Autor Wątek: Danzig  (Przeczytany 2466 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gashu

Danzig
« dnia: Sierpień 27, 2004, 02:55:15 pm »
Ciekaw jestem, co sądzicie o twórczości tego artysty, jego dokonaniach w zespołach Misfits oraz Danzig, a także o jego solowych albumach.

Pretekstem, do założenia tematu jest premiera nowego krążka, zatytułowanego: "Circle Of Snakes" - moim zdaniem,  stanowiącego powrót do przebojowego, rockowego grania (po niezbyt udanym "I Luciferi").  

Zapraszam do dyskusji.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline zim

Danzig
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 27, 2004, 04:42:11 pm »
777: I Luciferi
zdaje sie ze taka mial pelna nazwe ten krazek ;)
imho nie byl taki najgorszy. ja zdecydowanie bardziej przepadam za dokonaniami tego pana wraz ze skladem The Misfits. jakos bardziej przemawiala do mnie ta poniekad pastiszowa forma muzyki, niz to co aktualnie pan Glenn D. wyprawia :)
no one is placed higher than another
no matter race or creed or gender
(...)
we are all flesh and blood
i am not afraid to speak my mind'

Offline Kormak

Danzig
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 27, 2004, 05:30:59 pm »
Danzig jest OK - Glenn posiada bardzo charakterystyczną, "morrisonowską" barwę głosu. Najbardziej lubię płyty "How the gods kill" i "6:66 Satans Child". Danzig potrafi przywalić, ale także nagrać klasyk w rodzaju "Mother".
Gash nie za bardzo wiem, co rozumiesz przez "powrót do przebojowego rockowego grania" :D

Offline Josef Knecht

Danzig
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 27, 2004, 05:54:33 pm »
Danzig jest średni na jeża. Trochę przesłuchiwałem około 4 płyt i z wyjątkiem kilku naprawde dobrych utworów ('killer wolf' czy 'mother') ten pan zrobił na mnie wrażenie bardzo monotonnego.

Co do barwy głosu to racja ! Jest bardzo dobra.
Świeżo upieczony fan wilków :)

Offline Gashu

Danzig
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 27, 2004, 07:06:49 pm »
Cytat: "Kormak"

Gash nie za bardzo wiem, co rozumiesz przez "powrót do przebojowego rockowego grania" :D


Do przebojowego, ponieważ poprzednia płytka była mało-przebojowa  :) (tzn. nie chodzi mi o "przeboje" nadające się do mtv, raczej o nijakość zawartych na niej kompozycji)
Do rockowego ponieważ na płytach "5" i "6:66"  główną rolę odgrywa jednak elektronika. Zwłaszcza na "Blackacidevil" Glenn chyba chciał zostać drugm Trentem Rezonorem. Nie wyszło mu to niestety na zdrowie.

Moim zdaniem najlepszym albumem zespołu jest "6:66 Satan's Child", gdzie idealnie zachowane zostały proporcje między solidnym-gitarowym łojeniem, a nowoczesnymi, elektronicznymi brzmieniami. Płyty 1-3 to moje ulubione klasyki i jako takie nie podlegają ocenie. Z solowych dokonań Glenna polecam natomiast płytkę "Black Aria" - kawał doskonałej muzyki.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline Clayman_

Danzig
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 27, 2004, 09:35:37 pm »
jeszcze samhain
danzig to jeden z moich ulubionych wykonawcow,nowa plyta jest niezla ale z tzw:nowego danziga najbardziej lubie 777,no nie powiedzialbym ze jest malo przebojowa,jak dla mnie jest najbardziej przebojowa z ostatnich czterech,podobnie z pierwszymi czterema plytami,najbardziej lubie przebojowy lucifuge,na tej plycie sa same hity,kazdy numer moglby ja promowac
a z tym powrotem do przebojowego rockowego grania to nie bardzo rozumiem,danzig przeciez wrocil do takiego stylu trzy plyty temu
misfitsow uwielbiam,kazdych,nawet tych bez danziga(chociaz project 1950 jest mocno przecietny,w sumie dziwne ze w ogole wydali ja pod ta nazwa)
jedyna rzecz ktora zrobil danzig a ktorej nie lubie to black aria,zupelnie nie rozumiem tej plyty,ja wiem ze danzig normalnie tez ma sklonnosci do patosu ale w rockowej oprawie brzmi to rewelacyjnie a tam niesety tylko irytuje
:<Życie bez rzadów Tuska jest dla mnie niczym...>:.

