Ewolucja w muzyce

[Anonymous]

Jak - według Was - ważna jest ewolucja w muzyce?
Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekaw zdania fanów zespołów pokroju Iron Maiden
Pozwolę sobie przytoczyć wypowiedź Hellhammera (perkusista m.in. Mayhem, Arcturus, Winds, Mezzershmitt, ex-The Kovenant):
"Uważam, że w dniu, kiedy przestaniemy się rozwijać, możemy w ogóle dać sobie spokój z graniem. Postęp jest najważniejszą rzeczą w muzyce."

[Gashu]

Pytanie tylko, czy postęp jest równoznaczny ze zmianą stylistyki (co zazwyczaj dzieli fanów) ? Można rozwijać się w obrębie jednego gatunku, można ewoluować w kierunku czegoś zupełnie innego.

[Heimnar]

Dokładnie tak. Co innego rozwój - czyli poprawianie "warsztatu", nowe pomysły, zróżnicowanie rytmiki, różnorodność używanych riffów itp. A co innego całkowita zmiana stylu grania.
Jak taki Paradise Lost na przykład. Jak oni mogli coś takiego zrobić? :wall:

[Waltari]

Świetnym przykładem na muzyczna ewolucje jest Depeche Mode. Właściwie każda ich następna płyta jest krokiem naprzód. Kazda jest inna, choc i tak bez problemu mozna rozpoznac, kto to gra. Poczatkowo kojarzeni z new romantic, stali sie kwintesencja synthpopu, by naostrzyc sobie potem pazury i uzyc zywej gitary i perkusji. Kazda plyte starali sie nagrywac z innym producentem, zmieniac brzmienia. Nigdy nie stali w miejscu.

[Anonymous]

Pytanie tylko, czy postęp jest równoznaczny ze zmianą stylistyki (co zazwyczaj dzieli fanów) ? Można rozwijać się w obrębie jednego gatunku, można ewoluować w kierunku czegoś zupełnie innego.

Hmm... ja osobiście jestem fanem muzyki awangardowej i maksymalnie progresywnej, a w takim przypadku często ciężko mówić o zaszufladkowaniu do jakiegoś konkretnego gatunku... uwielbiam łamanie konwencji i przeplatanie ze sobą różnych stylów.

[Waltari]

Jak taki Paradise Lost na przykład. Jak oni mogli coś takiego zrobić? :wall:

Wszystko kwestia punku widzenia i sluchania. Dla mnie zmiana stylu PL jest jak najbardziej w porzadku, choc zapewne nie jest to krok do przodu dla tych, ktorzy ich kochali za "Ghotic" czy "Icon". ALe PL dalej sie zmienia, ostatnia plyta jest o wiele ciezsza od "Host".

[hopatika]

"Uważam, że w dniu, kiedy przestaniemy się rozwijać, możemy w ogóle dać sobie spokój z graniem. Postęp jest najważniejszą rzeczą w muzyce."

tak.
ale sa pewne zespoly, ktorym rozwoj nie sluzy - vide Motorhead, AC/DC.

[Anonymous]

tak.
ale sa pewne zespoly, ktorym rozwoj nie sluzy - vide Motorhead, AC/DC.

Jak ktoś nie potrafi grać, to już trudno :P

[Heimnar]

ALe PL dalej sie zmienia, ostatnia plyta jest o wiele ciezsza od "Host".

Może by znowu ich zacząć słuchać w takim razie?  

AC/DC jest mistrzem w swoim gatunku. Tyle, że to bardzo wąziutki gatunek składający się z 3 akordów granych na przemian  (najczęściej E-dur, A-dur i H-dur - typowy układ bluesowy )
Od czasu do czasu można posłuchać.

[Gashu]

Jak taki Paradise Lost na przykład. Jak oni mogli coś takiego zrobić? :wall:

Wszystko kwestia punku widzenia i sluchania. Dla mnie zmiana stylu PL jest jak najbardziej w porzadku, choc zapewne nie jest to krok do przodu dla tych, ktorzy ich kochali za "Ghotic" czy "Icon". ALe PL dalej sie zmienia, ostatnia plyta jest o wiele ciezsza od "Host".

a co myślicie na przykład o Tiamacie    ?

[Heimnar]

Ostatnią płytą (której do końca nie przesłuchałem) była w moim przypadku "Judas Christ".
A ostatnią, która mi się naprawdę podobała - "Wildhoney"
No..."Deeper Kind of Slumber" jeszcze ujdzie. Chociaż właściwie potem to już tylko pojedyncze piosenki: "Cold Seed", "Brighter than the sun"

[hopatika]

tak.
ale sa pewne zespoly, ktorym rozwoj nie sluzy - vide Motorhead, AC/DC.

Jak ktoś nie potrafi grać, to już trudno :P

uwazasz, ze Motorhead i AC/DC nie potrafia grac?

[Anonymous]

uwazasz, ze Motorhead i AC/DC nie potrafia grac?

Mocno "tak se".

[zim]

uwazasz, ze Motorhead i AC/DC nie potrafia grac?

Mocno "tak se".

sadze ze to wszystko kwestia gustu. jesli sie nie lubi zespolu to sie mowi ze graja 'tak se' ja jako ze nie lubie (i to bardzo) motorhead moglbym powiedziec ze graja totalnie beznadziejnie ..ale to nie ebdzie sie w zaden sposob odnosilo do kunsztu tworzenia przez nich muzyki jeno do samej muzyki, ktora imho jest baaaardzo slaba

[hopatika]

to bardzo ciekawe. rozumiem zatem, ze w muzyce rockowej cenisz wirtuozerie.