trawa

Autor Wątek: The thing - Coś  (Przeczytany 22442 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Comar

The thing - Coś
« Odpowiedź #15 dnia: Październik 11, 2004, 09:18:10 am »
Ajjj! Rzeczywiście. :oops:  Po prostu Darabont zawsze myli mi się z de Bontem.
-Not bad. Congratulations. Tell me, was it necessary that you kill all of them? I only told you to scare them.
-People scare better when they're dying.

Offline SickBastard

The thing - Coś
« Odpowiedź #16 dnia: Październik 13, 2004, 10:03:12 pm »
chcialbym jeszcze coś dodać... jak się dziś dowiedziałem Darabont kręci nie remake, ale sequel... i co wy na to?!?  :drunk:

Offline Achilles

The thing - Coś
« Odpowiedź #17 dnia: Październik 13, 2004, 10:07:40 pm »
Heh już sobie wyobrażam że jakaś ekipa musi sprawdzić co się do cholery dzieje na antarktydzie! (ablo arktyce nie moge zapamiętać)
I tam znajdują dwa zamrożone ciałą ludzi hmm no i "coś" ;P. Jeśli chodzi o ciała to chce przypomnieć że przeżyło tylko dwóch i nie wiadmomo czy murzyn nie jest zainfekowany :).

Tak to sobie wyobrażam, a jak to pisze to mnie ciarki przechodzą i myśle czy coś nie jest za mną gulp* :P.

Pozdro.

PS: czy nie ma stronki z avatarkami? :P
img]http://img70.imageshack.us/img70/4055/28uh2.jpg[/img]

Offline Freudstein

The thing - Coś
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 01, 2004, 08:19:29 am »
Wspaniała scenografia, lokacje, efekty specjalne. Kolejne plusy to napięcie, duża szybkość akcji, zwłaszcza w drugiej połowie filmu. Momentami jednak się nudziłem, ale tylko przez chwilę. Aktorzy grali dobrze, ale żaden nie pozostał mi w pamięci. 8,5/ 10

napisał

Freudstein
THERE'S NO FIRE IN HELL, IT'S ONLY A MIRROR WALL ROOM... I TRIED TO MEET THE ONE WHO LOOKED LIKE THE OTHER... I ASKED HER NAME... ANNAISSE".

Offline Jimmy

The thing - Coś
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 01, 2004, 09:00:28 am »
:o mowicie ze krece remake?... a moze nawet sequel  :x
A tak serio to film bardzo dobry, doskonale trzyma klimat klaustrofobii i zaszczucia, doskonaly poczatek (przerazeni, strzelajacy nie wiadomo dlaczego do biednej psinki polarnicy) i zakonczenie (jezeli dobrze pamietam MacReady mowiacy cos w stylu ze wcale nie jest taki pewien czy powinni ich odnalezc... )
A co sadzicie o "Who goes there?" Campbella? IMHO pomysl dobry, klimat tez czasami jest fajny, ale jednak zbyt dobrze widac te kilkadziesiat lat od wydania... (chociaz komus kto fascynuje sie Zlota Era fantastyki w to graj - opowiadanie wrecz sztandarowe) Choc przyznac trzeba ze co klasyka to klasyka i wypada znac, tym bardziej jezeli film sie podobal...
Jaki jest oryginalny "The Thing from Another World" z 1951? Widzial ktos?

Offline Władca Much

The thing - Coś
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 01, 2004, 01:59:54 pm »
Piękny film , świetny pomysł , zarąbista atmosfera i klimat .... warto oglądnąć !!! Dla fanów gatunku pozycja bezapelacyjnie obowiązkowa !!!

Offline Fenrir

The thing - Coś
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 09, 2004, 04:20:32 pm »
Cytuj
tam znajdują dwa zamrożone ciałą ludzi hmm no i "coś" ;P

nie, nie, znajduja postac grana przez Russella zywa, cudem uratowana i paranoja rozpoczyna sie od nowa :)

Offline snivel

The thing - Coś
« Odpowiedź #22 dnia: Kwiecień 21, 2006, 01:26:26 am »
Moj numer 1 wsrod horrorow!  Porownywalny tylko z "Alien" i "Aliens". Po prosu arcydzieło. Z klimatem łapie się jeszcze "Predator" oraz pierwszy "Terminator". Niedawno ogladałem "28 dni pozniej", też całkiem udana produkcja. Może jeszcze cosik przegapiłem ale jesli juz, to niewiele. Za tymi dzielami wlecze sie popcornowa tandeta typu resident evil, ktora jako "nowa" przycmiewa niestety klasykow.

