") o początkach Daredevila, nie wzbudziło już takiego entuzjazmu, a może sam serial tak wysoko podniósł poprzeczkę.

Offline wilk_stepowy

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #380 dnia: Czerwiec 15, 2015, 12:09:11 pm »
Muszę napisać, że Sideca nieźle przycisnęła z DD. Choć ja już mam run Bendisa z Ultimate Collection, a Brubakera mam 1 tom i dokończę pewnie w oryginale, to jest i dla mnie dobra wiadomość. Otóż ogłosili że ich umowa obejmuje także Waida (świetna informacja dla tych którzy poczuli się zawiedzeni po zapowiedziach Egmontu Marvel Now - w tym mnie) i Millera (który swoje grono zwolenników ma). Jedyna lipa że trzeba tyle czekać.

Offline FloreK9

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #381 dnia: Czerwiec 15, 2015, 02:12:54 pm »
Ja na półce nie mam żadnego komiksu Daredevila (aczkolwiek rozważałem wymianę pierwszego omni Kapitana Brubakera na omnibus Millera) i cieszę się ogromnie na zapowiedzi Sideci. Właściwie wszystko mi odpowiada, twarda oprawa, objętości, ceny, terminy publikacji. Te ostatnie dlatego, że nie dałbym rady wcisnąć w tym roku więcej komiksów do listy zakupów którą już mam do grudnia rozpisaną. Także pierwszy tom w tym roku, a potem 2016 jest dla mnie idealnym rozwiązaniem. :) No i przyznam się do tego, że jestem jedną z tych osób które na zagłębienie się w świat Daredevila zdecydowały się po obejrzeniu serialu. Wcześniej miałem neautralne nastawienie do tej postaci i były inne które pierwsze wyciągały pieniądze z mojego portfela. ;)

Offline Garf

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #382 dnia: Lipiec 13, 2015, 10:38:09 am »
Po lekturze "Daredevil: Yellow" mogę stwierdzić, że to jeden z najlepszych komiksów, jakie przeczytałem w tym roku. Jeśli chodzi o stronę graficzną, uwielbiane przeze mnie rysunki Sale'a po raz kolejny wznoszą się na wysoki poziom. Bardzo podobały mi się plansze przedstawiające Matta w akcji, na których na podstawie paru namalowanych sylwetek trzeba było prześledzić jego ruchy i tor lotu rzuconej pałki. To ciekawy sposób na zobrazowanie akrobatycznego stylu walki Daredevila - i na wyraźne rozróżnienie pomiędzy nim a Spider-Manem z "Niebieskiego". (Choć, na ironię, sam pomysł chyba wzięty jest z przygód pajęczaka - pamiętam, że w jednym z pierwszych zeszytów Lee i Ditko zaprezentowali zręczność Petera w podobny sposób). Wisienką na torcie był zawadiacki półuśmieszek Daredevila, często pojawiający się podczas walki - świetnie oddaje charakter "Człowieka bez strachu".

Z fabuły także jestem zadowolony, w przeciwieństwie do kilku przedmówców. Może po prostu lubię takie historie. Miło dla odmiany przeczytać coś takiego po typowym superbohaterskim akcyjniaku. W przeciwieństwie do isteklistka uważam, że sposób przedstawienia relacji Karen i Matta ma sens: zakochana osoba ma skłonność do idealizowania obiektu uczuć, a poza tym to chyba bardziej prawdopodobne, że tematem nostalgicznych wspomnień Matta będzie Karen, którą spotkał i w której się zakochał, a nie późniejsza
Spoiler: pokaż
narkomanka i gwiazda filmów porno
. Na tej samej zasadzie w "Niebieskim" wspomnienia Petera nie obejmowały śmierci Gwen. Nie sądzę jednak, by twórcy sugerowali, że wydarzenia z "Odrodzonego" nie miały miejsca. Rozmowa schwytanej Karen z pomagającą Owlowi Grace to moim zdaniem wyraźna aluzja do fabuły dzieła Millera. No i sama idea "Żółtego" zakłada, że jesteśmy po "Diable Stróżu".

Parę luźnych uwag na koniec: użyty papier faktycznie powoduje zauważalne przebijanie rysunków na drugę stronę kartki (aż parę razy się przestraszyłem, że mam wadliwie wydrukowany egzemplarz :) ), ale nie jest to jakąś szczególną przeszkodą w lekturze. Po raz kolejny spotykam się z wyjaśnieniem przez tłumacza etymologii słowa "daredevil" jako ktoś "diabelnie odważny". W ramach ciekawostki podam, że to jedna z możliwych wersji - inna interpretacja zakłada, że ten wyraz powstał jako określenie kogoś, kto swoim lekkomyślnym i brawurowym zachowaniem prowokuje ("dare") diabła ("devil") - po polsku mówiło się kiedyś "kusi licho".
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Daredevil
« Odpowiedź #383 dnia: Lipiec 13, 2015, 11:26:31 am »
Po raz kolejny spotykam się z wyjaśnieniem przez tłumacza etymologii słowa "daredevil" jako ktoś "diabelnie odważny". W ramach ciekawostki podam, że to jedna z możliwych wersji - inna interpretacja zakłada, że ten wyraz powstał jako określenie kogoś, kto swoim lekkomyślnym i brawurowym zachowaniem prowokuje ("dare") diabła ("devil") - po polsku mówiło się kiedyś "kusi licho".
To ciekawe, bo mnie Entomologia powiedziała, że Daredevil to bardzo zły antyanty jest, bo jak by tak nie było, to by się nie nazywał Zło i to jeszcze na dodatek Sprowokowane.

