Autor Wątek: D&D PL  (Przeczytany 10212 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Anonymous

  • Gość
D&D PL
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 20, 2002, 09:48:53 pm »
Hmm... wg mnie jabradziej przegieci sa psionicy. to jest po prostu wymiatacz abselutny, dlatego po pierwszym bledzie, jakim bylo dopuszczenie psionica do gry "po prostu", teraz pozwalam tylko w kampaniach czysto psionicznych.
Ale psion nie jest z podstawki.
Z podstawki jednak najlepiej mi sie gra roguem assasinem. ale ja gram baaardzo rzadko.

Offline surmik

D&D PL
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 21, 2002, 10:26:07 am »
Polskie wydanie D&D bardzo mi się podoba. Co prawda przymrużyłem troszkę oczy na niedociągnięcia tłumaczenia (nie są one jak narazie aż tak wielkie by nie dało się czytać podręcznika), ale nie tłumaczenie jest przecież najważniejsze.

Wertując kartki podręcznika znów poczułem się jakbym dopiero co rozpoczynał moją przygodę z RPG... Ech wspomnienia wracaja... Muszę zdwoinć kumpli , tworzymy postacie i marsz do lochów... ;o)

Dobrze ,że D&D PL się ukazało, może ruszy trochę rynek :o)
Pozdrowienia,
Marek

Offline Beren

D&D PL
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 22, 2002, 06:45:27 pm »
Psionicy to inna para kaloszy...glownie powinno sie ich wprowadzac tylko do kampani...bo sa zbyt przypakowani, a  jak sie wprowadzi to inni gracze moge miec Ci to za zle. Naszczescie d&d sa system ogromnych mozliwosci i mozna to jakos zrownowazyc.Ja osobiscie nie bede wprowadzal psinikow jako graczy jest 100 innych pomyslow rownie ciekawych jesli sie cche jakos dopakowac postac.A kazda postac jest w czyms najlepsza i to jest w tym systemie dobre.Mag wydaje sie na wyzszym poziomie samowystaczlny ale tak naprawce bez pomocy wojasow i reszty padnie.
len sila lumenn omentielvo

Offline Mevv

D&D PL
« Odpowiedź #18 dnia: Październik 22, 2002, 07:36:21 pm »
na wyższym poziomie mag padnie?, chyba ze by musiał walczyć z armią a i wtedy prędzej ucieknie niz da się zabić, mag w d&d to POTĘGA :)

Offline Beren

D&D PL
« Odpowiedź #19 dnia: Październik 22, 2002, 07:43:56 pm »
"POTEGA" owszem !! niedozaprzeczenia jest to ! ale tak czy siak w dd liczy sie druzyna i wspolen uzupelnianie...Pozatym nawet mag kiedys spi (chociarz te 2 godziny) i niezawsze musi byc to rope trick, lemund securt shelter , nie musi trzasnac jakiejs tam ochrony.Rownie dobrze zlodziej da sobie rade z magiem (Cap de grace ? )Choc oczywicie jesli chodzi o mozliwosci to wygrywa napewno.Pozatym zawsze jest lepszy mag :P.
len sila lumenn omentielvo

Offline Mevv

D&D PL
« Odpowiedź #20 dnia: Październik 22, 2002, 08:12:39 pm »
pisząc tamto nie miałem namyśli skrytobójstwa :) a co to za cup(czy tam cap) de grace zadany sztyletem(bo to u mnie domyślna broń złodzieja) wysokopoziomowej postaci?, zasady pod tym wzgledem są do bani i na szczęscie nikt nie karze sie ich trzymać ściśle :) w każdym razie nie biorac pod uwage psioniców, mag jest najbardziej przesadzony, żadna inna profesja nie dorasta mu do pięt.

Offline Beren

D&D PL
« Odpowiedź #21 dnia: Październik 22, 2002, 08:30:05 pm »
Cap nie musai byc sztyletem zadany...powiedzmy tylko ktortkim mieczem.TO i tak do rzutu na obrazenia (krytyk) dodajesz Senak atack zlodzeija a pozniej taki biedny mag musi rzuc Forta na Obrazenia +10 albo  ginie :) i tu ma DUZy problem ( przy sneaku +6d6 to sredno poziom trudnosci 39 powiedzmy i ttego nie przezuci )
len sila lumenn omentielvo

