Gildia Literatury (www.literatura.gildia.pl) > Forum Literatury

W sprawie "literatury do matury" i inne pytania

<< < (2/92) > >>

QbSon:
No cóż. Była jak była. Ja nic za to nie mogę. My przynajmniej dostaliśmy ją już w kwietniu, a w niektórych szkołach słyszałem, że dopiero teraz dostają. :(

Oti:
Przede wszystkim Card i cykl Endera ze szczególnym uwzględnieniem "Mówcy Umarłych". Tematyka wręcz wymarzona do takiej pracy.

"Dworzec Perdido" Chiny Mieville. Po prostu musisz to przeczytać. Możesz lwią czesc pracy oprzeć na zależnośćiach między przedstawisielami róoznych ras w Nowym Crobuzon.

Obie pozycje zaliczyłbyś raszej do SF ale nie jest to problemem o ile lekko zmienisz temat pracy. Ograniczającsię do samej fantasy ciężko ci będzie opracować coś sensownego. Powodzenia

Shadowmage:
Pomysły Otiego też są dobre, moze zmienisz tytuł na "Konflikty i uprzedzenia w fantastyce"? A jak mimo wszystko upierasz sie przy klasycznych rasach to przeczytaj przede wszystkim Silmariolion(jesli juz go nie "zaliczyłeś") to kopalnia wiedzy o współżyciu róznych ras.

Anonymous:
A ja sądzę, że chodziło tutaj bardziej o konflikty i uprzedzenia rasowe takie, jakie my mamy w naszej rzeczywistości (biali, murzyni, portorykańczycy indianie i żółci), a nie elfy-krasnoludy - ludzie - sektoidy - insze takie. Najlepiej schyba spytać pani nauczyciel...

mr.maras:
Wytłumacz mi Ad'Ghe'Rheia, jakim cudem Ty lepiej wiesz o co chodziło Qubsonowi skoro on sam wymyślał sobie ten temat?
Wydaje się, że po lekturze wiedźmińskiej sagi chodziło mu właśnie o uprzedzenie rasowe (dosłownie) pomiędzy rasami elfów, ludzi, krasnioludów itd.. Andrzej Sapkowski przedstawił owe uprzedzenia bardzo wyraziście, zwłaszcza w swoich opowiadaniach. Powiem szczerze, że poza Eriskonem (którego darowałbym sobie na maturze - o ile dokonania Andrzeja Sapkowskiego powinny być znane tzw. ciału pedagogicznemu, o tyle malazańskiego imperium raczej nie potraktują "poważnie" - ich starta zresztą) nie potrafiłbym teraz przypomnieć sobie żadnych interesująco przedstawionych konfliktów rasowych w literaturze fantasy - poza znaną powszechnie niechęcią na linii elfy - krasnoludy.
Wypadałoby przeczytać raz jeszcze Tolkiena.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej