Usvart Zine i Unblack Metal

[śmigło]

Gówno prawda.
Scena była pogańska/antychrześcijańska, a satanistyczna stała się wraz z większeniem ilości udzielających się na niej idiotów i napływającej forsy.

scena byla satanistyczna, stricte satanistyczna na samym poczatku (tu pomijam Venom, ktory do sceny nie nalezal), wystarczy wspomniec zalozycieli - mayhem, darkthrone, samotha z emperorem, abruptum, arcturus, do tego owszem doszly kapele "viking metalowe" jak enslaved chocby, czy cos pomiedzy - immortal. ale to bylo chwile pozniej. burzum to w ogole inna bajka, bo trudno jednoznacznie stwierdzic , co varg mial do powiedzenia na poczatku (chociaz sam obecnie mowi, ze szatan w jego tworczosci byl tylko antychrzescijanskim symbolem). wiec przestan rzucac "gownami" na parwo i lewo i sie wyedukuj lekko zanim sie wypowiesz.

pod wzgledem smiesznosci,kiczu,tandety,niesmiesznego zartu,glupoty,itd... nie widze zbyt wielkich roznic pomiedzy blackiem a unblackiem

hehe nie da sie ukryc.

[Anonymous]

Ech... Czy dlatego Nocturno Culto twierdzi, że wszelkie religie są głupotą? (satanizm - jakby nie patrzeć - JEST religią)
I czy również dlatego Quorthon obstaje przy tym, że jego muzyka na pierwszych płytach nie była w żaden sposób satanistyczna, a mroczna, okultystyczna etc.?

ps. przepraszam za "rzucanie gównami", ale ostatnio chodzę wciąż wściekły....

[śmigło]

nocturno culto moze sobie mowic o glupocie religii, ale najpierw trzeba by go zapytac, czy swoj satanizm uznaje za religie. bo trudno zaprzeczac temu, iz darkthrone jest zespolem satanistycznym (moze teraz juz im przeszlo, w koncu sie panowie starzeja), a nieraz naczytalem sie wywiadow z fenrizem, w ktorych "satanic hails'y" rozdawal na prawo i lewo. zreszta co tu duzo mowic, darkthrone byl jedna z pierwszych kapel (jesli nie pierwsza), ktora dala sie zwerbowac euro i jego ekipie, do tego ich "satanistycznego podziemia".
quorthon (r.i.p) to w ogole dziwny typ, i z calym szacunkiem do jego muzyki, i tego co stworzyl, ale ten facet byl powszechnie uwazany za niepoczytalnego psychicznie. co chwile zmienial zdanie i w kazdym wywiadzie mowil co innego. trudno bylo go traktowac powaznie.

[burberry]

bo trudno zaprzeczac temu, iz darkthrone jest zespolem satanistycznym (moze teraz juz im przeszlo, w koncu sie panowie starzeja)

To fajnie... toż to true są z true sceny... Phehehe, pozostaje mieć nadzieję, że nie będzie tak z "unblackiem", jak z co drugim zespołem blackowym - że po 10 latach grania im przechodzi wira/aideologia/etc.

quorthon (r.i.p) to w ogole dziwny typ, i z calym szacunkiem do jego muzyki, i tego co stworzyl, ale ten facet byl powszechnie uwazany za niepoczytalnego psychicznie. co chwile zmienial zdanie i w kazdym wywiadzie mowil co innego. trudno bylo go traktowac powaznie.

Może i tak, ale śpiewał "Satan is my Master".

[sas]

tak, ale jednoczesnie smial sie z tego; z listów od fanów któzy pieprzyli o szatanie i mroku ...

a poza tym nagral One Rode to Asa Bey i Blood'n'Iron i Necromancy ... wiec spadaj :D :D :D

[Anonymous]

nieraz naczytalem sie wywiadow z fenrizem, w ktorych "satanic hails'y" rozdawal na prawo i lewo.

Weź po uwagę to, że mogła to być tylko poza.  Żeby zespół przynosił zyski, musi kochać Szatana...

