trawa

Autor Wątek: Najdroższy polski komiks...  (Przeczytany 75776 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline gobender

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #120 dnia: Luty 03, 2017, 08:12:54 pm »
Widzę że świętymi nam obrodziło. zawsze mnie zadziwia że ludzie mówią innym co mają robić i jak się zachowywać.

To wystarczy mieć podstawowe zasady, i juz się jest tu świętym? Cóż. To w sumie tłumaczy wiele na tym forum. I nikt nie mówi nikomu jak ma sie zachowywać, jak na razie kilka osób powiedziało, że im się to nie podoba i mówia dlaczego. Jeszcze tyle w tym kraju wolno. (jeszcze..)

Offline absolutnie

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #121 dnia: Luty 03, 2017, 09:02:39 pm »
Nie wiem, czy pamiętacie, że komiks, o ktorym mowa, został wydany (w limitowanym nakladzie) wspólnie przez trzy wydawnictwa i że jedno z nich sprzedawało numery 1-8 tego wydania w cenach hmm... nieco zawyzonych.
Jeśli nie pamiętacie, to ślad po tym został tutaj:
https://www.gildia.pl/komiksy/203044-skad-sie-bierze-woda-sodowa-numer-2-ekskluzywne-wydanie-kolekcjonerskie


Dla mnie osoba, która wystawiła na allegro ów komiks , nie jest - jak piszecie - WYDAWNICTWEM, ale konkretną osobą, użytkownikiem tego forum, kolekcjonerem i milośnikiem komiksów.
Osoba ta zrobiła to samo, co robi wiele innych osób, także obecnych na forum: zdjęła z półki należący do niej komiks, wystawiła go na allegro i sprzedała za kwotę, za jaką został wylicytowany. Cena wywoławcza była niższa niż ceny, jakie można obejrzeć pod podanym przeze mnie linkiem.


Odnoszę wrażenie, że niektórym z dyskutujących trudność sprawia zauważenie, że uzytkownik allegro posługujacy się nickiem "Ongrys_pl" zarejestrował się na tym allegro w 2008 roku i od tego czasu sprzedał tam 70 komiksow i kupił 12. W związku z tym trudno uważać go za wydawnictwo, które handluje na allegro swoimi publikacjami.
Apelowałbym o umiar w ferowaniu wyroków, trochę rozsądku i zyczliwości dla bliźnich, zwlaszcza tych, z krórymi dzielimy nasze pasje (a wśród nich zwlaszcza wobec tych, ktory mają w swoich zbiorach rzeczy, które chcielibyśmy mieć, ale nie za tę cenę, za którą oni je sprzedają)



Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline blackwaterpark

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #122 dnia: Luty 03, 2017, 09:22:20 pm »
Tak poza wszystkim mam kilka pytań/uwag:
- dziwny jest bardzo duży przeskok kwoty za ''Wodę sodową'' (z 705 zł nagle na 1900 zł - czy to normalne?)
- godziny/minuty skończenia licytacji niższe aniżeli poprzednia, niższa oferta (czy to normalne? też nie wiem).
- jedna rzecz smuci najbardziej: kupujecie komiks za 2000 zł i jeszcze musicie zapłacić 20 zł za przesyłkę. No żesz...! Jak pech, to pech.  :roll: :biggrin:

Wiem, wiem, ''spiskowe teorie dziejów'' - mi napiszecie... ;)  :lol:

Dziwny jest ten świat.


Offline radef

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #123 dnia: Luty 03, 2017, 09:26:03 pm »
- godziny/minuty skończenia licytacji niższe aniżeli poprzednia, niższa oferta (czy to normalne? też nie wiem).
To jest normalne.
Użytkownik A złożył ofertę 20 zł.
Użytkownik B złożył w piątek o 20:00 ofertę 30 zł.
Na 20:00 wyświetla się minimalne możliwe przebicie, czyli 21 zł.
Użytkownik C złożył w piątek o 23:00 ofertę 25 zł.
Na 23:00 wyświetla się, że wygrywa B z ofertą 26 zł (minimalne możliwe przebicie), C jest drugi, a A trzeci.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline raj666

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #124 dnia: Luty 03, 2017, 09:44:46 pm »
Nikomu nie zabraniałem wyrażania opinii, zwróciłem tylko uwagę że całe to oburzanie się zalatuje obłudą. Nie jestem katolikiem ale  z podstawówki pamiętam że w biblii było coś o faryzeuszach i że oni byli zawsze szybcy w wydawaniu opinii. Nikt nie lubi być frajerem i ja też jak sprzedaję jakieś komiksy które mi nie podeszły chcę odzyskać jak najwięcej z tego co zapłaciłem. Dlatego staram się  nie oceniać tego co robią inni.

Offline gobender

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #125 dnia: Luty 03, 2017, 10:14:07 pm »
Nikomu nie zabraniałem wyrażania opinii, zwróciłem tylko uwagę że całe to oburzanie się zalatuje obłudą. Nie jestem katolikiem ale  z podstawówki pamiętam że w biblii było coś o faryzeuszach i że oni byli zawsze szybcy w wydawaniu opinii. Nikt nie lubi być frajerem i ja też jak sprzedaję jakieś komiksy które mi nie podeszły chcę odzyskać jak najwięcej z tego co zapłaciłem. Dlatego staram się  nie oceniać tego co robią inni.

Więc nie oceniaj jeśli nie potrafisz tej oceny jakoś wyrazić jasno. Zalatuje obłudą? Co konkretnie? I czemu w zwiazku z Twoja biblijną analizą jesteśmy "faryzeuszami"? Nie robie deali, nie handluje komiksami, czasem coś odsprzedam, za "Kup teraz" ale 90% tytułów, kótre mi nie podeszły oddaję zanjomym.

Osobiście mam kompletnie gdzies ten komiks a zwłaszcza totalną pustą bańkę, jaką jest to wydanie i uwierz mi, że nie chce go za darmo. A proceder uważam za niefajny i tyle. Ale jeśli większość standardy nie obchodzą lub maja zupełnie inne to spoko, tylko nie dziwcie tylko potem panowie, że połowa tego forum to fiksacja na ceny, okazje, spekulanctwo, wypatrywanie końca nakładu z wywieszonym językiem, bo a nuz zaraz mój egzemplarz (jeszcze zafoliowany) będzie mnóstwo wart. Smuteczek.

Ode mnie tyle w temacie, bo kontragumenty wydaja się być o wszystkim tylko nie o sednie sprawy. A powtarzać tego samego 5 razy nie ma sensu.

« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2017, 10:20:20 pm wysłana przez gobender »

Offline blackwaterpark

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #126 dnia: Luty 03, 2017, 10:22:37 pm »
Nikomu nie zabraniałem wyrażania opinii, zwróciłem tylko uwagę że całe to oburzanie się zalatuje obłudą. Nie jestem katolikiem ale  z podstawówki pamiętam że w biblii było coś o faryzeuszach i że oni byli zawsze szybcy w wydawaniu opinii. Nikt nie lubi być frajerem i ja też jak sprzedaję jakieś komiksy które mi nie podeszły chcę odzyskać jak najwięcej z tego co zapłaciłem. Dlatego staram się  nie oceniać tego co robią inni.

Starasz się nie oceniać poczynań innych... i właśnie to uczyniłeś. Dobra, to żart.
Nie nasze to komiksy, właściciel niech robi tak, jak mu sumienie dyktuje - my sobie możemy pogadać.  :cool:

No chyba, że kilka wydawnictw wpadnie na taki sposób, ażeby część poczytnego nakładu przetrzymać - wtedy zaczniemy dyskusję o problemach z tym związanych (vide: Egmont niech znajdzie ''cudem ocalałe'' 50 szt. ''Hugo: Przewodnik po krainie fantazji'' i wystawi ja na Allegro w cenie wywoławczej 150zł/szt. - no bo kto im zabroni - a całość i tak się sprzeda).