Offline Adam Waśkiewicz

D&D PL
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 22, 2002, 08:37:27 pm »
Coup de grace.
 Co do magów, to niekoniecznie są oni najpotężniejszymi postaciami, jednak nie da się zaprzeczyć, że na wyższych poziomach po prostu są dużo bardziej wszechstronni od innych posatci - taki wojownik w dalszym ciągu tylko potrafi walczyć (fakt, że coraz lepiej), natomiast nie nabywa tak wszechstronnego zestawu zdolności, jaki dają czary. Zwłaszcza Sorcerer (Zaklinacz) jest pod tym względem kapitalny, bo nie musi zapamiętywać konkretnych czarów, co zapewnia mu rewelacyjną wręcz elastyczność (chociaż z drugiej strony równoważy mu to znikoma, w porównaniu z Wizardem, ilość dostępnych zaklęć).
 A tak na marginesie - przepakowanie magów jest w znacznej mierze zależne od tego, w jaki sposób traktuje ich prowadzący - jeżeli daje dużo czarów,  i nie wymaga specjalistycznych komponentów do ich rzucania, to istotnie, mogą być oni znacznie potężniejsi, od innych postaci. Ale jeżeli skończą im się komponenty, to sytuacja wygląda od razu zupełnie inaczej - co z tego, że mag zna jakieś potężne zaklęcia, skoro nie może ich rzucić? W przypadku magów dodatkowo należy wspomnieć o konieczności posiadania księgi i każdorazowego przyswajania z niej czarów.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Mevv

D&D PL
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 22, 2002, 08:47:36 pm »
heh, ja piszą że mag jest najlepszy miałem namysli sytuacje gdy jest gotowy do walki, a nie zakładanie najgorszych z możliwych sytuacji. Fktycznie ma on troche minusów, składniki + ksiega i zapamietywanie zaklęć, ale czym będzie wojownik bez broni przy boku ? a do tego jeszcze ranny :), a magowie mają jeszcze to do siebie(zwłaszcza ci potężniejsi) że zostawiają cos na czarną godzinę

Offline Beren

D&D PL
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 22, 2002, 08:56:50 pm »
No..to sie zgadzamy :) Wszestronny i napewno o najwiekszej sile ognia :) ale tak jak oiwedzieles "czym bedzie wojownik bez maga? " Rownierz Czym bedzie Mag bez wojownika ? Bo wojownik to swoista zaslona dla maga zeby zdazyl rzucis odpowiednie zaklecia...bo tak to wystarczy np.monk ze dojdzie do maga i po magu jesli nie ma wojasa.
len sila lumenn omentielvo

Offline Adam Waśkiewicz

D&D PL
« Odpowiedź #25 dnia: Październik 22, 2002, 09:09:58 pm »
Mevv napisał:
>heh, ja piszą że mag jest najlepszy miałem namysli sytuacje gdy jest gotowy do walki, a nie zakładanie najgorszych z możliwych sytuacji.

 No tak, jeżeli walka będzie toczona nawarunkach maga, to mag będzie najlepszy. Jeżeli na warunkach wojownika - wojownik. (Rzucasz czar w zwarciu? Ha, attack of opportunity, i improved power attackiem za +20, trafiam, 46 obrażeń! Co, jeszcze żyjesz? A, Stoneskin zredukował obrażenia o 20? Cholerni magicy; ale rzuć sobie na koncentrację, trudność 36, czy Ci się czar nie sknocił, he, he...)
 Ale chyba skończę już temat, pomału zaczyna to przypominać rozmowy w stylu "Czy Punisher pokonałby Batmana?" albo "Czy moje kung-fu jest lepsze od twojego kung-fu?"

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Beren

D&D PL
« Odpowiedź #26 dnia: Październik 22, 2002, 09:17:48 pm »
Hihi :) moze lepiej i tak :) ale jesli mowimy o tym co mowiles :atack itd....to....nie lepiej nie :P koniec :)
len sila lumenn omentielvo

Offline Mevv

D&D PL
« Odpowiedź #27 dnia: Październik 23, 2002, 03:25:28 pm »
jak sie nie myle to mozna rzucac zaklecie w zwarciu ale wymaga to zachowania postawy obronnej co utrudnia rzucanie zaklęć czyli trzeba wykonać rzut na koncetracje przy czym przydatny jest feat combat casting.
Co do mnicha tez myslalem sobie, podbiegnie i juz(a szybki jest), zapomnialem tylko o zaklęciu latania :D

Offline Adam Waśkiewicz

D&D PL
« Odpowiedź #28 dnia: Październik 23, 2002, 03:31:43 pm »
Mevv napisał:
>jak sie nie myle to mozna rzucac zaklecie w zwarciu ale wymaga to zachowania postawy obronnej co utrudnia rzucanie zaklęć czyli trzeba wykonać rzut na koncetracje przy czym przydatny jest feat combat casting

 Można jak najbardziej rzucać czary w zwarciu, tyle tylko, że prowokuje to attack of opportunity, a w przypadku otrzymaniu ran mag rzucający zaklęcie musi wykonać rzut na koncentrację ze stopniem trudności równym ilość otrzymanych obrażeń + 10. Jak działa combat casting, prawdę powiedziawszy, nie pamiętam.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Mevv

D&D PL
« Odpowiedź #29 dnia: Październik 23, 2002, 04:25:33 pm »
jak sie nie myle to niwelował modyfikator -4 do rzutów na koncentracje w czasie walki, aha i my sie kłócimy czyje kung-fu lepsze, a nawet doszliśmy do porozumienia stwierdzając że mag jest najpotęzniejszy :)