Niewiem, ja jakoś niemogę zczaić tego całego tematu. Klimaciarze vs Powergamerzy. Nie rozumiem tego po prostu.
Jeśli myślę nad rozpiską, to układam ją po to, żeby wygrywać bo w tej grze właśnie o to chodzi. Ale nie układam czegoś, co nie pasuje do mojego stylu, co mi się niepodoba i co nie jest dla mnie wygodne do grania. Proste.
Jeśli ktoś układa rozpiskę po to, żeby przegrywać, to niech potem nie narzeka że przegrywa! A z drugiej strony jeśli ktoś wystawia armię pod kątem klimatu, to niech zdaje sobie sprawę, że taką armią może dostawać maski, aż się wyrobi.
Generalnie klimat dla mnie to takie ukłucie, kiedy robię rozpiskę. Z resztą, ja niemam tego problemu bo niema rozpiski VC, która klimatyczna nie jest. No chyba, że rój zombich na Lahmiach....
O co więc chodzi? Moim zdaniem granie przeciwko niezrównoważonej rozpisce jest po prostu męczące i tyle. Nikt nie lubi przegrywać, dlatego naturalne jest ,,manie doła'', kiedy nasza armia jest masakrowana przez jakiegoś rzeźnika. Ale z drugiej strony, przynajmniej dla mnie, o wiele przyjemniejsze jest przegranie z jakimś masakratorem, który potem powie ,,na tym turnieju, byłeś najtrudniejszym moim przeciwnikiem'' niż rezanie jakichś małolatów, którzy ledwo co skumali zasady...
Pozdrawiam
SK