pytanie tak naprawde
o co ci chodzi?
jedynym jej powodem jest moja opinia
na temat dogmatu
plus
to ze uznalem za zenujaca "polemike"
z recenzja i recenzentem
to o preclowa recke dogmatu chodzilo
Powtarzam: to nie jest powód, jakkolwiek chcesz wszystkich do tego przekonać.
Widać nic nie pomogło...
Jak nie rozumiesz to powtórzę... Czytaj powoli, papo. Nie rozpędzaj się jak zwykle, broń Boże...
Kiedyś napisałem co myślę o recenzji Jarka - nie miałem nic do jego poglądu na temat komiksu, tylko do zarzutu o rysunek Jezusa na krzyżu...
Uważam też, że jako autor miałem prawo podyskutowac na ten temat na forum - chyba po to m. in. zostało ono stworzone.
Potem, właściwie zanim Jarek zdążył odpowiedzieć wtrąciłeś sie ty, że to onanizm itd., coś w twoim smutnym stylu. Wiesz - nie konkretnie, tylko po chamsku. Ja odpisałem itd.
Ale cała afera zaczęła sie kiedy jako koleś z ambicjami stwierdziłeś, że można jeszcze rzucić błotem we mnie jako gościa, który pisze o komiksie. zarzuciłeś mi błędy, i chociaż nie miałeś racji - nie odwołałeś, nie przeprosiłeś. Nie wtedy.
zaczynasz burde
kolejna ze mna
Nie, to nie burda. Tak sobie rozmawiamy. Podczas tej rozmowy przeprosiłeś za błąd, nie wiem na ile na serio, na ile z sarkazmem. Twoja sprawa. W każdym razie przeprosiłeś i koniec sprawy.
I uwierz mi, że w całej tej aferze nie chodziło o to, że "Dogmat" ci sie nie podoba, bo masz do tego prawo - tylko o to, że ze straszną łatwością przychodzi ci atakowanie różnych ludzi, albo rzucanie ostrymi komentarzami bez jakiegokolwiek uzasadnienia.
moze ty tez cos zrozumiesz
ze to faktcyznie bucowe?
i zenujace?
Nie wiem ja moje zachowanie, ale twoje - fakt - właśnie takie bywa.