Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) > Komiksy japońskie

Upadek MANGAzynu

(1/28) > >>

pookie:
Jak niektórzy z was wiedzą, fanem mangi nigdy nie bylem, nie jestem i już raczej nim nie zostanę. Tym niemniej wieść o upadku MNGAzynu wprawiła mnie w osłupienie. Jak to - podobno fani mangi są największą grupą klientów w księgarniach komiksowych, Egmont w tej chwili wydaje więcej mang, niż komiksów z Usa czy Europy a tu pada magazyn tworzony przez ludzi naprawdę siedzących w temacie, bogaty w różne wydania specjalne... Ciekaw jestem w jakich nakładach sprzedawał się MANGAzyn, że spotkał go taki marny koniec.

Tiall:
najwidoczniej internet zastępuje przeciętnemu mangowcowi prasę i nie potrzebuje on wydawać pięniedzy by dowiedzieć się czegoś o anime, które ściągnął właśnie po sieci, o mandze, której skany ma już na swoim hdd, czy też Japonii, która go tak po prawdzie wcale nie interesuje az tak bardzo, żeby płacić za jakieś newsy na jej temat
co więcej, już na początku wydawania 'MANGAzynu' wiadome było, że w Polsce brak miejsca na dwa czasopisma poświęcone m&a - jak widać, tańszy, aczkolwiek bardziej prymitywny, 'Kawaii' wygrał bój o rynek
smutno patrzeć, jak Mr. Jedi (postać kultowa w polskim fandomie) musi zarzucić wszystko, nad czym pracował tyle lat, ale prawa rynku są jedne i niezmienne dla każdego
a jeśli chodzi o rynek mangowy, to ten również jest coraz bardziej nasycony i nie koniecznie wielkie 'hura!', jakie mam wrażenie panuje na zapleczu Egmontu, będzie z czasem coraz donośniejsze - często mam wrażenie, że fani m&a za bardzo przyzwyczaili się do tego, że mogą oglądać przeróżne serie anime zupełnie za free, ściagając wszystko jak leci z netu, żeby płacić coraz więcej za komiksy, których cena przewyższa ich kieszonkowe

Anonymous:
do diagnozy dodać należy również to, że mangamix waneko padł z tego powodu, że mangowców nie interesował magazyn drukujący komiksy w odcinkach.
no i poza tym troche już mnie męczy publiczne zawodzenie każdego, któremu leci sprzedaż na łep na szyję (vide produkt) :P

hans:

--- Cytat: "timof" ---
no i poza tym troche już mnie męczy publiczne zawodzenie każdego, któremu leci sprzedaż na łep na szyję (vide produkt) :P
--- Koniec cytatu ---


eee, takie epitafium to moim zdaniem minimum wobec czytelnikow.
jak dla mnie to oni odeszli az za cicho. szkoda, ze najpierw czytelnicy musieli dzwonic do redakcji, zeby czegokolwiek sie dowiedziec.

Inszy:
Gdyby Mangazyn robili normalni ludzie a nie totalni fanatycy, to bym kupował i z tego co wiem, nie ja jeden - jak na mój gust sami na siebie ukręcili bat :roll: Chudszy i tańszy magazyn też pewnie lepiej by schodził (jak to było z Kawaii), więc nie rozumiem tych żali Jediego do czytelników :roll:

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej