Autor Wątek: Bleach  (Przeczytany 561659 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #690 dnia: Styczeń 23, 2009, 01:36:13 pm »
Jasne, czwart za silny, ciekawe.
:lol: a co może nie? pewnie przypadkiem nic mu nie zrobił 100% atak ichigo który zadał gdy miał bankai i maskę..albo gdy grimjow użył cero te lepsiejsie i uderzył go w 4 , i zamiast 4-temu coś się stało to odwrotnie to grimkowi rozwaliło całe łapsko --------ale dobra to był przypadek i łód szczęścia...

Ulquiorra walczy z Ichigo a do tego sa tam Kenpachi, Byakuya, Unohana i Mayuri czyli czwórka kapitanów. Chyba wszyscy wiemy jak potężny jest Kenpachi. Byakuya też jest na bardzo wysokim poziomie. Unohana bankowo jest mocarna, nie mam co do tego wątpliwości. No a Mayuri nawet jeśli siłą nie jest tak mocny to nadrabia to inteligencją i sprytem.
tu masz rację, jak wszyscy na raz by zakatowali to tak wtedy możliwe jest że leży....w tym momencie masz rację

a do tego są tam jeszcze Rukia, Renji, Ishida, Chad, Inoue, Isane Nemu i Yachiru. Nie wspominam Hanatarou. No i Neliel ze swoimi fraccionami. Jeśli twierdzisz że Ulquiorra dałby radę ich wszystkich pokonać to po prostu nie mamy o czym rozmawiać  :lol:
Nelka tak też dobrze mówisz ale reszta co wypisałeś to co ty kpiny urządzasz ? inoue ? chad?  nie mówię że są źli ale ale nie uwazasz że to nie ich poziom? nawet jak by w grupie zatakwali.czego rezultat był przy 8 espadzie.....co innego grupa kapitanów ........

Nawet jeśli Ulquiora zabije Ichigo(co jest niemożliwe ale załóżmy że to zrobi) to Zaraki od razu wyzwie go na pojedynek ( w końcu pokonał on człowieka od którego chciał on rewanżu), jeśli zabije i zarakiego to od razu będzie musiał walczyć z Byakuią ,któremu odpowiedzialność tak karze(wie że Rukia i Renji będą próbowali pomścić Ichigo ale dla nich to niemożliwe, więc żeby nie zginęli na próżno on zaatakuje Ulquiore pierwszy).Jeśli Ulquiora dokona cudu i da rade i mu to będzie musiał walczyć z Mayurim który raczej się nie przejmie tym że to nie uczciwe bo Ulq jest zdrowo osłabiony po trzech walkach.   
jak by miał ich po kolei to myślę że ułatwiło mu tą sprawę i to już inaczej by wyglądało............  

A w mandze powraca 10 espada. A co robił przez ten czas? Siedział w swoim pokoju żarł i bawił się ze swoim psem co ma maskę jak koza. I tak wszystkie moje teorie na temat tego, że gdzieś go wysłano trafił szlak  :cry:


takie same mam odczucia

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #691 dnia: Styczeń 23, 2009, 02:08:44 pm »
To że kiedyś Ulq miał olbrzymią przewagę nad Ichigo nic specjalnie nie znaczy bo dziś Ichigo jest o niebo silniejszy,nie ma w tym sensu ale tak właśnie jest.Nie wiedzę też by Ulq pokonał Ichigo a potem czterech kapitanów,nawet jeśli walczył by z nimi po kolei.Jak do tej pory żaden członek Espady nie pokonał nawet jednego kapitana(ba,poza Noitrą nikt nie był nawet przez chwile blisko,choć fakt ze Zammari mógł z łatwością pokonać Byakuie przejmując od razu jego głowę i przegrał na własne życzenie) nawet jeśli pomiędzy kolejnymi członkami Espady są duże różnice to pomiędzy nr.5 a nr.4 musiała by być pięciokrotna różnica by dał on nagle radę 5 wrogom takiej klasy.Żeby mnie nikt zle nie zrozumiał ja naprawdę nie mam nic przeciwko temu by Ulq ponownie pokonał Ichigo a potem wyrznął wszystkich Shinigami w Soul Society ale po prostu nie wierze by do tego doszło.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #692 dnia: Styczeń 23, 2009, 03:15:46 pm »
Jest dokładnie tak jak mówi Zeromus.

Jackal, co do tych postaci, które wymieniłem to nie, nie urzadzam sobie kpin. Po prostu chciałem dobitnie pokazać przewagę sił "naszych" przebywających w Hueco Mundo. Wiem że taki Chad czy Inułe itp. by sobie z Ulqiem specjalnie nie powalczyli ale mogłaby zawsze być taka sytuacja że Ulquiorra pokonuje jakiegoś Ichigo czy Byakuyę czy kogoś tam i jest po ciężkich starciach ledwie zywy i nagle zachodzi go Chad i dobija tą swoją łapą. Mając przed sobą tylu przeciwników nawet ze słabszymi należy się liczyć bo któż to wie jak się może wszystko potoczyć i czy w pewnym momencie ktoś słabszy nie stanie się zagrożeniem. I ja tych słabszych wymieniłem właśnie w drugiej kolejności po Ichigo i kapitanach.

