A poważniej - nie czytam europejskiego komiksu, który uważam za badziewie (ale to tylko moja opinia). Komiks narodził się w USA. II Wojna Światowa i Golden Age superhero rozruszały ten biznes.
P.S. @pocztar - Ja myślę odwrotnie - jakby w wakacje wydali Daredevila a nie Konkwistadora, to by wtedy mieli pieniądze na swoje inne mniej popularne komiksy.
Ad.1 - widać, żeś nie czytał komiksu Scotta McClouda "Zrozumieć komiks. Niewidzialna sztuka" bo byś inaczej spoglądał na miejsce "narodzin" komiksu, jeśli w ogóle można takie wskazać. Nie mówiąc już o tym, że to raczej to superhero można określić jako badziewie zważywszy na format w jakim na początku wydawano komiksy, nie tylko superhero ale i pulpowe takie jak horrory czy kryminały.
Ad.2 - założenie, że Konkwistador jest mniej popularny niż Daredevil, nie poparte żadnymi dowodami, jest... cóż, łagodnie mówiąc, nie na miejscu. Szczególnie, że chociaż wszyscy się napalają na DD (ja nie), to Konkwistador raczej na pewno miał dobre wyniki sprzedaży, inaczej, jak sądzę, Sideca odpuściłaby wydanie do końca i skoncentrowała na reszcie, zważywszy na swoje problemy finansowo-organizacyjne jakie ma/miała.
PS. czytam i superhero i inne gatunki, nie zamykam się na żaden.