trawa

Autor Wątek: Bleach  (Przeczytany 561382 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #435 dnia: Grudzień 27, 2008, 01:42:07 pm »
Ja wiem ze na menosów nie wysyłano odziałów kapitanów tylko zwykłych shinigami,dziś wszyscy to wiedzą ;-)ale w momencie w którym atak gilian był aktualny nie było jeszcze mowy o czymś takim jak istnienie kapitanów i tekst o odziale zabrzmiał groźnie.Dziś wszyscy wiemy też ze vasto lorde jest góra pięciu[bo tu też zgodzę się ze z ulqiorem nie wiadomo na pewno] ale gdy arrankarów pokazano po raz pierwszy to nie wiadomo było czy to sami vasto lorde czy banda  dwudziestu gilian.Dziś wszyscy wiemy ze Grand Fisher siał grozę wśród  zwykłych shinigami anie wśród oficerów.To wiemy dziś ale nie było to wiadome kiedyś.
Chodziło mi,w poprzednim poście,o to ze w bleachu czesto coś się dzieje ,autor nie tłumaczy dokładnie o co chodzi[np.gdy pojawia się pierwszy menos nikt nie tłumaczy ze to najniższa forma menosa],powiewa przez chwile grozą [ktoś pamięta wyraz twarzy truskawki jak hitsek mówił mu o arrankarach?] a potem okazuje się ze zagrożenie wcale nie było takie wielkie.Bleach jest dosłownie wypełniony scenami takiego pseudo-dramatyrzmu, przykład:my wiemy dziś ze ichigo pokonał wtedy giliana ale zał orzmy ze było na odwrót i gilian pokonał ichigo.Co się stało dalej?Spełniły się obawy Ruki i miasto przestało istnieć?nie bo wtedy Urahara wchodzi do gry[stał cały czas obok]i pokonuje giliana jednym ciosem.My naturalnie Wtedy nie wiedzieli my ze Urahara jest byłym kapitanem i wydawało się ze wszystko zależy od walki ichigo.Gdy pisałem o Soukyoku chodziło mi o coś takiego:mówią nam ''milion'' i karzą sie bać ale nikt nie dodaje ze ''milion'' zwykłych bezimiennych ostrzy i ze ktoś o sile kapitana zatrzyma to jedną ręką.
To tyle jeśli chodzi o sprostowania.
Zastanowiła mnie ostatnio jedna rzecz:jest powiedziane ze menosy by ewoluować pożerają inne hollowy,shinigami i ludzi.Pasowało by to do nr.10,9,8,7,6,5,3,4 i 2.No ale tu mamy wpierw Nel.Jest powiedziane ze jedyny gilian w histori espady to nr.9 aaroniro co oznacza ze nel,która w espadzie była, jest co najmniej adjucha i dokonała ewolucji.I tu rodzi się problem bo trudno mi wyobrazić sobie nel biegającą po huecko mondo i pożerającą kogo popadnie albo pożerającą małe dzieci w świecie ludzi.Przecież ona odmówiła zabicia Noitry bo tym jak go pokonała choc on sam o to prosił [w retrospekcji].Więcej,jeśli nie chciała sama brudzić sobie rąk to dobrze ale po co ratowała go jak wdał się w walkę z przeważającą siłą wroga i przegrał.zresztą najechała na niego ze wybił plemię hollowów na pustyni jeśli sama do niedawna zajmowała by się pożeraniem takich plemion to chyba by tego nie zrobiła.Postać ta wiele razy dowiodła ze jest pacyfistką [choć gdy chce walczyć umie] i brzydzi się rozlewem krwi.Pożeranie tysięcy hollowów w stylu grimjowa[jeśli mnie pamięć nie myli 3000?]do niej po prostu nie pasuje.Wniosek nasuwa się sam:jest więcej niż jeden sposób na ewolucje.
Sprawa druga to Stark ale tu będę ostrożny bo jego historii my do tej pory nie poznali i może być różnie.Jak do tej pory unika walki,nie chce nie tylko zabijać ani nawet ranić.Przeprasza inoue za to ze musi ją przetransportować do Aizena i ciągnie ze sobą jakiegoś dzieciaka.Dzieciak ten w jednej scenie budził go kopniakiem w czułe miejsce a Stark nic jej za to nie zrobił.On też mi średnio pasuje do biegania po obu światach i pożerania kogo popadnie ale tu podkreślam chwilowo będę ostrożny w sądach.                          
« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2008, 01:47:42 pm wysłana przez Zeromus »
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #436 dnia: Grudzień 27, 2008, 03:40:37 pm »
No mówiąc o Starku ostrożnym trzeba być ale on nie tyle że jest jakiś pacyfistyczny co po prostu leniwy ^^ Nie chce mu się walczyć, może za tym nie przepada a może uważa że
Spoiler: pokaż
jako pierwszy Espada jest tak silny że walka z kimś byłaby bezsensowną stratą czasu.
Któż to wie.
A co do Nel? Może po prostu Kobo Tite nie zwrócił na to uwagi, sam nie wiem. Na tym poziomie byłbym ostrożny z tworzeniem teorii o innym sposobie zostania Vasto Lorde bo właściwie poza pacyfizmem Nel nic na to nie wskazuje. Nie wiem, może miała jakiś cela uświęcający środki albo może po zostaniu vasto lorde zmienił jej się charakter albo jeszcze co innego ^^