I tak, czwarty nie jest za silny. Mówiłeś kiedyś chyba (mogę się mylić albo Ty mogłeś potem wrócić do mangi, jak tak to sorki) że nie czytasz teraz mangi tylko jedziesz na samym anime. W takim razie się nie dziwię Twoim słowom. Ale wiesz, w mandze Inoue potrafiła zatrzymać uber szybki atak mieczem Ulqa swoją tarczą. Ichigo walczył z nim dobre zawody póki Ulquiorra nie użył większej mocy. A mając w perspektywie tylu przeciwników on zwyczajnie nie jest za silny. Ba, mając w perspektywie tylu przeciwników jest zwyczajnie skazany na pożarcie.

Offline Wilk Stepowy

  • Starszy Gildii
  • *******
  • Wiadomości: 13 885
  • Total likes: 1
  • Płeć: Mężczyzna
  • wilk bez zębów
Odp: Bleach
« Odpowiedź #693 dnia: Styczeń 23, 2009, 03:30:47 pm »
Ja już nie mogę przy mandze wytrzymać. Tam na chapter tak mało się dzieje, że praktycznie starczy przeczytać pierwszą, środkową, a na koniec ostatnią stronę, i wiadomo co się w chapterze działo.

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #694 dnia: Styczeń 23, 2009, 04:35:01 pm »
Ta, co racja to racja, rzeczywiście w mandze dzieje się teraz mało. Wyjściem byłoby poczekać dłużej i przeczytać ileś tam chapów naraz to by przynajmniej się coś odczuło. Tylko że kurde robiłem tak wcześniej a teraz jakoś mnie zawsze korci do nowego chapka ^^

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #695 dnia: Styczeń 23, 2009, 04:38:36 pm »

. Mówiłeś kiedyś chyba (mogę się mylić albo Ty mogłeś potem wrócić do mangi, jak tak to sorki) że nie czytasz teraz mangi tylko jedziesz na samym anime. W takim razie się nie dziwię Twoim słowom.
Powiem tak, oglądam tylko anime bo uważam że jak dla "mnie" jest lepsze od mangi. Mange czytam bardzo bardzo  wybiórczo jak czegoś nie ukazali w anime, a ktoś wspomni o tym....i swoje myśli spostrzeżenia opieram tylko na anime........

Jak do tej pory żaden członek Espady nie pokonał nawet jednego kapitana(ba,poza Noitrą nikt nie był nawet przez chwile blisko,choć fakt ze Zammari mógł z łatwością pokonać Byakuie przejmując od razu jego głowę i przegrał na własne życzenie)
nie no tak to też nie można mówić, że jeśli ktoś pokonał jakiegoś leszcza (nawet jeśli był w espadzie)to odrazu jest hiro.......i z tego wynika = "pokonałem 7 to pokonam i 4" tyle że różnica w mocy między nimi jest ogromna......................


i właśnie w tym momencie  pogrzebaliście całą moją fascynację o bleachu   ;-)............ to co mówicie to racja tak, że jak kapitanowie się zbiorą plus silniejszy ichi to ich cała banda może pokonać 4. ale spójrzcie na to z tej strony do nie dawna espada była  czy znaczyła "coś", a teraz? 4 espada to śmiech (jakiś cienias, który sobie niedawno radził). więc myślę że za nie długo 1 espada zejdzie na taki poziom że nawet on to będzie żaden przeciwnik..........

a tera coś zapytam ......................tylko ja zauważyłem, że od jakiegoś czasu ichigo to jedna z najsłabszych postaci w bleachu o randze kapitan.......bo w porównaniu do innych od razu używa bankai albo odrazu polega na masce. czy to wynika z jego ubogich zdolności? - choć jak wiadomo wszystko jest u neigo nowe bankai czy maska ale to i tak nie zimenia faktu że jakoś mnie nie przkonuje
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 04:59:37 pm wysłana przez Jackal »

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #696 dnia: Styczeń 23, 2009, 05:00:43 pm »
To nie jest tak że Ulquiorra to cienias, w żadnym wypadku! Gdyby miał walczyć z którąkolwiek z postaci, które są teraz w Hueco Mundo, większość obstawiałaby pewnie zwycięstwo Ulqa (myśląc na chłodno a nie biorąc pod uwagę tego że Kubo Tite nie zabija dobrych). Tyle że mówimy teraz o tym że w Hueco Mundo jest całe stado potencjalnych przeciwników dla Ulquiorry i tu zaczynają się schody. Całej grupy nie pokona ale jakąś tam część mógłby. Takie moje zdanie.

