Kiedy w Kampanii Imperium zdobyłem Rangerem artefakt paraliżujący, to zamki zdobywałem z zamkniętymi oczkami. Na dzień dobry tylko pakowałem całą brygadę potionami shielda, żeby ten pierwszy atak obrońcy ich nie wybił, a potem paralizowałem bossa co rundę i heja...
A tak bez artefaktu, to podstawą jest maxymalne zapakowanie całej armii boostami do szybkości, zadawanych obrażeń i obrony (na maxa, czyli do 90% co się da). Wtedy udaje się zdobyć zamek, choć z poważnymi stratami.