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #437 dnia: Grudzień 27, 2008, 05:43:36 pm »
Jestem ostrożny i póki co żadnej teorii nie wysunąłem.Za mało wiemy o samych menosach,jakby nie retrospekcja z życia Grimjowa to nie wiedzieli by my nawet że adjucha powstają z gilian a vasto lorde z adjucha,przedtem wiedzieli my tylko o istnieniu trzech form menosów i nie było mowy o jakimś związku między nimi.Za mało mamy danych by mówić o jakiś teoriach.W sumie poza tym ze wyglądają jak ludzie i jest ich niewielu to  nie było mówione NIC o vasto lorde.Swoją drogą to dziwne przez tyle czasu prawie nic nie było mówione o naturze Menosów w końcu to ważni wrogowie.O shinigami wiemy nawet jak przebiega regeneracja ich mieczy.
W każdym radzie nadal uważam ze 20%-jest inny sposób na ewolucje  ale mało kto o nim wie albo jest tak niebezpieczny że nikt nie próbuje ale Nel się udało,80%-Nel jest jakimś wyjątkiem i dokonała ewolucji w inny sposób[np.było mówione ze Aizen już przedtem eksperymentował nad stworzeniem arrankarów i Vasto Lorde.Może Nel jest takim częściowo udanym eksperymentem].Nie wyobrażam sobie Nel pożerającej tysiące bezbronnych ludzi i innych hollowów.   
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #438 dnia: Grudzień 27, 2008, 09:45:24 pm »
A co powiecie na Nel biegająca za mordercami (ludzie) i innymi hollowami które pożerały całe wioski w HM. Była swoistym egzekutorem, a przy okazji "ładowała" własny licznik. Trwałoby to dużo dłużej niż w przypadku pożerania jak leci, ale nadal byłoby możliwe.

Co do Soukyoku, to było napisane "o sile miliona zanpaktou", czyli tych katanek co mają shinigami, natomiast miecze bezimienne nazywają Asauchi.
To o menosie itd, to celowy dramatyzm, wiadomo, że kapitanowie rzadko się ruszają po za SS, a najczęściej wysyła się szaraków (koszt 10 szaraczków nie jest wart nawet ułamka kapitana).
Natomiast odnośnie tych Vesto Lordów, to ja myślę, że 10 rzeczywiście starczyło by jeśli nie wybić, to porządnie przetrzepic tyłki Shinigami. Patrząc na to co potrafi Halibe, Ulqiora, co prawda Stark i dziadek nie pokazali jeszcze co potrafią, to jednak myślę, że takich 10 w skoordynowanym ataku rozniosłoby SS.
Mamy przykład z Halibel, ledwie co pomachała mieczem, a młody już ledwo ciągnie na bankaju. Ichigo o sile kapitana, zapewne teraz z maską spokojnie by sklepał Byakuye, dostaje takie wpierdy od Ulqiory, że aż szkoda się go robi.
Czyli tu możemy zakładać, że mamy do czynienia z 4 Vesto Lorde, a gdzie pozostała 6? Skoro ci nawet nie przywołali swojej prawdziwej formy a juz kapitanowie na bankaiu dostają bęcki, to co by było jakby tam 10 VL sie pojawiło.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #439 dnia: Grudzień 27, 2008, 09:53:19 pm »
Dokładnie Hunter, masz pełną rację z tą siłą Vasto Lorde. To że Shinigami sobie tak dobrze do tej pory radzili wynikało z tego że nie walczyli z Vasto Lorde. Nie można więc powiedzieć że te słowa o dziesięciu Vasto Lorde wypowiedziane przez Hitsugayę były na wyrost.