Oby tak się nie stało.  :roll:

Offline raj666

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #127 dnia: Luty 03, 2017, 10:38:33 pm »
że też sie wdaję w dyskusje, zwyczajnie nie uważam żeby Ongrys zrobił coś nie tak i pewnie nie zmienię zdania chyba że nagle odnajdzie cudem jeszcze kilka egzemplarzy tego samego komiksu. Co miałem na myśli to że jakoś łatwo się feruje wyroki w bzdetnych w sumie sprawach.I nie miałem nic osobistego na myśli z faryzeuszami, w każdym razie nie miałem na myśli nikogo na tej stronie dyskusji.
To Ongrys sam sobie ustala co według niego jest  fair albo nie. Można to komentować tak czy siak ale to jego sprawa. I w sumie cieszę się że coś na tm komiksie zarobił bo podejrzewam że na większości swojej produkcji kokosów nie robi. Nie porównywałbym go z hienami które siedzą w necie kontrolując co sie wyprzedaje w dyskontach żeby to zaraz puszczać za podwójną cenę na Allegro. Trzeba jednak zachować proporcje
 Zresztą co ja gadam, nie mam nic przeciwko hienom też, ktoś chce kupić ktoś jest gotów sprzedać w porządku. Co mnie w tej gadce denerwuje to ludzie którzy nagle się zorientowali że jakiś komiks wypal z ich zasięgu finansowego i się oburzają właściwie nie wiadomo na co.
« Ostatnia zmiana: Luty 03, 2017, 10:44:01 pm wysłana przez raj666 »

Offline absolutnie

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #128 dnia: Luty 03, 2017, 11:01:59 pm »


No chyba, że kilka wydawnictw wpadnie na taki sposób, ażeby część poczytnego nakładu przetrzymać - wtedy zaczniemy dyskusję o problemach z tym związanych (vide: Egmont niech znajdzie ''cudem ocalałe'' 50 szt. ''Hugo: Przewodnik po krainie fantazji'' i wystawi ja na Allegro w cenie wywoławczej 150zł/szt. - no bo kto im zabroni - a całość i tak się sprzeda).

Oby tak się nie stało.  :roll:


Jaki związek ma podany przez ciebie przykład (fikcyjny) z dokonaną przez ciebie oceną osoby, która na przestrzeni dziewięciu lat sprzedała na allegro 70 komiksów, czyli sprzedawała mniej niż 1 komiks miesięcznie (ja przez dwa lata sprzedałem pięć razy tyle)?



Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline mappy

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #129 dnia: Luty 04, 2017, 05:56:09 pm »
Dla mnie osoba, która wystawiła na allegro ów komiks , nie jest - jak piszecie - WYDAWNICTWEM, ale konkretną osobą, użytkownikiem tego forum, kolekcjonerem i milośnikiem komiksów.
Osoba ta zrobiła to samo, co robi wiele innych osób, także obecnych na forum: zdjęła z półki należący do niej komiks, wystawiła go na allegro i sprzedała za kwotę, za jaką został wylicytowany. Cena wywoławcza była niższa niż ceny, jakie można obejrzeć pod podanym przeze mnie linkiem.


Odnoszę wrażenie, że niektórym z dyskutujących trudność sprawia zauważenie, że uzytkownik allegro posługujacy się nickiem "Ongrys_pl" zarejestrował się na tym allegro w 2008 roku i od tego czasu sprzedał tam 70 komiksow i kupił 12. W związku z tym trudno uważać go za wydawnictwo, które handluje na allegro swoimi publikacjami.
Apelowałbym o umiar w ferowaniu wyroków, trochę rozsądku i zyczliwości dla bliźnich, zwlaszcza tych, z krórymi dzielimy nasze pasje (a wśród nich zwlaszcza wobec tych, ktory mają w swoich zbiorach rzeczy, które chcielibyśmy mieć, ale nie za tę cenę, za którą oni je sprzedają)
Same rzeczy od ONGRYSA. Rzeczy niedostępne w sprzedaży jak np. Tajemnica kamiennego lasu.
W samym temacie Ongrys sam podaje link do allegro:

http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,29149.855.html
 
Nom to nie jest wydawnictwo :roll:

Kolejny raz... Tu nie chodzi o to za ile to się sprzedało. Wyciągnięcie spod lady rzeczy niedostępnych, które zostały potwierdzone jako "nakład się wyczerpał" i ich sprzedaż po latach przez wydawnictwo jest niedopuszczalne w stosunku do czytelników.
Jeżeli to jest ok dla niektórych to możecie się nastawić na zakup "Składu głównego" za parę lat. Licytacja od 150zł.

