(szczególnie ciekawią mnie wasze opinie na temat "Fahrenheita 9/11").
Jeśli o mnie idzie był to wątpliwy merytorycznie, strasznie chaotyczny, starający sie grac na tanich emocjach paszkwilek...
'Bowling for Columbine' było o niebo lepsze...
Poza scenami humorystycznymi - westernową, sojusznikami koalicji i jedną naprawdę udaną - kiedy pyta kongresmanów czy wyśla swoje dzieci do Iraku...
Czy uważacie, że jego filmy można nazwać w 100% dokumentalnymi.
A co można nazwać dokumentem?
Stara formuła kroniki filmowej dawno umarła.
A kwestia rzetelnosći? Ta jest zawsze względna. Bo dużo prawdy w filmach Moore'a jest.
Co sądzicie o jego poglądach?
Moje sa podobne...
(Brace for impact! - zaraz przyjdzie forumowa prawica i mnie opluje za tak jawne gorszenie młodzieży...)
Uważacie, że jest zdrajcą czy patriotą?
Buhahhaaha...
Mnie tam nie zdradził... Ale z patriotą tez bym uważał...
Cóż. Jego filmy i książki (IMHo lepsze) są często bardzo manieryczne a ja nie lubię kiedy traktuje się mnei jak debila.
Nie zmienia to faktu, ze jest całkiem znaną (i uznaną) personą. I słusznie.
PS. Luke! ZMieniłes się od czasu kiedy sie ostatni raz widzieliśmy - stałeś się taki męski... To pewnie przez ów zarost...
Dobra... to było głupie...