trawa

Autor Wątek: Labirynt - konwent RPG w Gdańsku  (Przeczytany 10011 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Adam Waśkiewicz

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« dnia: Wrzesień 15, 2004, 10:21:43 am »
Szykuje się kolejny konwent w Gdańsku.

 16 października w Szkole Podstawowej nr 1 na Morenie ma odbyć się "Labirynt" - impreza organizowana pod patronatem Gdańskiego Stowarzyszenia Fantastyki "Alkor", portalu Nowa Gildia i centrum gier Rebel. W programie konwentu - sesje RPG, pokazy planszówek, i wiele innych atrakcji. Ja będę tam na pewno.

Pozdrawiam,
Adam

Offline Adam Waśkiewicz

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 24, 2004, 01:07:08 pm »
Aktualizacja:

 Do patronów konwentu dołączył sklep Bard, zaś kolejne potwierdzone punkty programu to turniej WarCry (start o 11:00, brak dodatkowych opłat) i prezentacja gry karcianej Horus Heresy.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Milten

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 02, 2004, 09:56:38 pm »
A Co dokładniej oznacza: I wiele innych atrakcji??
I jest jakieś wpisowe?
Jak trafić oraz od któej do której??
ps. A może by tak LARP'a
Żonglerka - Profesjonalne Pokazy

Offline Adam Waśkiewicz

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 04, 2004, 10:37:26 am »
Cytat: "Milten"
A Co dokładniej oznacza: I wiele innych atrakcji??
I jest jakieś wpisowe?
Jak trafić oraz od któej do której??
ps. A może by tak LARP'a


 Oznacza, że cały czas pracujemy nad wzbogacieniem i urozmaiceniem programu. Chociaż aktualnie nie należy chyba spodziewać się większych zmian.

 Wpisowe 5 zł, impreza zaczyna się o 10:00, kończy o 22:00.

 Jak trafić - szkoła mieści się przy ulicy Poli Gojawiczyńskiej 10 na Morenie, dojechać można z Gdańska Głównego autobusami 130 i 184 spod dworca PKP, albo z Gdańska - Wrzeszcza autobusami 129 i 162 spod dworca PKP.

 Co do LARPa - raczej nie jest przewidziany, chociaż nigdy nie wiadomo.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Milten

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 04, 2004, 03:20:43 pm »
Jeśli nic mi nie wypadnie to przybęde.
Skoda że taki krótki i tak mało w programie.
Ale to się pomyśli i moze jeszcze coś zorganizuje ;)
Żonglerka - Profesjonalne Pokazy

Offline Hex

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 18, 2004, 03:40:40 pm »
Konwent wypadł bardzo dobrze.

Z ciecierpliwością Adamie czekam na następnego Labirynta i mam nadzieje że takowy będzie

pozdrawiam,
HEX
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

Offline Lord Dar

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 12, 2005, 10:17:17 pm »
Mam pytanko, dlaczego Labirynt jest nazywany konwentem?

Jeżeli wziąć pod uwagę ilość uczestników, które na nim było to tylu ludzi jest zazwyczaj na przeciętnych dwóch razem wziętych, co tygodniowych spotkaniach klubowych, w klubach fantastyki.
Jeżeli spojrzeć na czas trwania, to jedyne 12 godzin czyni go jedną z najkrótszych imprez fanastycznych, jakie znam.
Jeżeli wziąć pod uwagę program to kilka sesji RPG, które się na nim odbyło, grupka graczy w karty i cztery planszówki przyniesione przez sklep Rebel, to ilość atrakcji, jaką można zaznać  na góra dwóch może trzech co tygodniowych spotkaniach klubowych, w przeciętnym klubie fantastyki.
Podsumowując, trudno to nazwać konwentem ( to dezinformacja), nawet nie bardzo można tu mówić o lokalnej imprezce klubowej, gdyż jest na nich zwykle i więcej ludzi i atrakcji.

Oczywiście życzę wam, aby nowy Labirynt się udał.  :)
ttp://www.tff.xt.pl/

Offline Adam Waśkiewicz

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 14, 2005, 09:59:31 am »
Cytat: "Lord Dar"
Mam pytanko, dlaczego Labirynt jest nazywany konwentem?


 Bo jest konwentem.

Cytat: "Lord Dar"
Jeżeli wziąć pod uwagę ilość uczestników, które na nim było to tylu ludzi jest zazwyczaj na przeciętnych dwóch razem wziętych, co tygodniowych spotkaniach klubowych, w klubach fantastyki.


 Jeżeli na tych spotkaniach pojawia się około 40-50 osób - to  masz rację.

Cytat: "Lord Dar"
Jeżeli spojrzeć na czas trwania, to jedyne 12 godzin czyni go jedną z najkrótszych imprez fanastycznych, jakie znam.
Jeżeli wziąć pod uwagę program to kilka sesji RPG, które się na nim odbyło, grupka graczy w karty i cztery planszówki przyniesione przez sklep Rebel, to ilość atrakcji, jaką można zaznać  na góra dwóch może trzech co tygodniowych spotkaniach klubowych, w przeciętnym klubie fantastyki.


 Gratuluję percepcji - nie zauważyć kilkunastu sesji, całego Games Roomu, nie wspominając już o LARPie, to faktycznie osiągnięcie.  

Cytat: "Lord Dar"
Podsumowując, trudno to nazwać konwentem (to dezinformacja), nawet nie bardzo można tu mówić o lokalnej imprezce klubowej, gdyż jest na nich zwykle i więcej ludzi i atrakcji.


 Jak w takim razie określić to, co napisałeś powyżej? Propagandą? Kłamstwem? Rozumiem, że mogło Ci się nie podobać na Labiryncie, ale nie usprawiedliwia to pisania ewidentnej nieprawdy. Chyba, że pkreślenie "dezinformacja" odnosiłeś do treści swojego postu.

Cytat: "Lord Dar"
Oczywiście życzę wam, aby nowy Labirynt się udał.  :)


 Na pewno się uda, dziękuję za życzenia.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Lord Dar

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 15, 2005, 09:38:20 am »
Cytat: "Adam Waśkiewicz"

Bo jest konwentem.



Oczywiście można i w ten sposób stwierdzić, że coś jest konwentem, bo jest.


Cytat: "Adam Waśkiewicz"

Jeżeli na tych spotkaniach pojawia się około 40-50 osób - to  masz rację.



Nie licząc około dwudziesto osobowej grupy z mojego klubu, którą przyprowadziłem, na Labiryncie było około trzydziestu osób. Dlatego mówiłem, że na całej imprezie było tyle ludzi, co na dwóch spotkaniach klubowych w przeciętnym klubie fantastyki.


Cytat: "Adam Waśkiewicz"

Gratuluję percepcji - nie zauważyć kilkunastu sesji, całego Games Roomu, nie wspominając już o LARPie, to faktycznie osiągnięcie.  



Wielkie dzięki za uznanie dla mojej percepcji.
Moja percepcja pozwoliła mi zauważyć, że sesje RPG odbywały się w trzech salach lekcyjnych, z których w jednej była jedna grupa grających a w dwóch pozostałych były po dwie grupy, nie bardzo więc wiem o czym mówisz pisząc o kilkunastu sesjach.
Nie wiem też, dlaczego napisałeś, że nie zauważyłem Games Rooomu, przecież w mojej wypowiedzi zawarta był informacja o tym, że na Labiryncie były cztery planszówki z Rebela. Grano w następujące, Rebelowskie planszówki: Mare Nostrum, Smoka i bodaj, że w Cywilizację, czyli przesadziłem z tymi czterema. Jeżeli idzie o Larpa to sobie go zrobiliśmy, bo organizatorzy nie przewidywali takiej atrakcji na Labiryncie, a nic poza kilkoma sesjami i planszówkami na nim się nie działo.

Cytat: "Adam Waśkiewicz"

Jak w takim razie określić to, co napisałeś powyżej? Propagandą? Kłamstwem? Rozumiem, że mogło Ci się nie podobać na Labiryncie, ale nie usprawiedliwia to pisania ewidentnej nieprawdy. Chyba, że pkreślenie "dezinformacja" odnosiłeś do treści swojego postu.
 



Pisałem, że określanie Labiryntu mianem konwentu to dezinformowacja, gdyż może doprowadzić do sytuacji, w której wiele osób przyjdzie oczekując atrakcji, jakie są na konwentach, czyli filmów, komputerów, gier konsolowych, dużego wyboru LARP-ów i RPG-ów, tym czasem na ostatniej imprezie nie mogliby tego zastać.
Poza tym konwent, który trwa 12 godzin to troszeczkę trąca myszką. Jak mają w takim wypadku nazywać swoje klubowe lokalne imprezki kluby fantastyki, jeżeli jest tam i większy wybór atrakcji i trwają one często dwa dni?
Dlatego aby uniknąć słusznych rozczarowań u imprezowiczów proponowałbym nie reklamować Labiryntu jako konwent.