70 sprzedanych rzeczy? Czyli wychodzi na sprzedaż cykliczną co kilka lat najdroższych komiksów w wersjach kolekcjonerskich przez wydawnictwo.

Czemu umiar w ferowaniu wyroków? Sprawy w ogóle by nie było jeśli sprzedaż byłaby prowadzona przez jakiegoś Maćka lub Pawła, a nie przez Wydawnictwo Ongrys.

Offline starcek

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #130 dnia: Luty 04, 2017, 06:27:54 pm »
No to czekamy na słowa wyjaśnienia od Kokosza = Ongrysa,  skąd się nagle pojawiło tyle towaru.  :mad:
« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2017, 06:35:02 pm wysłana przez starcek »
- Dlaczego zawsze odpowiadacie pytaniem na pytanie?
- A jakie było pytanie?

Offline absolutnie

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #131 dnia: Luty 04, 2017, 06:34:07 pm »
Sprawy w ogóle by nie było jeśli sprzedaż byłaby prowadzona przez jakiegoś Maćka lub Pawła, a nie przez Wydawnictwo Ongrys.


A Leszek może być?
Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline rzem

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #132 dnia: Luty 04, 2017, 08:55:48 pm »
A może zdjął swój egzemplarz z szafy, żeby zdobyć kasę na jakiś cel charytatywny? Przy czym, nawet jeśli podzielam pewne wątpliwości natury etycznej, nie uważam jednocześnie, żeby musiał się jakkolwiek tłumaczyć.

Offline Ongrys

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #133 dnia: Luty 04, 2017, 09:38:02 pm »
Drodzy czytelnicy!

Bardzo nam miło, że tak ożywiona dyskusja o naszych albumach toczy się w dziale "najdroższy polski komiks", co jak rozumiem oznacza, że album Ongrysa może aspirować do takiego właśnie tytułu.

Przy okazji dyskusji pojawiły się także informacje niezgodne z prawdą, stąd też chcielibyśmy niektóre kwestie wyjaśnić lub zdementować.

Wszystkie publikacje wystawione ostatnio na aukcji faktycznie można by nazwać "zachomikowanymi". Zawsze "chomikujemy" kilka-kilkanaście ostatnich sztuk, bynajmniej nie w celach "spekulacyjnych". Zabieramy je ze sobą na festiwalowe stoiska (dzięki czemu są one tam dostępne wiele miesięcy po tym, jak już zniknęły ze sklepów) albo sprzedawać wysyłkowo. Sprzedajemy je oczywiście po cenie oficjalnej. Tak było na przykład w zeszłym roku z albumem "Antresolka profesorka Nerwosolka" w płótnie. Mieliśmy je na stoisku (z tego co pamiętam) i w Warszawie, i w Łodzi, były też wystawione na allegro. Po 199 zł (a oficjalna "okładkowa" cena albumu to 250 zł). Na stoiskach kilka się sprzedało, kilka wróciło. W tej chwili została końcówka. Jeden z tych, które w Łodzi nie znalazły nabywców wystawiliśmy na aukcji i ktoś zaoferował cztery razy więcej.

Wszystkie albumy pojawiły się na aukcjach w cenach nie większych niż ceny oficjalne/okładkowe. Te, których mamy więcej (kilkanaście sztuk) w formie "kup teraz", te, których zostały sztuki pojedyncze - w postaci licytacji. Wybraliśmy licytację nie dlatego, żeby zarobić na nich parę dodatkowych groszy więcej, ale dlatego, żeby trafiły w ręce osób, którym na tym albumie najbardziej zależy, a oferowana kwota jest tu jakimś kryterium.