Co do Nel też możesz mieć rację, mi to nie przyszło do głowy ale brzmi dość prawdopodobnie ^^

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #440 dnia: Grudzień 28, 2008, 06:10:58 pm »
A Nel nie była częścią poprzedniej Espady? Przed pojawieniem się Aizena?

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #441 dnia: Grudzień 28, 2008, 10:24:38 pm »
Nel biegająca za mordercami i hollowami które pożerały całe wioski ma już jakiś sens i jest to sensowna możliwość,w sumie to nawet w jej stylu.Stark ze swoim lenistwem i brakiem chęci do jakiej kol wiek walki mógł zostać vasto lorde w podobny sposób-zwyczjnie zabijał tych którzy przyszli zabić go czyli partyzantów w stylu Grimjowa.Trwałoby to dłużej ale wynik był by ten sam,zakładając naturalnie ze tak właśnie było ale trudno oczekiwać od gościa któremu nie chce się walczyć z przeciwnikiem który stoi dwa kroki dalej ze będzie biegał po całym huecko mondo szukając ofiar.
Poza tym nie chodziło mi oto ze autor straszył nas ze 10 vasto lorde zniszczy soul society a tak nie jest bo są za słabi.To chyba oczywiste  ze chodzi o to ze autor straszy zagładą soul society z rąk 10 vasto lorde a potem okazuje się ze prawdopodobnie jest ich góra pięciu.Zatem tak jak pisałem stopien zagrożenia ponownie maleje w miarę wyjaśnienia przez autora sytuacji.
Tych trzech vasto lorde choć na pewno napsują krwi soul society[mam nadzieje że chodziarz jeden shinigami w końcu zginie] to na pewno zostaną też pokonani nawet jeśli i nie od razu.Jeśli pokonają wszystkich shinigami z którymi teraz walczą [jestem gorącym zwolennikiem tej opcji] to od razu będą musieli walczyć z vizardami a jeśli i ich pokonają to będą musieli walczyć z z zbiegłymi z huecko mondo kapitanami+drużyna ichigo.Jak łatwo policzyć nawet jeśli każdy z nich zanim padnie powali pięciu wrogów to koniec i tak będzie ten sam.Słowa Hitska były jak najbardziej prawdziwe:DZIESIĘCIU vasto lorde zniszczyło by soul society.Tak jedyną nadzieją Starka i reszty jest to ze Aizen w końcu postanowi podjąć działania ofensywne.Mam tylko nadzieje że zanim do tego dojdzie pierwsza trójka wybije do nogi odział ''dziadka''.Ale na to nie ma co za bardzo liczyć-autor już wiele razy pokazał jak nie lubi zabijać pozytywnych bohaterów.   
 
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #442 dnia: Grudzień 29, 2008, 02:57:04 pm »
Co do starka, to muszę powiedzieć, iż to ciekawa opcja. Dodatkowo tłumaczyłoby dlaczego jest primerra. Bo skoro sam nie zabijał, tylko czekał na przeciwników, to zakładam iż ci przeciwnicy do słabych nie należeli. A najlepsze doświadczenie zdobywa się nie na treningach, a w prawdziwej walce. Dodatkowo silni przeciwnicy to również spora dawka energii duchowej, a to poniekąd też ważne. Co do ludzkich dusz, to mógł je zebrać wcześniej nim sie "nawrócił", bo akurat on bardziej pasuje do badassa, od Nell :p

