dla mnie conan barbarzynca to kult wsrod filmow fantasy - genialny klimat (chcoby jezdzcy na poczatku !), idealnie pasujaca gra aktorska (wedlug mnie najlepsza rola erniego) i swietna muzyka. wladca pierscieni to dobry film, technicznie, bo klimatowo rozbabrany, zbyt holiłodzki, natomiast w kinie fantasy nie mozna zapomniec o takich produkcjaach jak "willow" czy chocby "legenda" ridleya scotta - oba filmy zreszta swietne, pomimo tylu latek na karku.