Info o filmie na IMDb: hopla
Stronka poświęcona folmowi: i hopla

Offline steelie

The thing - Coś
« Odpowiedź #23 dnia: Kwiecień 21, 2006, 08:53:06 pm »
Świetny film, nie bałem się na nim, ale ma rewelacyjny klimat niepewności. Widz (i bohaterowie) nigdy nie mógł być pewien, kto jest zainfekowany. No i ta muzyka! Ennio Morricone doskonale sprawdził się w nietypowym dla siebie zadaniu, czyli muzyce elektronicznej. Początkowa scena już wgniata w fotel, mimo że to tylko biegnący pies i lecący za nim helikopter, ale dzięki muzyce napięcie od razu rośnie.

Swoją drogą Carpenter w bardzo ciekawy sposób oddał hołd pierwowzorowi - film ze stacji, w której najpierw wylądowała Rzecz to fragmenty starego "Thinga".

Offline SickBastard

The thing - Coś
« Odpowiedź #24 dnia: Kwiecień 23, 2006, 11:02:42 pm »
Cytuj
Swoją drogą Carpenter w bardzo ciekawy sposób oddał hołd pierwowzorowi - film ze stacji, w której najpierw wylądowała Rzecz to fragmenty starego "Thinga".


o. a skąd masz takie info? i czy to sprawdzone?
bo ja wiem, że w filmie ze stacji Norwegów gra sam Carpenter, więc w pewien sposób jedno wyklucza drugie.

polecam książkę Alana Deana Fostera "Rzecz" napisaną na podstawie scenariusza Lancastera. nie jest to może wyżyna literacka, ale całkiem sprawnie napisany horror. Carpenter zdecydował się na spore cięcia, niektóre sceny w ogóle nie były kręcone z braku funduszy, a w książce jest troche więcej, i troche inaczej niż w filmie. :)

Offline steelie

The thing - Coś
« Odpowiedź #25 dnia: Kwiecień 24, 2006, 02:57:01 pm »
Cytat: "SickBastard"
Cytuj
Swoją drogą Carpenter w bardzo ciekawy sposób oddał hołd pierwowzorowi - film ze stacji, w której najpierw wylądowała Rzecz to fragmenty starego "Thinga".


o. a skąd masz takie info? i czy to sprawdzone?
bo ja wiem, że w filmie ze stacji Norwegów gra sam Carpenter, więc w pewien sposób jedno wyklucza drugie.

Czytałem o tym kiedyś w "Gazecie Telewizyjnej"

Offline krawiec

??
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 02, 2006, 08:42:13 pm »
Steelie- powiedz mi, o której godzinie ogladaleś. No i oczywiście, w ile osób? Pamiętaj, że oglądanie horrorów we wczesnych godzinach to profanacja, no i (jak dla mnie) ten gatunek filmu ogląda sie najlepiej samemu:D A co do filmu- naprawde szacunek dla reżysera  Film jest bardzo dobry (ale to moje zdanie). Szkoda,że takich filmów jest niewiele  A co niektóre "horrory" nie zasługują na to miano. Są tak żalosne, że nie wiadomo czy sie śmiać, czy płakać. Ten film to jak najbardziej horror  
Pozdro KRAWIEC

Offline steelie

The thing - Coś
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 03, 2006, 12:52:53 pm »
Oglądałem ok. 23, sam. Zawsze oglądam tak horrory, inne warunki psują klimat.

Offline Shadow81

The thing - Coś
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 13, 2006, 11:03:25 am »
Hehe...dokładnie, jak powyżej.  :)
Film jest bardzo fajowy. Klimacior przytłacza do ziemi. Nieziemska atmosfera...
Uwielbiam takie filmy!!!  :badgrin:
Bo w nocy spać nie mogę i we dnie się trudzę
Myślami, co mi w serce wrastają zwątpieniem."

Offline Sleepwalker

The thing - Coś
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 01, 2006, 11:25:57 am »
Rzeczywiście... Jeden z najlepszych jakie sie ogladalo... ale w koncu Carpentera to nie ma sie co dziwic!
h! that my young life were a lasting dream!
My spirit not awakening, till the beam
Of an Eternity should bring the morrow.