Pozdrawiam :)
ttp://www.tff.xt.pl/

Offline Adam Waśkiewicz

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 15, 2005, 02:27:42 pm »
Cytat: "Lord Dar"
Oczywiście można i w ten sposób stwierdzić, że coś jest konwentem, bo jest.


 W takim razie bąź może uprzejmy podać definicję pojęcia "konwent", bo najwyraźniej nasze rozumienie tego terminu różni się zasadniczo. Według Wikipedii:
Cytat: "Wikipedia"
Zjazdy fanów fantastyki, gier fabularnych, mangi i anime, zwane są zwykle konwentami. Bardzo często konwenty (tz. kony) nie są czyste tematycznie, lecz składają się z połączenia powyższych działów.
Jak widać, Labirynt - jako zjazd miłośników fantastyki i gier fabularnych - do powyższej definicji pasuje jak najbardziej.

Cytat: "Lord Dar"
Nie licząc około dwudziesto osobowej grupy z mojego klubu, którą przyprowadziłem, na Labiryncie było około trzydziestu osób. Dlatego mówiłem, że na całej imprezie było tyle ludzi, co na dwóch spotkaniach klubowych w przeciętnym klubie fantastyki.


 Prawdę powiedziawszy nie liczyłem osób, które przyszły na konwent, a sprzedane wejściówki. Najwyraźniej liczna grupa konwentowiczów postanowiła kupić po kilka ich sztuk - może aż tak bardzo spodobały im się identyfikatory? No, chyba że "około" rozumiesz jako "plus minus drugie tyle albo trochę więcej".

Cytat: "Lord Dar"
Wielkie dzięki za uznanie dla mojej percepcji.
Moja percepcja pozwoliła mi zauważyć, że sesje RPG odbywały się w trzech salach lekcyjnych, z których w jednej była jedna grupa grających a w dwóch pozostałych były po dwie grupy, nie bardzo więc wiem o czym mówisz pisząc o kilkunastu sesjach.


 O sesjach, które toczyły się w czterech salach (w tym Games Roomie). Najwyraźniej nie dostrzegłeś, że grupy grających, jak i systemy prowadzone w poszczególnych salach zmieniały się w trakcie trwania konwentu.

Cytat: "Lord Dar"
Nie wiem też, dlaczego napisałeś, że nie zauważyłem Games Rooomu, przecież w mojej wypowiedzi zawarta był informacja o tym, że na Labiryncie były cztery planszówki z Rebela. Grano w następujące, Rebelowskie planszówki: Mare Nostrum, Smoka i bodaj, że w Cywilizację, czyli przesadziłem z tymi czterema.


Warcraft, Troll Cave, Warhammer Quest, Wreckage, Madgar, Arena Maximus - jak rozumiem, w Twoim rozumieniu nie są to planszówki? Ach, przepraszam, WQ nie przynieśli ludzie z Rebela. Co w niczym nie zmienia kompletnej fałszywości Twojego stwierdzenia.

Cytat: "Lord Dar"
Jeżeli idzie o Larpa to sobie go zrobiliśmy, bo organizatorzy nie przewidywali takiej atrakcji na Labiryncie, a nic poza kilkoma sesjami i planszówkami na nim się nie działo.


 Jak napisałem powyżej, na konwencie nie przewidywano LARPa - czy to, że się odbył, należy traktować jako zarzut?

Cytat: "Lord Dar"
Pisałem, że określanie Labiryntu mianem konwentu to dezinformowacja, gdyż może doprowadzić do sytuacji, w której wiele osób przyjdzie oczekując atrakcji, jakie są na konwentach, czyli filmów, komputerów, gier konsolowych, dużego wyboru LARP-ów i RPG-ów, tym czasem na ostatniej imprezie nie mogliby tego zastać.


 Dezinformacją jest podawanie nieprawdziwych informacji (między innymi takich, jakie znaleźć można w Twoim poście). Jak zapewne zauważyłeś (o ile przyszło Ci do głowy przeczytać tytuł tego wątku) Labirynt jest konwentem miłośników RPG, nie gier konsolowych, komputerów czy zielonej pietruszki - obawiam się, że osoby zainteresowane tymi kwestiami istotnie nie miałyby tam czego szukać.  

Cytat: "Lord Dar"
Poza tym konwent, który trwa 12 godzin to troszeczkę trąca myszką. Jak mają w takim wypadku nazywać swoje klubowe lokalne imprezki kluby fantastyki, jeżeli jest tam i większy wybór atrakcji i trwają one często dwa dni?


