Zabiorę również głos w tej rozmowie.
mam taki gust ze lubię zagrać sobie tą rasą, i tyle szczęscia że na nią trafić (gając TK). Wszystkie jakie spotkałem są typu jednego - ostrzał. Niekiedy tylko, ludzie biorą troszkę zwykłej piechotki czy też veteranów.
Sądzę że jest to spowodowane tym iz łatwiej sie gra armii "strzelajacej": nie trzeba wykonywać zbyt duzej ilosci manewrów (o ile jakieś), tylko kierujesz ostrzał na poszczególne oddziały przeciwnika. Z tego co zauważyłem problemy z krasiami mają gobliny.
Sam będę zawsze stał po stronie robienia z nich wojowników - brania duzej ilości worriorów i elity i ruszania do boju
. jaikie są tego realne szanse? Nie wiem bo nigdy sie z czymś takim się nie spotkałem. oczywiscie w takiej armii nalezy mieć jakies maszymny - sądze ze podstawa to działka. krasnoludzkie nie są zbyt silne (zadaja tylko k3ran), ale za to mogą wybierać miejsce gdzie pocisk leci i niszczyć np. magów poza regimentami czy te po!@$# ratlinguns. Sądzę że ważną również sprawą jest posiadanie w takiej armii kilku magic resistanców i w przypadku armii na 1500 punktów dwóch runesmithów. Do tego dorzucić BSb, który tej całej masie żołnierzy dawałby przerzuty.
Zauważyłem też że jednym też z powodów dla których knypy przegrywają bitwy, jest zbyt duzy front opracyjny. Np koleś wystawia sie na 30 calach...Wiem że w ten sposób mozna mieć silny ostrzał, ale z drugiej strony wrazie zagrożenia, jednostki na flankach są stracone.
hmm to tyle narazie.