Mało wydumane scenariuszowo,,,prosty nieskomplikowany szkielet...hmmm.Może dlatego że King wiele swoich opowiadań napisał podobno na niezłym haju(to jego własne stwierdzenie).Ale mimo to zgodzę się z przedmówcą,King to w pewnym sensie potęga.Jestem na etapie powrotu do "talizmanu",może nie typowy horror ale czuje że potrzebuje wrócić do tematu.Uwielbiam u Kinga to przejście z normalnego,realnego świata w coś dziwnego i niesamowitego, dla nas zwykłych śmiertelników.