Aha, co do tej dychy VL, to oczywiście, dobrze by było jakby w końcu kogoś ukatrupili. Ja wytypuję Soifon i Mayuri (może Yoruichi i Urehara wróciliby na stanowiska), Również nie miałbym nic przeciw jakby Byakyję ubili i dali kogokolwiek...nawet tatuśka Ichigo (byłoby masakryczne  :lol: ).
A co się tyczy samych VL, to owszem może nie być więcej niż tych 3 (4), choć ja bym sie bardziej skłaniał do tego, że pozostali albo odmówili dołączenia do grona Aizena, albo siedzą gdzieś poukrywani i mają wszystko w du...
Niemniej ciekawie by się zrobiło jakby pozostała 6 się pojawiła i stwierdziła, że przejmuje "stołek"  8) :badgrin:
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #443 dnia: Grudzień 29, 2008, 03:32:05 pm »
co do tego ze w huecko mondo istnieje więczej vasto lorde  to bardzo możliwe.W końcu Aizen wysłał Nel i Noitre by szukali vasto lorde.Kto jak kto ale Aizen pewnie wiedział co robi.Może zespół Nel/Noitra zwyczajnie nie zdołał ich odnaleźć a może pozostali po prostu nie chcieli słuchać Aizena...Kto wie.
To o Starku pisałem pół żartem-pół serio ale na swój sposób pasowało by to faktycznie do niego.
Co do szans pierwszej trójki to ponownie reflektuje samego siebie:nie mieli by szans w rzeczywistości a bleach to manga.Jak sie autorowi spodoba to Helibel zabije wszystkich Vizardów jednym Cero.
 
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #444 dnia: Grudzień 29, 2008, 04:00:32 pm »
Nieee, walka Starka z Kyouraku jest super ciekawa. Kenpachi już miał kilka okazji żeby się wykazać, ja chcę zobaczyć w akcji Kyouraku i Ukitake. Chcę żeby oni pokazali co znaczy prawdziwa potęga kapitana. A właśnie, apropo Kena... jaka nowa moc? On przecież nie ma żadnej nowej mocy... Jeśli chodzi Ci o atak, którym wykończył Nnoitrę, to on się tego nauczył gdy został kapitanem, po prostu nie używał tego bo nie lubi ^^

A tak przy okazji że wspomniałeś podlecenie Starka. To kolejna rzecz, która go łączy z Kyouraku. Obaj są genialnie szybcy. Kyouraku pokazał przy okazji walki z dziadkiem Yamą co potrafi swoim shunpo a Stark właśnie w podanym momencie ze swoim sonido. Oj, ci goście są naprawdę pro xD A co do tego że Kyouraku musiałby być silnejszy od Kenpachiego... bardzo lubię Kena ale jednak wciąż myślę, że Kyouraku i Ukitake są ponad to ^^ I mówcie co chcecie, niech się sufit na mnie wali, wciąż będę tak twierdził choćby dopóki Kubo Tite w mandze sam wszystkiego nie wyjaśni. Nie mówię że są silniejsi od Kena ale że... no coś czuję że obaj są naprawdę uber xD Co do Kena to w ogóle ciężko tu porównywać. Ten typ to jest studnia potęgi, ewenement i rulesallman i nie mogę sobie wyobrazić jak przegrywa xD

A tak przy okazji... Jackal, nie weź tego za jakiś atak z mojej strony czy chęć uszczypnięcia ale weź trochę popatrz czasami na pisane przez siebie nazwy jak ten Kurokyo ^^ Rada jak najbardziej przyjacielska, mam nadzieję że Cię nie uraziłem ^^
o to moc co napisałem "nowa kena" to wiedziałem że źle to wyrażę ale chodziło mi raczej że ten nowy atak i że jak złapie w dwie ręce miecz to lepszego powera ma....... a nie tam wszyscy dwoma, a ken jedno macha i nic z tego sobie nie robi

z tym sonido tego primery to jest szybsze od tego 7 espada? bo jeśli nie to  znaczy że jest tak samo szybki lub wolniejszy od byaka.... choć jak wiadomo że te przechwałki typu "jestem najsilniejszy", "najodporniejszy" w większości miekną....

a z tymi nazwami to tam hmmm no ten czasem tak wyjdzie .........nie nie uraziłeś bo czym ?.........


A ja powiem tak, Ken przewyższa wszystkich, no może po za dziadkiem Yamomoto (nie pamiętam, możliwe jeszcze, że 1-3 Espada i Aizenem, ale tu bym spekulował), pod względem reatsu. Problem tylko taki, że on do końca nie potrafi tej energii ukierunkować, nie wspominając już, że nie zna imienia swojego zanpaktou.
Bo jeśli nagle by poznał imię katanki, to dziękuje bardzo, Las Noches leci w proszek, Pan Zaraki K. pseudonim "większy roz...lacz światów", wychodzi do świata normalnego i klepie co mu się nawinie.
A wtedy Ichigo który ma jeszcze rewanż do uregulowania, bo Zaraki przy każdej okazji o to pyta, ma delikatnie mówiąc przejechane.

