Ja Kinga cenię głównie za ten niesamowity klimat, często przybierający postać atmosfery oczekiwania, choć podobnie jak poprzednich rozmówców, jego książki raczej nie nie są w stanie mnie przestraszyć. Z jednej strony bardzo odpowiada mi nieco melancholijny, ospały nastrój amerykańskich miasteczek, ale znowuż po przeczytaniu dwóch, trzech powieści czy opowiadań miałem już dość. Jak dla mnie King jest zbyt przewidywalny, a zbyt wiele utworów pisanych jakby "na jedno kopyto". Mogę się jednak mylić gdyż nie przeczytałem chyba nawet połowy jego książek. Natomiast bardzo pozytywnie zaskoczył mnie cykl "Mroczna wieża", z tym że horrorem to ja bym go nie nazwał.