Wszystkie albumy sprzedane na licytacji osiągnęły cenę, którą kupujący sami zaoferowali, sami uznali za stosowną. Wszystkim osobom, które oferowały ceny przekraczające ceny wywoławcze zaproponowaliśmy dodatkowe publikacje gratis (tego chyba nie zrobiłby spekulant nastawiony wyłącznie na kasę, prawda?), tak więc sądzę, że kupujący będą zadowoleni z transakcji.

Nie uważam, aby takie warunki były nieuczciwe czy nieetyczne, ale też zdaję sobie sprawę, że inne osoby mogą uważać inaczej. Nasze działania uznają za haniebne, a kilka komiksowych aukcji według nich przekreśla cały dotychczasowy dorobek wydawnictwa. Każdy ma prawo do własnych opinii - szanuję to i przyjmuję to do wiadomości. Ja uważam inaczej.

Natomiast nie rozumiem, dlaczego naszym działaniom są przypisywane jak najgorsze intencje - wszystkie te insynuacje o blokowaniu licencji czy sprzedawaniu udając kogoś innego. Że wydawca jest chytry i łakomi się na parę groszy - otóż nie, nie jest. Gdyby zależało nam wyłącznie na kasie, zajmowalibyśmy się czymś zupełnie innym, a nie wydawaniem starych komiksów.


Taka akcją zrobił raz Taschen po śmierci Bowiego. Ostatnie sztuki limitowanego album w dzien po smierci nagle wycenili 2 razy drożej.

Gdyby ceny wywoławcze albo ceny "kup teraz" były dwa razy większe od oficjalnych, to sam bym się zgodził, że takie zachowanie wydawcy byłoby niewłaściwe.
Ale tak nie było.

Kiedyś wysłałem do Ongrysa błagalny e-mail z zapytaniem, czy nie rozważają możliwości dodruku tego tytułu - odpowiedzieli, że nie planują.

Ja również zdecydowanie potępiam takie zachowanie Ongrysa. Wydawca powinien sprzedawać egzemplarze po cenie jaką sobie ustalił tak długo, jak ma je dostępne na sprzedaż, a nie zostawiać sobie jakieś na później, żeby potem spekulować. Tym bardziej, że posiadając licencję, może samemu wpływać na cenę, bo wie, że nikt inny tego nie wyda.

Nie jest prawdą, że Ongrys nie planuje i nie zrobił wznowienia komiksu "Skąd się bierze woda sodowa" - był  on wznowiony w roku w roku 2012, a potem jeszcze raz w roku 2015. Jest powszechnie dostępny w kilkudziesięciu księgarniach internetowych i nie wiem ilu stacjonarnych. Jeśli ten akurat egzemplarz osiągnął taką cenę to nie dlatego, że wydawnictwo blokuje licencję, tylko dlatego, że ktoś chciał akurat to wydanie, z roku 2010, a nie z 2012 czy 2015.

A jeśli gdzieś się zapodział jakiś zaginiony egzemplarz (w co osobiście wątpię, podejrzewam raczej, że Ongrys ma jeszcze kilka zachomikowane i jeszcze niejedna spekulacja poleci na Allegro - teraz pewnie już na innym koncie), to mógł z nim zrobić coś innego - wykorzystać do promocji, wykorzystać jako nagroda w konkursie, przeznaczyć na aukcję charytatywną lub coś w tym stylu, co na szybko nie przyszło mi do głowy.

I to jest bardzo dobry pomysł. Ongrys oferował kiedyś swoje albumy na aukcjach charytatywnych, teraz akurat tego nie zrobiliśmy. Słusznie, trzeba było. Następne egzemplarze albumów "Skąd się bierze woda sodowa" i "Antresolka profesorka Nerwosolka" wystawione przez Ongrysa pojawią się na przyszłorocznych aukcjach WOŚP i mam nadzieję, że osiągną ceny jeszcze większe niż teraz.


« Ostatnia zmiana: Luty 06, 2017, 09:11:19 am wysłana przez Ongrys »

Offline mappy

Odp: Najdroższy polski komiks...
« Odpowiedź #134 dnia: Luty 05, 2017, 11:10:40 am »
Czyli wszytko potwierdzone.