Drobna uwaga jeszcze, Jackal nie obraź się, bo nie chcę najeżdżać na Ciebie czy coś, ale czy mógłbyś zacząć stosować znaki interpunkcyjne?
Czasem ciężko mi jest się doczytać znaczenia Twojej wypowiedzi.

EDIT:
A może Soukyoku został wyprodukowany w kraju przemysłowym, czyli made in china, dlatego dał plamę jak przyszło co do czego.
Po za tym nie wiem czemu, ale mam nieodparte wrażenie, że jakby tym chcieli zabić np Byakuyę, albo innego kapitana, to ten feniks po prostu by się zatrzymał na klacie z połamanym dziobem.  :p
co do kena to racja też tak uważam że po prostu chłopak musi się ukierunkować. czego może być przykłądem gdy pochwycił pierwszy raz miecz w dwie łapska.... 8)
co do interpunkicji to staram się ........
A Nel nie była częścią poprzedniej Espady? Przed pojawieniem się Aizena?
no właśnie tak też przychodzi mi do głowy . espada wogule istniała przed aizenem ? kto ją stworzył? i wogule nie lepiej było wziość najlepszych z privaron espada do nowej, zamiast tych cieniasów 10,9,8? 
Niemniej ciekawie by się zrobiło jakby pozostała 6 się pojawiła i stwierdziła, że przejmuje "stołek"  8) :badgrin:
to by było ciekawe nawet bardzo ale czy dali by rade super hiper na koksowanameu aizenowi? i czy vasto lorde jest silniejszy niż vasto lorde jako arrancar?

co do tego ze w huecko mondo istnieje więczej vasto lorde  to bardzo możliwe.W końcu Aizen wysłał Nel i Noitre by szukali vasto lorde.Kto jak kto ale Aizen pewnie wiedział co robi.Może zespół Nel/Noitra zwyczajnie nie zdołał ich odnaleźć a może pozostali po prostu nie chcieli słuchać Aizena...Kto wie.
a tego nawet nie wiedziałem że ich szukali.

i tak na koniec od siebie powiem że oglodałme jak to ichigo wpadł do SS i zaczeli tam się kroić........no i co tam zobaczyłem ciekawego gdy oglądałem kolejny raz, a natomiast że gdy aizen już miał napylać z SS za pomocą negaction to trzymały go dwie najszybsze lufy z SS (yourichi z soi fon) i pytanie czy żeby nie negaction to by poradził sobie z nimi czy by już załatwiły aizena? bo w tym momencie to jedyne co mógł zrobić to jakieś kiodu.......
« Ostatnia zmiana: Grudzień 29, 2008, 07:05:24 pm wysłana przez Jackal »

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #445 dnia: Grudzień 29, 2008, 09:58:00 pm »
z tym sonido tego primery to jest szybsze od tego 7 espada? bo jeśli nie to  znaczy że jest tak samo szybki lub wolniejszy od byaka.... choć jak wiadomo że te przechwałki typu "jestem najsilniejszy", "najodporniejszy" w większości miekną....

No cóż, siódmy Espada, Zommari... nie rozumiem tego gościa. Ale to co on pokazał a to co pokazał swoim sonido Stark to dwa światy. Nawet jeśli Zommari byłby najszybszy w bezpośredniej walce to nie wiem czy byłyby go stać na tak daleki i szybki skok sonido jak Starka.

no właśnie tak też przychodzi mi do głowy . espada wogule istniała przed aizenem ? kto ją stworzył? i wogule nie lepiej było wziość najlepszych z privaron espada do nowej, zamiast tych cieniasów 10,9,8?  to by było ciekawe nawet bardzo ale czy dali by rade super hiper na koksowanameu aizenowi? i czy vasto lorde jest silniejszy niż vasto lorde jako arrancar?