 "Trąca myszką"? Polecam sprawdzenie znaczenia tego związku frazeologicznego w słowniku, bo nijak nie przystaje on do Twojej wypowiedzi.
Jeżeli jakiś klub organizuje dwudniową imprezę, na której jest kilknaście sesji, bogaty wybór planszówek, i przyjeżdżają na nią ludzie z innych województw, to jak najbardziej powinien określać go jako konwent.

 Pozdrawiam,
 Adam

Offline Lord Dar

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 16, 2005, 01:34:32 pm »
Cytat: "Adam Waśkiewicz"

W takim razie bąź może uprzejmy podać definicję pojęcia "konwent", bo najwyraźniej nasze rozumienie tego terminu różni się zasadniczo. Według Wikipedii:
Cytat: "Wikipedia"
Zjazdy fanów fantastyki, gier fabularnych, mangi i anime, zwane są zwykle konwentami. Bardzo często konwenty (tz. kony) nie są czyste tematycznie, lecz składają się z połączenia powyższych działów.
Jak widać, Labirynt - jako zjazd miłośników fantastyki i gier fabularnych - do powyższej definicji pasuje jak najbardziej.
 

Jak chcesz nazywać 12 godzinną imprezę konwentem, to Ok?
Jak chcesz kilka RPG-ów i jeden Larp nazywać programem konwentowym, to też Ok. Twoja sprawa, tylko nie wygląda to zbyt poważnie. Nie zasłaniałbym się tutaj fachową literaturą i podręcznikowymi terminami, bo każdy swój rozum ma i wie czego się spodziewa po imprezie na poziomie konwentu.


Cytat: "Adam Waśkiewicz"

O sesjach, które toczyły się w czterech salach (w tym Games Roomie). Najwyraźniej nie dostrzegłeś, że grupy grających, jak i systemy prowadzone w poszczególnych salach zmieniały się w trakcie trwania konwentu.
 

Dostrzegłem te pięć grup grających w RPG, tym bardziej, że trzy z tych grup stanowili członkowie mojego klubu, których przyprowadziłem myśląc, że to będzie konwent. Większość z nich nie chciała  ze mną jechać na kolejną imprezę, którą im proponowałem. Z nie ufnością podchodzili już do nazwy konwent, po tym jak została przez ciebie nadużyta. Wynikało to z tego, że na Labiryncie spodziewali się przynajmniej minimum tego, co jest zazwyczaj na konwentach.


Cytat: "Adam Waśkiewicz"

Jeżeli jakiś klub organizuje dwudniową imprezę, na której jest kilknaście sesji, bogaty wybór planszówek, i przyjeżdżają na nią ludzie z innych województw, to jak najbardziej powinien określać go jako konwent.

 

Nie wiem o czy w tym zdaniu mówisz, bo przecież nie o byłym Labiryncie, ani też raczej o nadchodzącym gdyż nie będzie on trwał dwa dni, tak przynajmniej wynika z reklamy na Nowej Gildii.

Miłej lektury encyklopedii :)
ttp://www.tff.xt.pl/

Offline Petra Bootmann

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 16, 2005, 02:30:16 pm »
Primo. Uczestnicy nie mogli się poczuć oszukani (o czym wspominasz), gdyż każda informacja wysyłana dokądkolwiek wyglądała tak, jak ta na górze tematu (czyli informacja o czasie trwania imprezy również była podana) i nieco niżej. W związku z tym nie uwierzę, że nie wiedziałeś nic o jego czasie trwania tak jak o jego programie (chyba, że dowiedziałeś się z trzeciej ręki).Definicja konwentu nie wyznacza czasu jego trwania (zwyczajowo jedynie są dłuższe). Fakt, że na niektórych innych konwentach program jest bardziej rozbudowany, nie oznacza, że tak jest na każdym.

Secundo. Uczestników konwentu było siedemdziesięciu (wliczając w to organizatorów), odbyło się 11 sesji, 1 LARP (nadprogramowo - nie był przewidziany), planszówek było ok. 10 (możliwe, że więcej, ale nie mogę w tej chwili tego sprawdzić). Dane, które podajesz, są wysoce zaniżone (wygląda na to, że nie wiesz, o czym mówisz - czy w ogóle byłeś na tym konwencie?). Liczę, że Twoja pomyłka spowodowana była jedynie faktem, że nie było ludzi drętwo snujących się w poszukiwaniu rozrywki, co przypisuję dobrej organizacji.

