Bo barbarzyncy to dobry komiks na pewno nie byl. Moja ulubiona scena to taz z piciem piwa ze smokami Uwazam ze akurat Ty najmniej w tym ukladzie siedzisz! Twoim najwiekszym zas przewienieniem jest zbyt doslowne traktowanie slowo krytyka. Na autorow z malym dorobkiem, w fazie uczenia sie, dziala to bardzo szkodliwie, tym bardziej, ze ta krytyka w Twoim imieniu plynie z kazdego forum w takich ilosciach, ze moga czasami sie zalamac i sadzic, ze krytyka ich dziel staje sie zjawiskiem powszechnym. Moze dobrym rozwiazaniem byloby ograniczenie sie do jednego forum - tam nie lubiacy krytyki nie beda po prostu wchodzic
i tutaj pieprznales za przeproszeniem
nie ma nic gorszego niz chwalenie
szczegolnei poczatkujacego autora
jakiegokolwiek
rysownika czy scenarzyste
wiesz gdzies tam wyzej psialem o debiutancie z krakowa ktory jest obeicujacym wg mnie autorem
to co zrobil- komiks z daredevilem to moze nie mistrzostwo swiata ale
cos w tym moze byc
to ze dobrano mu innego rysownika to inna sprawa- wiem to z zakulisowych opowiesci podbnie jak kilka komiksow z antologii znalem wczesniej
to ze widze kupe w wykonaniu czyimkolwiek to moje prawo czytelnika ktory wybulil 50 zeta na komiks o tym powiedziec
niezaleznie od tego czy to debiutant czy profesjonalista
Brakuje obecnie uczciwej recenzji komiksu. Albo robia ja ludzie przesadzajacy z krytyka, albo powiazani towarzysko, albo nie potrafiacy pisac w ogole - szczegolnie tygodniki w tym ostatnim przoduja. Tekst przy okazji premiery DD - "bohater posiada superucho". Autora tej genialnej mysli pewnie tez znasz.
hmm
a recenzje chmiela w produkcie ci pasuja?
ze sprawy z dogmatem nie wspomne?
to jest jak dla mnei zenada i brak dystansu kolesiostwo
sodoma i pieprzoony babilon
jakos tak sie sklada ze o komiskach przyjaciol mowilem zle...
produktywnych nei bylo na to stac
A co mojej anonimowosci - to hestem przekonany, ze mnie znasz. Kolega od Godzillii jestem
jednym slowem autor komiksu o dziadku