Vasto Lorde jako arrancar bankowo jest mocniejszy niż Vasto Lorde przez przemianą w arrancara. Arrancar ma przeiecież moce shinigami. Czy Espada istniała przed wpadnięciem Aizena, hmm... Na kakimś forum czytałem że tak ale sam nie wiem. Co do tego o Privaron Espadzie to nie, oni nie mogli wejść do Espady w miejsce cienkich, jak to nazwałeś, 8, 9 i 10 bo oni byli w Espadzie wcześniej a skoro teraz są Privaron to znaczy że są słabsi od tych, którzy są w Espadzie, choćby od takich 8, 9 i 10. A do Aizena to nie mieliby polotu.

i tak na koniec od siebie powiem że oglodałme jak to ichigo wpadł do SS i zaczeli tam się kroić........no i co tam zobaczyłem ciekawego gdy oglądałem kolejny raz, a natomiast że gdy aizen już miał napylać z SS za pomocą negaction to trzymały go dwie najszybsze lufy z SS (yourichi z soi fon) i pytanie czy żeby nie negaction to by poradził sobie z nimi czy by już załatwiły aizena? bo w tym momencie to jedyne co mógł zrobić to jakieś kiodu.......

To obejrzyj tą scenę jeszcze raz i zobacz minę Aizena. Po pierwsze on miał wszytstko zaplanmowane tak że wiedział że za chwilę wpadną Menosy i go wyciągną. Po drugie to mógłby zostawić swój obraz przed oczami Yoruichi i Soifon i samemu się wycofać. A po trzecie to skoro wszystko miał pod kontrolą to może nawet wiedział że się zbliżają i specjalnie się nie ruszał.

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #446 dnia: Grudzień 29, 2008, 11:07:07 pm »
Co do Aizena i jego "de grejt eskejp" to mam podobne zdanie co Dino. Ona wiedział że niedługo przybędą po niego i nie musiał się ruszać. Co do obrazy, czyli hipnozy nie sądzę, bo i po co, przecież by go nie zabili, tylko najpierw przeprowadzili śledztwo. To standardowa procedura zetem nie miał się czego obawiać, najpierw by go pojmali, przeprowadzili przesłuchanie a następnie dopiero ukatrupili. Dlatego się nie ruszał, a że wcześniej go "nie ogolili" to wina zbyt mocno wpajanego kodeksu "odnaleźć->pojmać->przesłuchać->określić karę->wykonać karę". A o ile prościej byłoby "odnaleźć->zabić" :p
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #447 dnia: Grudzień 30, 2008, 12:28:41 am »
Co do tego o Privaron Espadzie to nie, oni nie mogli wejść do Espady w miejsce cienkich, jak to nazwałeś, 8, 9 i 10 bo oni byli w Espadzie wcześniej a skoro teraz są Privaron to znaczy że są słabsi od tych, którzy są w Espadzie, choćby od takich 8, 9 i 10. A do Aizena to nie mieliby polotu.

hmmmmmma nel?(w której była espadzie?) jeśli była w privaron to ta odp. że privaron są słabsi od 10 czy 9 espada no to śmiech. dalej ten gościu z privaron espada co ichigo z nim się mierzył co wypuszczał z nóg jakieś ptaki był na poziomie zbliżonym do bankai ichigo a to oznacza że silniejszy od 10 ..........


To obejrzyj tą scenę jeszcze raz i zobacz minę Aizena. Po pierwsze on miał wszytstko zaplanmowane tak że wiedział że za chwilę wpadną Menosy i go wyciągną. Po drugie to mógłby zostawić swój obraz przed oczami Yoruichi i Soifon i samemu się wycofać. A po trzecie to skoro wszystko miał pod kontrolą to może nawet wiedział że się zbliżają i specjalnie się nie ruszał.
z tym obrazem to odpada bo nie wyjoł miecza yourichi mu nie pozwoliła......a powiedziane jest że aby chipnoza działa czy ją stworzyć musi go wyciągnąć.........


dalej znowu coś mi się przypomniało   a mianowicie to to że jak wiemy jest ogromna różnica mocy  między 4 espada a reszta schinigami a tym bardziej ichigo ale......... prędzej gdy to mieliśmy pierwsze spotkanie ichigo z 4 to nasz truskawek jak jeszcze nie miał maski miał wachanki i gdy zamieniał się w bankai to tracił kontrole nad ciałem i paraliżowało go i do tego miał wachanke reitatsu i wtedy nastąpiły słowa 4 "chwilami jego reitatsu jest większe niż moje" co znaczy że może być lepszy........czy tak?

