Taki apel pojawił się na facebookowym profilu Kovala:
Fani Kovala - admin zwraca się do Was z drobnym, hmmm.. apelem?
Chodzi o "Wrogie przejęcie" i ogłoszony przez nasz profil konkurs.
Konkurs naprawdę ma sens. Proszę Was, odrzućcie utarte już obiekcje, wielokrotnie powtarzane na różnych forach "hejty" i na spokojnie podejdźcie do Kovala jako do całości, a zauważycie, że historia ma sens i się zamyka.
Kilku redaktorów potrafiło napisać sensowne recenzje, a jeden potrafił nawet odnieść się konstruktywnie do ostatnich stron.
Admin jest w o tyle złej sytuacji, że był przez cały czas powstawania Przejęcia przy jego Twórcach i widział, słyszał jak Oni nad nim pracowali, o czym rozmawiali, jak dochodzili do form którymi ma być przekazana odpowiednia treść. Czasami służył jako "kurier" pomiędzy Bogusławem a Wydawnictwem i widział plansze jako pierwszy, nawet przed Maciejem. Admin przyznaje - były momenty zastanowienia, zdziwienia etc., ale po ogarnięciu całości, poskładaniu wątków rozpoczętych, czasami tylko wspomnianych w poprzednich częściach, a wypływających ponownie w czwartej części, to wszystko w sumie się klei.
Podczas tworzenia, Bogusławowi sprawiało ogromną frajdę kamuflowanie pewnych treści, budowanie wokół nich otoczki tajemnicy i wielowymiarowego spisku. Może jak podejdziecie do tej części z tą wiedzą, to może i Wam sprawi radochę zabawa w "deszyfrację"?
Porównajcie sobie też czasy w jakich kolejno powstawały części - czasy się zmieniały, formy i zakres wiedzy i świadomości społeczeństwa się rozwijał i poszerzał. Koval nie mógł stać w miejscu - nie mógł być ciągle tym samym Kovalem z naszego dzieciństwa. Jego Ojcowie też się przecież zmieniali, dojrzewali, ewoluowali jako ludzie i twórcy/artyści.
I admin zastrzega - nie używa koksu ani innych używek pisząc te słowa, ani także procentów. Dodatkowo admin nie jest nastolatkiem, z klapkami na oczach zapatrzonym w Ojców Kovala jak w obrazki. Admin stara się być człowiekiem obiektywnym i racjonalnie myślącym - czasami nawet za bardzo
Spróbujcie podejść do całości z pewnym z dystansem, zabawcie się złożonym dowcipem którym posługiwali się Maciej i Bogusław tworząc tę czwartą część. Może spróbujcie odłożyć na chwilę na bok własne oczekiwania i wyobrażenia jaka powinna być ta czwarta część i bez nich, na chłodno - powtórzę się - zabawcie się nią, a zobaczycie, że historia się jednak klei.
Tego na tydzień przed Świętem Komiksu, czyli MFKiG, szczerze życzy Wam admin