trawa

Autor Wątek: .: Największe komiksowe dzieła :.  (Przeczytany 8438 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline graves

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 09, 2004, 06:26:46 pm »
No Metacom jest niezły... jak na polski komiks wydany w ŚM nieznanego za bardzo wówczas autora (Jacek Widor :? )... ale największe dzieło :roll: Chyba, że tego autora ;)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Tomk_eR

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 10, 2004, 11:59:27 pm »
masz trochę racji... dzieło genialne to nie jest.
Jednak dla mnie to to jeden z lepszych komiksów (i nie przeszkadzają mi błędy w warsztacie rysownika). To, że tam są te błędy, ale mi nie przeszkadzają wynosi ten komiks ponad przeciętność. Ale jak tu wszyscy piszą IMO.

Po drugie, może byłem trochę prowokacyjny... ale gdy przeczytałem inne typy i przypomniałem sobie za co są wychwalane przez krytyków to od razu nasunął mi się Metacom. Może to przewrotność, ale może jest przewrotnością pozorną... 8)

lepiej wyć do księżyca
niż szczekać za sforą psów

Anonymous

  • Gość
.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 11, 2004, 08:26:35 am »
Cytat: "Tomk_eR"
Po drugie, może byłem trochę prowokacyjny... ale gdy przeczytałem inne typy i przypomniałem sobie za co są wychwalane przez krytyków to od razu nasunął mi się Metacom. Może to przewrotność, ale może jest przewrotnością pozorną... 8)


i nigdy nie mogłem skompletować wszystkich pasków, bo niektóre światy młodych były wykupowane wcześniej (np. sobotni). mimo że miałem teczkę nie starczyło. to była korupcja :x

Offline JANKE'S

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 11, 2004, 10:36:12 am »
przypomniały mi sie te teczki, to były czasy...

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 11, 2004, 01:51:48 pm »
Dopisuje sie do listy osob zbierajacyc Swiat Mlodych do teczki.
Tata mi grozil, ze jak bede czytal tylko ostatnia strone, to przestanie mi kupowac.
Musialem czytac te glupoty w srodku na wszelki wypadek.

A kiedy SM zamiast komiksu zaczal drukowac jakas encyklopedie astronomiczna, czy cos, to odpuscilem.
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline graves

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 11, 2004, 05:27:38 pm »
też miałem teczkę. I mam zebrane w "komiksy" obie części Metacoma (w połowie Metacoma ŚM zmienił format i komiks zaczął wychodzić w mneijszym formacie :roll: )
PS. Zanim odpowiedziałem przejrzałem sobie najpierw i przypomniałem Metacoma  ;)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline JANKE'S

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 11, 2004, 07:13:18 pm »
Cytat: "xionc"
A kiedy SM zamiast komiksu zaczal drukowac jakas encyklopedie astronomiczna, czy cos, to odpuscilem.

ja odpuściłem jak zaczeli drukować jakąś historię cywilizacji, wynalazków... czy cuś takiego. pamiętam że ilustracje rysował raczkiewicz.
dziś uważam ze było to bardzo ciekawe ale wtedy liczył sie tylko komiks... no i "świat na czterech kółkach" w czwartki  :)

Offline graves

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 12, 2004, 12:08:20 pm »
Cytat: "JANKE'S"
Cytat: "xionc"
A kiedy SM zamiast komiksu zaczal drukowac jakas encyklopedie astronomiczna, czy cos, to odpuscilem.

ja odpuściłem jak zaczeli drukować jakąś historię cywilizacji, wynalazków... czy cuś takiego. pamiętam że ilustracje rysował raczkiewicz.
dziś uważam ze było to bardzo ciekawe ale wtedy liczył sie tylko komiks... no i "świat na czterech kółkach" w czwartki  :)

ja odpuściłem znacznie później -jak już były prawie same powtórki (np. -prawie wszystkich części Binio Billa i Kleksa). A historia cywilizacji -była bardzo ciekawa.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline nori

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 13, 2004, 08:53:08 am »
ja tez mialem zostawiane do teczki wszystkie numery - uzbieralo sie tego calkiem sporo...
i pewnego dnia rodzice wyniesli na makulature ...
do dzis nie moge wybaczyc... ;-(
https://8studs.wordpress.com - trochę  o klockach LEGO, komiksach oraz filmach

Offline burberry

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 13, 2004, 11:37:00 am »
Ja tak tylko napomknę... Największe komiksowe dzieła.
Bóg Cię kocha

Offline nori

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 13, 2004, 11:39:15 am »
a w swiecie mlodych bylo malo "dziel" ?
binio bill, raczkiewicz, tytus, kleks, kik i pelno pomniejszych
teraz to patrzy sie na to troche inaczej , ale wtedy...
https://8studs.wordpress.com - trochę  o klockach LEGO, komiksach oraz filmach

Anonymous

  • Gość
.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 13, 2004, 11:48:36 am »
Cytat: "nori"
a w swiecie mlodych bylo malo "dziel" ?
binio bill, raczkiewicz, tytus, kleks, kik i pelno pomniejszych
teraz to patrzy sie na to troche inaczej , ale wtedy...


filareckiemu szło o new x-men, spider-mana, supermana, batmana, i inne dzieła, a nie jakieś tutusy, tajfuny, czy metacony :twisted:

Offline burberry

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 13, 2004, 12:31:53 pm »
Głupi jesteś, timof.

W temacie, o ile się nie mylę, chodzi o wymienienie największych komiksowych dzieł (jakby głupie to nie było). A dyskusja o teczkach nijak się ma do tego.
Bóg Cię kocha

Anonymous

  • Gość
.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 13, 2004, 06:31:53 pm »
Cytat: "Filarecki"
Głupi jesteś, timof.

W temacie, o ile się nie mylę, chodzi o wymienienie największych komiksowych dzieł (jakby głupie to nie było). A dyskusja o teczkach nijak się ma do tego.


ma się i to jak najbardziej, bo często w tych teczkach miałem dzieła typu tajfun i metacom, które na młodego chłopaka (którym wtedy byłem) wywierały pioronujący wpływ. mam sentyment do komiksów światomłodowych i do innych rzeczy puszczanych w latach 80. tak jak ty i inni młodzi do tm semicowej inwazji zza oceanu w latach 90. :P

diagnozę twojej glupoty pominę :roll:

Offline burberry

.: Największe komiksowe dzieła :.
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 13, 2004, 06:39:28 pm »
Bardzo mi przykro, że nie mogłem wcześniej uczestniczyć w tworzeniu się świata komiksu w Polsce, ale to było zwyczajnie niemożliwe. Tak Cię boli, że musiałem zacząć od Semiców? Jakbyś nie wiedział, to przypomnę Tobie, że wcześniej nie mogłem.

A rozmowa o teczkach nijak się ma do dyskusji o największych komiksowych dziełach, bo nikt o nich nawet nie napomknął. Poleciało tylko chwilowym sentymentem i na tym się pewnie skończy, ale Ty musisz rżnąć dziko głupa. Daj se siana.

A jak nie chcesz, to wymień te dzieła komiksowe ze świata młodych i zwyczajnie zakończymy dyskusje. Myślisz, że jak zarzucisz rolajsami, to zakozaczysz?
Bóg Cię kocha