Offline Kormak

Danzig
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 27, 2004, 10:03:06 pm »
Na "6:66" elektronika występuje w ilościach śladowych.

Offline śmigło

Danzig
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 28, 2004, 12:17:39 am »
glen danzig to jest gosc! oprocz tego, ze napakowany to jeszcze myslacy i spiewac potrafi (drugi taki to chyba tylko dziadek rollins), a to rzadkosc, podobnie jak satanista, ktory nie uzywa growlingu. od misfits zdecydowanie wole dokonania danzig, pomimo tego, ze faktycznie, tworczosc moze wydawac sie monotonna, to jednak jest to kawal solidnej roboty. no i czy tylko ja ma takie wrazenie, ze wszystkie plyty danzig sa takie.... bardzo osobiste (oczywiscie dla glena)??? a "I Luciferi" to poprostu "I Luciferi" bez zadnego 777. natomiast z dokonan danzig zdecydowanie preferuje pierwsze 4 ("danzig", "lucifuge","how the gods kill", "thrall"). no i jak tu nie lubic kapeli , ktora na okladkach ma twory gigera i bisleya :)
we charge traidition with being an exuse for idleness, unpersonality and regression"
b.a.n.
"we destroy you"
b.d.n.

Offline Dretwiak

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 568
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Danzig
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 17, 2004, 08:26:35 am »
Znam tylko 4 pierwsze płyty i z nich czwarta się mnie najbardziej podoba, od drugiego kawałka. Bardzo Doorsowa  :) Takie wieczorowe klimaty.

A wiecie, że Glenn podobno jest bardzo malutki? Gdzieś na sieci wyczytałem, że ma metr czterdzieści wzrostu i kompleksy, dlatego nadrabia siłką i jest kwadratowy - łatwiej go przeskoczyć niż obejść. A kiedyś w programie niedzielnym "Bliżej świata" oglądałem konkurencję quasi-sportową rzut karłem, gdzie rzucano, jak nazwa konkurencji wskazuje, karłami i jeden z karłów wydał mi się łudząco podobny do Danziga. Może początki kariery Danzisia nie były usłane różami? Ale pewnie to wszystko bzdury, bo tiwi kłamie, a na sieci pełno bzdur wyczytać można...
Komiksy komiksy
Magiczne obrazki
Pogonie i wrzaski
Pułapki zasadzki

Offline sas

Danzig
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 20, 2004, 11:01:00 am »
co to za bzdury ??? ... cos pokroju newsów na WP :]

co zas do muzyki ... to naprawde lubie ... nawet I Luciferi jest calkiem niezle, pomijajac kilka bardzo numetalowych kawalków ... i przede wszystkim MOTHER rzadzi :)

a jak nowa plytka, bo jeszcze nie slyszalem ?
one more beer and heavy metal and i'm just fine" - Manowar, Return of the Warlord

"if you are not in metal - you are not my friend"
- ciekawe czyje to moze byc ;P

Offline Gashu

Danzig
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 21, 2004, 08:29:31 pm »
Cytat: "sas"

a jak nowa plytka, bo jeszcze nie slyszalem ?


Bardzo udana - gitarowa, dość ciężka jak na Danziga, lecz równocześnie zawierająca kupę ciekawych melodii.
Warto się zapoznać.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

 

anything