Po pierwsze ruszyły mnie posty o dwóch głównych podwładnych Aizena czyli Ginie i Tousenie. Ktoś stwierdził że obaj są raczej ciency i cóż... co do Tousena to się zgadzam. Bankai ma świetne ale koleś jest zbyt głupi by je dobrze wykorzystać. Gdyby chciał rozwaliłby Kenpachiego prawdopodobnie jednym atakiem ale jak idiota był pewny siebie i swojej mocy i bawił się z Zarakim a gdy dotarło do niego co się kroi było już za późno. Poza tym ogólnie w zestawieniu trzynastki kapitanów z początku serii ląduje gdzieś pod koniec listy. A to że odciął rękę Grimmowi? Zaskoczenie przed tronem Aizena. Myślę że w otwartym starciu nie dałby rady tego zrobić.
Całkiem innym przypadkiem jest według mnie Gin. Osobiście myślę, że ze wszystkich postaci w Bleachu (nie tylko złych i nie tylko shinigami ale w ogóle wszystkich) może być jedną z najmocniejszych postaci. Prawdę mówiąc nigdy nie pokazał naprawdę swej mocy. Walczył jedynie z Hitsugayą, z którym, co widać wyraźne, po prostu się zabawiał. Czemu poszedł z Aizenem? Któż go wie. Może dla rozrywki, może dlatego że się tak lubią. Zwróćcie uwagę że Gin jest jedynym podwładnym Aizena, który zwracając się do niego nie traktuje go jako swego pana i władcę. Gin rozmawia z Aizenem mniej więcej jak równy z równym i tak też się o nim wypowiada. Czy zdradzi Aizena? Trudno powiedzieć. Narazie obstawiam tak 50/50. Ale jeśli miałby to zrobić to ze względu na Matsumoto zapewne.
Inną kwestią jest to że obaj mogą mieć moce Hollowów dzięki Hougyoku. Raczej pewniakiem jest że moce te chce uzyskać Aizen ale czeka na pełne przebudzenie Hougyoku.
Dalej kapitanowie. Ktoś napisał Kenpachi i Yamamoto to janmocniejsi kapitanowie i że dwójka kapitanów, którzy walczyli z Yamamoto, nie jest zbyt silna. Wolne żarty! Ci dwaj to Ukitake i Kyoraku i jak wiadomo wszem i wobec są pierwszymi absolwentami akademii shinigami i najlepszymi uczniami Yamamoto. Ja myślę że zaraz po swoim mistrzu są najmocniejszymi kapitanami (nie liczę byłych). I nawet jeśli Zaraki miałby mieć większą moc to oni wydają mi się po prostu lepsi. Innym kapitanem, który dopełnia moim zdaniem czołówkę jest Unohana Retsu. Gdzieś czytałem że w jakimś tam oficjalnym bleachowym źródle (może jakieś specjalnej stronie w mandze czy czyms podobnym) zostało napisane że pani lekarka posiada wielką ofensywną moc a do tego trzeba doliczyć że jest jednym z najstarszych starzem kapitanów. Myślę więc że zarówno ona jak i Ukitake i Kyoraku jeszcze wieeele pokażą. Zresztą spójrzcie z kim teraz ma walczyć Kyoraku w mandze. Ze Starkiem. Stark jest jak wiadomo w pierwszej trójce Espady choć konretnych numerów nie znamy (mój typ to #1 - Stark, #2 - Halibel, #3 - Barragan). Nawet jeśli Kyoraku jest od niego słabszy to napewno nie jest słabiakiem bo taki do takiej walki by się nie mieszał.
Zresztą aktualne walki ciekawie się prezentują. Na poczatek starcia Kyoraku ze Starkiem czekam z cierepliwością. W innym starciu Hitsugaya walczy z Halibel i jeśli Kubo Tite wreszcie przestanie kreować swoich bohaterów na nieśmiertelnych i pokusi się o zabicie kogoś z dobrych i jeśli Hitsugaya nie otrzyma jakiejś porządnej pomocy to nie ma najmnieszych szans na wygranie z Halibel obojętnie czy jest ona numerem 1, 2 czy 3. Wszak Hitsugaya to jeden z najsłabszych kapitanów. Porwał się chłopak z motyką na słońce. Czekamy także na decydujące starcie Ichigo z Uquiorrą i tu jest podobnie. Bez pomocy Ichigo ma małe szanse na wygraną. Osobiście typuję że wpomoże go Grimmjow ^^
Ostatnią póki co kwestią jest to czy ta walka zakończy Bleacha. Moim zdaniem nie. Myślę że Aizen teraz nie zostanie jeszcze pokonany. Pamiętajmy że on chce zdobyć Klucz Króla a pewne jest że autor nie porzuci tego wątku. Do tego nawet jeśli straci teraz Espadę to istnieje możliwość że ma jeszcze kogoś w zanadrzu. Nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba było gdzieś powiedziane że Aizen ma pod komendą iluś tam Vasto Lorde (może się mylę) a z tego co widzimy do tej pory w Espadzie jest ich tylko czterech lub nawet trzech. Pierwsza trójka to raczej bankowo Vasto Lorde, Ulquiorra prawdopodobnie też ale już od Nnoitry w dół mamy Adjuchasów plus jednego Gillaina (nie pamiętam jak to się pisze). A jest jeszcze Wonderwice, którego ja obstawiam na jakieś 70% jako Vasto Lorde. Myślę że Aizen jakby nie było ma jeszcze całkiem nieźle wypchane rękawy.
No, narazie tyle bo się rozpisałem xD