A tak zupełnie przy okazji, to genialna jest ta plansza pierwszego spotkania Matta i Karen w kancelarii, kończąca się zbliżeniem na twarz Karen na caly kadr. Niewatpliwie jedno z lepszych komiksowych przedstawien "miłości od pierwszego wejrzenia", pomijając rzecz jasna tę mało istotną drobnostkę, jaką jest ślepota Matta.

Offline Garf

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #384 dnia: Lipiec 13, 2015, 11:42:39 am »
To ciekawe, bo mnie Entomologia powiedziała, że Daredevil to bardzo zły antyanty jest, bo jak by tak nie było, to by się nie nazywał Zło i to jeszcze na dodatek Sprowokowane.

"Sprowokowane Zło" to już prędzej "Dareddevil". A zasada utworzenia wyrazu w podanej przeze mnie wersji byłaby taka sama jak w "scarecrow" i "pickpocket".

A tak zupełnie przy okazji, to genialna jest ta plansza pierwszego spotkania Matta i Karen w kancelarii, kończąca się zbliżeniem na twarz Karen na caly kadr. Niewatpliwie jedno z lepszych komiksowych przedstawien "miłości od pierwszego wejrzenia", pomijając rzecz jasna tę mało istotną drobnostkę, jaką jest ślepota Matta.

I dlatego lepiej by było, gdyby oryginalne okładki otwierały poszczególne zeszyty, a nie były zebrane w galerii na końcu  :wink:
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

KukiOktopus

  • Gość
Odp: Daredevil
« Odpowiedź #385 dnia: Lipiec 13, 2015, 12:30:25 pm »
"Sprowokowane Zło" to już prędzej "Dareddevil". A zasada utworzenia wyrazu w podanej przeze mnie wersji byłaby taka sama jak w "scarecrow" i "pickpocket".
Obawiam się, że Entomologia wprowadziła Cię w błąd, bo choć DaredDevil może być tłumaczone jako "Sprowokowane Zło", ale raczej dziś przetłumaczono by to jako "Sprowokowanego Diabła", podczas gdy "Sprowokowane Zło" to właśnie DaredEvil,  albo jak kto woli po prostu Daredevil.

Tak to już jest z kobietami: jednemu mówią to, drugiemu tamto. Kto je zrozumie.

Spoiler: pokaż
Żeby ktoś nie wziął na poważnie tych wywodów etymologicznych, to jest to oczywiście żart polegający na ukradzeniu literki 'd' z rzeczownika "devil" (zostaje "evil", czyli "zło") i dolepieniu jej na końcu do czasownika "dare" (powstaje imiesłów "dared", czyli "sprowokowany").

fragsel

  • Gość
Odp: Daredevil
« Odpowiedź #386 dnia: Lipiec 13, 2015, 12:35:15 pm »
ehh... się mi przypomniało ile czasu bezskutecznie poświeciłem za młodu by zrozumieć (z językowego punktu widzenia oczywiście) czemu wszyscy nazywali późniejszego Old Shatterhanda greenhornem...

Offline Garf

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #387 dnia: Lipiec 13, 2015, 12:42:29 pm »
Obawiam się, że Entomologia wprowadziła Cię w błąd, bo choć DaredDevil może być tłumaczone jako "Sprowokowane Zło", ale raczej dziś przetłumaczono by to jako "Sprowokowanego Diabła", podczas gdy "Sprowokowane Zło" to właśnie DaredEvil,  albo jak kto woli po prostu Daredevil.

Aaa, w tym sensie. Uczciwie się przyznaję, nie dostrzegłem tego, o czym piszesz. Myślałem, że pisząc "Zło" masz na myśli "Devil" (tak w ujęciu osobowym), a umknęło mi schowane w nim "evil". Teraz już łapię :)

(to już chyba o luźne gadki zahacza :) )

ehh... się mi przypomniało ile czasu bezskutecznie poświeciłem za młodu by zrozumieć (z językowego punktu widzenia oczywiście) czemu wszyscy nazywali późniejszego Old Shatterhanda greenhornem...

A jakie miałeś wydanie "Winnetou"? Ja mam "Naszej Księgarni" z 1969 na podstawie przedwojennego i tam na samym początku jest jakieś językowe wyjaśnienie (nie wiem, na ile celne).
http://garfield.com/ -  codziennie świeży Garfield!

Przypuszczalny skład kolekcji "Star Wars" od De Agostini i opisy tomów:
Część pierwsza (tomy 1-31): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1417973.html#msg1417973
Część druga (tomy 32-46): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418058.html#msg1418058
Część trzecia (tomy 47-70): http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9912.msg1418124.html#msg1418124

A Kamala Khan to Ms Marvel, a nie Miss Marvel, do jasnej ciasnej!

fragsel

  • Gość
Odp: Daredevil
« Odpowiedź #388 dnia: Lipiec 13, 2015, 01:07:04 pm »
no to samo... ale mnie to jakoś nie przekonywało...

no i lata potem dzięki wujkowi google się okazało, że słusznie, bo hipotezy o etymologii tego słowa rzeczywiście odbiegają od tego co tam May napisał albo tłumacz przetłumaczył...

Offline wilk_stepowy

Odp: Daredevil
« Odpowiedź #389 dnia: Lipiec 14, 2015, 02:17:58 pm »
Serial robi swoje. Na 13 sty 2016 zapowiedziano Daredevil Epic Collection vol. 13 A Touch of A Typhoid, co jest dla mnie kapitalną wiadomością. Właśnie w takiej kresce JR JR-a się zakochałem po pamiętnym Mega Marvelu z originem Millera i juniora właśnie.


Edit: Widzę że nie ma odzewu, nie mniej ja się jaram :)
« Ostatnia zmiana: Lipiec 16, 2015, 02:18:02 pm wysłana przez wilk_stepowy »

 

anything