Gralem jakies 6 lat dosc ostro (bywaly i 3-4 sesje tygodniowo), jezdzilem na konwenty, sam tez troche prowadzilem, glownie Call of Cthulhu (prosze mi tutaj bez literowek :P). A w co gralem? Troche tego bylo - Pendragon, Cthulhu, Cyberpunk, Warhammer, Amber, Ad&D, Krysztaly Czasu
, Earthdawn, Werewolf, Mage, Vampire, Kult, Ars Magica, itd. Wiekszosc przelotnie, kilka systematycznie. W koncu sie wypalilem - brak motywacji, pomyslow, inspiracji i checi. Teraz cos kumple kombinuja z D&D ale jakos sie nie mozemy zebrac. Niski priorytet. Jednak chwile z RPG wspominam jako jedne z najlepszych, jakie udalo mi sie przezyc.
Dowodem sentymentu jakim darze RPG niech bedzie ta fotka -
http://cujo.cyber.pl/zdjecia/ys.jpg - uwaga, moze sie dlugo wczytywac wiec proponuje "save as".
Kurczak, mam podstawke do Kultu zkserowana i rzetelnie oprawiona. Jak kiedys bedziesz sie wybieral do wawy to daj znac, odbiore od kumpla i ci ja sprezentuje, jesli ci zalezy.