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #448 dnia: Grudzień 30, 2008, 01:54:47 am »
czy tak?
Tak, oraz dokładnie tak powiedział i był przerażony.
Taka prawda, że Truskawek ma olbrzymie pokłady reatsu, zaryzykuje stwierdzeniem, że niewiele mniejsze, jeśli nie równe Zarakiemu (w końcu przecież go pokroił, a żeby tego dokonać musiał skupić reautsu bardziej od zarakiego).
Fakt jest faktem, iż Ken na początku nie skupiał całej mocy, ale w ostatnim hicie widać było, że Zaraki usiłuje skupić całą swoją energię, zatem jak to możliwe, że Ichi wygrał. Proste, jak sam powiedział "Zangetsu ufam Ci", tak tez się stało, ale to nie była tylko moc zangetsu. Zangetsu wtedy na pewno dodał mocy od hollowa Ichigo.
Jeśli sobie przypomnimy, te "skoki" reatsu co tak przestraszył Ulgiorre to nic innego jak hollow usiłujący się "wydostać".
Zatem jeśli połączymy wrodzone moce Ichigo-shinigami z mocami hollowa, uzyskamy "masakratora" Truskawkę, który jest w stanie skopać zadek pewnie wszystkim w SS, a nie wykluczone, że i Stark miałby godnego przeciwnika.
I teraz pytanie, czemu zatem Truskawka dostaje wpierdy?
Również proste, jest shinigami od (nie wiem jakie są ramy czasowe) niecałego roku, nie miał przeszkolenia na shinigami (akademi), bankai zostało praktycznie wymuszone, a maskę otrzymał ledwo miech temu i to na siłę, byle tylko wyszło. Podsumowując, Ichigo tak naprawdę nic nie potrafi, ma zacięcie, ma odporność fizyczną, ale po za tym jego "panowanie nad mocą" jak i wyszkolenie, leżą po całości.

Jeszcze jedno, mówiąc "równe Zarakiemu", mam na myśli ichi w masce, czyli na pełnym powerupie, a zarakiego bez opaski. (jeśli zaraki zdobyłby bankaia, lub "nie daj Kubo Tite", maski to ichi spada drastycznie w dół).
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #449 dnia: Grudzień 30, 2008, 09:28:18 am »
hmmmmmma nel?(w której była espadzie?) jeśli była w privaron to ta odp. że privaron są słabsi od 10 czy 9 espada no to śmiech. dalej ten gościu z privaron espada co ichigo z nim się mierzył co wypuszczał z nóg jakieś ptaki był na poziomie zbliżonym do bankai ichigo a to oznacza że silniejszy od 10 ..........

Nel była w Espadzie ale nie wyleciała z niej do Privaronów, czyżbyś opuścił kilka odcinków? Nel znokautował i wyrzucił Nnoitra, jej moc jest jak najbardziej na poziomie Espady co było widać w ostatnim starciu z Nnoitrą. A co do Privarona, z którym walczył Ichigo (miał na imię bodajże Dordoni czy jakoś tak) to co pozwala Ci sądzić że jest silniejszy od Yammiego? Wszak Yammi niepokazał za wiele ze swej mocy, nawet nie uwolnił miecza. Dordoni używał w walce pełnej mocy. Co Ty porównujesz? Skoro gość nie jest w Espadzie to po prostu nie jest na to dość silny  :roll:

z tym obrazem to odpada bo nie wyjoł miecza yourichi mu nie pozwoliła......a powiedziane jest że aby chipnoza działa czy ją stworzyć musi go wyciągnąć.........

Nie pamiętam jak to było z zablokowaniem go przez Yoruichi ale niech Ci będzie. Nie zmienia to jednak faktu, że Aizen nie miał wtedy najmnieszych powodów do stresu co zresztą było widać bardzo dobrze.

dalej znowu coś mi się przypomniało   a mianowicie to to że jak wiemy jest ogromna różnica mocy  między 4 espada a reszta schinigami a tym bardziej ichigo ale......... prędzej gdy to mieliśmy pierwsze spotkanie ichigo z 4 to nasz truskawek jak jeszcze nie miał maski miał wachanki i gdy zamieniał się w bankai to tracił kontrole nad ciałem i paraliżowało go i do tego miał wachanke reitatsu i wtedy nastąpiły słowa 4 "chwilami jego reitatsu jest większe niż moje" co znaczy że może być lepszy........czy tak?

Reiatsu to nie wszystko. Tu zgadzam się z Hunterem.