Pozwolę sobie przytoczyć wypowiedź Nocturno Culta: "Chrześcijaństwo zniszczyło Norwegię. Dlatego powinniśmy toczyć z nim wojnę. Historia, którą  Norwegia przeżyła wraz z chrześcijaństwem jest krwawa i sądzę, że powinniśmy się odpłacić."
A jeżeli chodzi o Enslaved, to ich pierwsze demo ukazało się w 1991 roku, czyli wtedy, gdy pierwsza blackowa płyta Darkthrone - "A Blaze in the Northern Sky". Popularność zdobyli dopiero później, ale działali prawie od samego początku.
Arcturus również zaczął się w 1991 roku (Mortem był deathmetalowy!) - ale nie widzę powodu, dla którego można by było ich posądzać o satanizm. Chociaż to zdjęcie z Czarnej Mszy świadczy przeciwko nim :P (1991: Johnsen, von Blomberg, Vold).

Będę się upierał

[śmigło]

szczerze powiem, ze darkthrone jest jednym z ostatnich zespolow na scenie BM, ktorych satanizm smialbym podwazac. scena bm wtedy wiazala sie badz z satanizmem (pozowanym czy nie), badz z odynizmem (czy tam jak kto to zwal) badz tez mieszanka obu. bycie satanista nie wykluczalo grania w zespole viking i na odwrot. a o chrzescijanstwie wtedy kazdy mial swoja opinie i nie byly to opinie pochlebne.
co do arcturus, o ile pamietam to ich naslynniejsza plyta "la masquerade infernale" ( i to plyta z roku '97!) miala miec tytul "satanist" ,czy cos w tym stylu, to chyba duzo mowi o "tresci" ich muzyki, zwlaszcza , ze tendencja do radykalizowania pogladow wsrod kapel BM jest odwrotnie proporcjonalna do zdobywanej popularnosci.

[Raven]

Hmm... A tak swoją droga, to jak sobie posłuchałem trochę tych kapelek, to niestety spora część z nich to jednak wielka bezbarwna kupa jest... Bez stylu i klimatu :/ W kwestii poglądowej to unblack metal jak dla mnie jest idiotyzmem. Black Metal to muzyka destrukcji i nienawiści, przepełniona chorym fanatyzmem :twisted: WYobrażacie sobie co by było jakby to zdobyło popularność?? (biorąc pod uwagę samą warstwę  muzyczną to dzięki bogu bardzo to wątpię) Metale w czarnych koszulkach z napisem JHWE, podchodzi taki do Ciebie i mówi: ,,Wymień 7 cnót kardynalnych!!" A jak nie odpowiesz to gość krzyczy: ,,giń ty pi**lony heretyku!" i dostajesz pieszczochą w twarz... Albo napisy na ścianach domów ,,Ave Christos"... Ech...

[sas]

oj nie przesadzaj ... sprawdzal cie kiedys ktokolwiek ze znajomosci Biblii La Veya ?

i pomysl jakie lole bysmy mieli gdyby na budynku pana mroza bylby napis "Ave Christos" :)

ale tak patrzac ogólnie ... ile osób wzielo do siebie na serio ideologie blacku ? szczerze mówiac nie znam takich za wiele ... czemu nagle by mieli sie stawac true christianami ? sluchali by black jak unblacku bo tekstów i tak nikt nie rozumie :)

[Raven]

oj nie przesadzaj ... sprawdzal cie kiedys ktokolwiek ze znajomosci Biblii La Veya ?

Nie bo black metalowcy mają LaVeya głęboko  ****

ile osób wzielo do siebie na serio ideologie blacku ? szczerze mówiac nie znam takich za wiele

Ziomki które 10 lat temu urządzły piekło w Norwegii?? U nas w polsce było kiedys też Temple of Fullmoon, więc też byli tacy. A dziś po prostu black metal w polsce umiera, i zastępuje go death.

