Rynek komiksów jest niszą (???????) – nonsens, jest żyłą złota, spójrzcie (ślepcy) na Egmont i nie trujcie d....! Jest niszą dla niszowatych „wydafcuf”... Trza myśleć, panowie, wiem, wiem – myślenie boli...
Pan Bogusław ma całkowitą rację.
Problem tylko jest taki, że ci prawdziwi Wydawcy wolą się ograniczać do Thorgala, Asteriksa, Kajka i Kokosza, Tytusa czy Funkiego (no, właściwie to przywołany przez Polcha Egmont olał Funkiego).
Gdyby nie "wydafcy" to nie byłoby w Polsce Rorka, Misia Zbysia, Osiedla Swoboda, Żywych trupów i wielu, wielu innych tytułów, których już nawet nie jestem w stanie wyliczyć. Cieszę się więc, że nie myślą, przynajmniej nie po Polchowemu.
Tak mi się też wydaje, że że gdyby nie było Wydawców, to komiksy z ich oferty i tak wydałby jakiś "wydafca". Natomiast w drugą stronę - bardzo wątpię.