Na koniec dodam, że według moich informacji (a przeprowadzałam naprawdę szeroki wywiad) konwent się podobał, a ludzie mieli co na nim robić. Jeżeli masz inne zarzuty, niż nazewnictwo konwentu, to bardzo proszę.

Petra Bootmann
zucam kamieniem.

Offline Hex

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 17, 2005, 12:48:21 pm »
Zaciekawiony rozmową ( po tym jak PEtra dało mi o niej znać ) chciałbym coś tu dopisać, ale zanim to zrobię to:

1. Niech nikt po mojej wypowiedzi nie skacze mi do gardła;
2. Niech nikt nie urazi się na moje słowa, bo w żaden sposób nie chce kogoś obrażać.

Po pierwsze konwent mi się bardzo podobał: jeśli mogę to tak nazwać czułemrodzinny klimat :) inaczej mówiąc było fajnie - można powiedzieć kameralnie - poznałem parę nowych osób, spotkałem się z Adamem i Petrą i jestem jak najbardziej z tego konwentu zadowolony.

Zalety konwentu:
1. "Mało" osób - "mało" bo nie było ich wcale tak mało - na moje "spotkania klubowe" przychodzi zaledwie 10 osób ( ogółem jest chyba z 20, ale większość jest z poza miasta, a część inna ma coś do roboty );
2. Pierwszy konwent na którym grałem - byłem jeszcze szybciej na teleporcie, ale jakoś nie mogłem się w tym wszystkim połapać, może konwent i był duży, ale jakoś nie wiem - nie znalazłem tam dużo ciekawych rzeczy w porównaniu do innych konwentów na których byłem.
3. Pograłem sobie w planszóki
4. Zagrałem w mojego 1 LARPA
5. Poznałem dużo nowych ciekawych osób.

Wady:
1. Trwał 12 h. - tłumaczę czemu tak myśle : miałem nadzieje że jednak konwenct będzie trwał dłużej :) tak mi się spodobało :)


Nie chce tu powiedzieć Lord Dar, że twój konwent był zły albo coś - wręcz przeciwnie - ale oby dwa mają swoisty inny klimat i to od twojch oczekiwań zależy czy to będzie udane czy nie :)

Zauważ że właśnie nie tylko od organizatora imprez zależy do czy impra będzie udana, ale nawet ( i śmiem powiedzieć nadewszystko ) od uczestników :)

Ja szczerze mówiąc z nie cierpliwością czekam na natępnego konwenty, i organizowane przez Petrę i Adama i przez Ciebie Darek :)

Jeśli mogę coś dodać od siebie ( prosze tylko nie obraźcie się na mnie - jesteście naprawdę fajnymi ludźmi :) ) to wasza sprzeczka na temat tego co jest konwentem a co nie brzmi prawie jak kłutnia małych dzieci - to jest banalna sprawa.

Dla mnie nie ważne ile konwent trwa, co tam będzie w planie - może trwać godzinę i nie być żadnego planu - nadal będzie to dla mnie konwent i liczyć się będzie tylko to, aby pogadać z Wami i z innymi ludźmi :) - bo dla mnie reszta to tylko dodatek.

pozdrawiam,
HEX
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

Offline Karloss G

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 17, 2005, 10:23:28 pm »
WItko

Nie bardzo rozumiem o co chodzi w tej dyskusji, przeciez labirynt z zalozenia ma byc jednodniowym lokalnym konwentem z programem koncentrujacym sie na sesjach rpg i planszowkach bez prelekcji, karcianek (z malymi wyjatkami) bitewniakow etc. Poprostu jak ktos uwaza ze takie calodniowe spotkanie graczy z 3 miasta go nie interesuje to na nie nei przychodzi i tyle. Przeciez nikt nie twierdził ze to ma byc 3 dniowy konwent z przebogatym programem, ot takie male lokalne konwenciontko :P, mi sie taki ksztalt podoba bo przypomina mi lata dziecinstwa i organizowane przez Alkor Wizje :)

pozdro
karloss g
arloss G

Offline Hex

Labirynt - konwent RPG w Gdańsku
« Odpowiedź #14 dnia: Marzec 18, 2005, 10:58:38 pm »
Zasięg tego konwentu jest większy :) ja nie jestem z 3 miasta :)

pozdro
HEX
Bądź nadzwyczaj drobiazgowy, aż do sztywnej formalności. Bądź niezwykle tajemniczy, aż staniesz się niezgłębiony. W taki sposób możesz stać się panem losu swego przeciwnika."
- Sun Tzu, Sztuka Wojny
"nie ważne kim jesteś, ale kim możesz się stać"

 

anything