[śmigło]

o ile w polsce kiedykolwiek byla jakas prawdziwa scena bm. nie ma sie co porownywac ze skandynawia jesli chodzi o bm, tak samo jak nie ma sie co porownywac z usa jesli chodzi o death/grind. to ze mamy behemot, ktore jest rozpoznawalne w polswiatku bm, to ze byl kiedys graveland ( ) i kilka pomniejszych firm typu christ agony, darzamat itp to nie znaczy , ze my na tej scenie cokolwiek , kiedykolwiek znaczylismy. to tak jakby twierdzic, ze polska ma zajebisty death bo mamy az jeden zespol eksportowy - vader, no moze jeszcze dead infection (ale pewno w polsce i tak malo kto go zna). podobnie jak bm tak i death i cala reszta naszej polskiej muzyki umiera. tak to jest jak sie nie robi nic odkrywczego tylko ciagnie z zachodnich wzorcow, czesto zreszta wyjatkowo nieudanych.

[Kormak]

Graveland nagrywa nowy album! Słyszałem nawet kawałek... no i Lord Wind też nie zamilkł

A co do Temple Of Fullmoon, czy jak to nazywano Foolmoon. Nie ma nawet co porównywać banialuków Roba Darkena do tego co się działo w Norwegii. Mieliście w ręku ulotki rozprowadzane przez ToFM? Takiej dennej i przekomicznej angielszczyzny nawet specjalnie bym nie wymyślił.

[Raven]

podobnie jak bm tak i death i cala reszta naszej polskiej muzyki umiera. tak to jest jak sie nie robi nic odkrywczego tylko ciagnie z zachodnich wzorcow, czesto zreszta wyjatkowo nieudanych.

Racya, tylko,że w Polsce, po prostu BM słucha dziś już bardzo niewielu ludzi:/ Death Metal dziś wiedzie prym. Nawet jesli to denny Death Metal.
A tak swoją drogą, wracając do wspomnianego ToFM, to czy jak ktoś ma czas, to mógłby mi przybliżyć odrobinkę jej historię. Albo ewnetulanie podać jakiegoś linka gdzie można o niej cóś przeczytać?

[Nocturno_Culto]

Nom w tym momencie nie mogę się z tobą Śmigło zgodzić. Z Polskim a zwłaszcza wrocławskim Deathem/Blackem nie jest wcale tak źle.
A Anima Damnata ( cud miód   ).
Słyszałeś może demówkę tak wyjechanego zespołu jak Obscured. Na Nowym Dworze w co drugim garażu odbywają się próby ( czy tez w pafawagu). Coraz więcej koncertów także rodzimych kapel, nowe studia ( jak np.: to w Gdańsku gdzie Vader nagrywał swą ostatnią płytę, chyba o czymś świadczy). Takie Zespoły jak Cannibal Corpse ( byłem ) albo Samael chyba do kogoś przyjeżdżają....
A na półkach w skelpach takiej muzyki jak na lekarstwo ponieważ nie ma w polsce ani takiej wytwórni która wspierałaby takowe twory albo wystarczajacej siły przebicia z tzw. szarej strefy i dlatego jest ona niezauważalna....
Cięzko jest ze srodowiskowymi ogólnopolskimi Blackowo/deathowymi Zinami. Ja osobisćie zauwazyłem w Empiku tylko jeden....
Wracając do wypowiedzi Ravena: w tak zasiedziałym katolicko konserwatywnym państwie wszelkie próby antagonistycznego myślenia są poprostu wyobcowywane. A na "Popularność" Blacku przyjdzie nam jescze poczekać. Mozę potrzeba nam jakiegoś polskiego Varga Vikernesa albo Quorthona....

Pzdr.

[Raven]

Hmm... Ale z tego co wiem,  to zainteresowanie blackiem w polsce mieliśmy w drugiej połowie lat 90tych. Jednak zbyt skrajne poglądy artystów zapewne zniechęciły do tej muzyki. Teraz na ,,topie" jest death metal. :] I wcale nie chciałbym ,zeby w polsce pojawił sie jakiś nowy Varg czy Quorthon:/ Dobry artysta black metalowy to również artysta o skrajnych poglądach (W końcu black metal to muzyka agresji i nienawiści, w której ideologia odgrywa jednak sporą rolę, w przeciwieństwie do takiego DM)
Swoją drogą fajne te nowe kawałki Gravelandu Darken jak zwykle wykonał kawał dobrej roboty