Czy Ichigo jest jedną z najsłabszych postaci na poziomie kapitana? Cóż, on jest bardzo silny ale pozostali, nawet jeśli siłowo słabsi, mają nad nim ogromną przewagę czyli doświadczenie. Mają wypracowane techniki, uiejętności, są przygotowani do walki itd. Ichigo ma właściwie tylko siłę a reszty uczy się po drodze. Trudno gdybyć czy pokonałby takiego a takiego kapitane ale z częścią z nich z pewnością mógłby stawać w szranki. Gorzej jakby miał walczyć z takimi jak Yamamoto, Ukitake czy Kyouraku.

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #697 dnia: Styczeń 23, 2009, 05:19:34 pm »
To nie jest tak że Ulquiorra to cienias, w żadnym wypadku! Gdyby miał walczyć z którąkolwiek z postaci, które są teraz w Hueco Mundo, większość obstawiałaby pewnie zwycięstwo Ulqa (myśląc na chłodno a nie biorąc pod uwagę tego że Kubo Tite nie zabija dobrych). Tyle że mówimy teraz o tym że w Hueco Mundo jest całe stado potencjalnych przeciwników dla Ulquiorry i tu zaczynają się schody. Całej grupy nie pokona ale jakąś tam część mógłby. Takie moje zdanie.

jeśli takie jest twoje zdanie to ja i je pochwalam. po przemyśleniu tamtego i tego też tak uważam ale nie inaczej.

z ciekawości zobaczyłem chapter 341  chyba.....bo podobno ichigo w tej części się wzmocnił - i to prawda jest silniejszy i to sporo
ale po chwili cwaniakowania ichigo został z kwitowany tak  "musi to być wspaniałe uczucie doścignąć mnie, szkoda że na takim tylko poziomie"

znowu ten obłęd w oczach truskawy dający znac "jestem aż tak cienki?"
choć jeszcze ichi ma do dyspozycji maske jak wiemy ale ona doda mu tylko sił więc z tego co widać, można wyciągnąć jeden wniosek - skoro ichi jest już o wiele silniejszy i pewnie szybszy niż po przednio(a jak wiemy teraz prawdopodobnie jest tak samo bądź ciut szybszy od byakuji) i nawet teraz nie radzi sobie z 4 dostatecznie dobrze więc z tu obecnych nikt nie może, jedynie pozostaje im atak grupowy wtedy jak wszyscy uważają mogą go pokonać.(choć ciekaw jestem bo to wielki znak zapytania na jakim poziomie stoi unohana silna jest jak pisaliśmy ale czy szybka? itd? bo co jej po sile jak szybkościo nie grzesszy)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2009, 05:23:34 pm wysłana przez Jackal »

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #698 dnia: Styczeń 24, 2009, 02:08:48 pm »
To że ulq jest skazany na porażkę właśnie z powodu przewagi liczebnej wroga pokazuje dobitnie ostatni rozdział.Ulq właśnie miał zabić,lub przynajmniej ciężko zranić,Ichigo ale został uratowany przez Inoue która wcale potęgą nie jest.Ichigo może liczyć na wiele takich ratunków w ostatniej chwili.
W swoich wcześniejszych obliczeniach nie w ziołem pod uwagę pojawienia się Yamiego,zawsze to jakieś wsparcie dla Ulquiory  no i te dwie babki,chyba Fraccion Ulqa, wiele to one nie mogą ale jakby co do czego przyszło to takim Chadem albo Renjim przez chwile zając by się mogły.Pytanie leży w tym czy jacyś kapitanowie zdecydują się pomóc Ichigo czy tylko Rukia z Renjim ,ktoś będzie musiał bo Nr.4 i Nr.10+dwóch zwykłtch Arrankarów na raz Ichigo nie załatwi.
Szanse na wygranie tej walki miał by Ulquiora gdyby okazał się Vasto Lorde.Kto wie do czego są zdolni VL w prawdziwej postaci?Jeśli Ulq jest VL to naprawdę może jeszcze porządzić ale jeśli jest "tylko" adjuchasem to z taką kupą nie ma żadnych szans nawet z pomocą Yamiego.     
 
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #699 dnia: Styczeń 24, 2009, 03:37:25 pm »
Tak apropo Yammiego to wtrącę swoją mądrość ^^
Tak sobie myslę że Yammi to fraccion Ulquiorry. Albo przynajmniej nim był. Skąd wnoszę? Na początku wszędzie łaził z Ulqiem a kiedy pojawił się z nim pierwszy raz na Ziemi nie był jeszcze Espadą. Tak myślę że nie był bo wtedy żył jeszcze Luppi, który zastąpił Grimmjowa na stanowisku szóstki. W takim razie musiał być zaraz za nim czyli na miejscu siódmym. Więc Espada wyglądała tak: 6 - Grimmjow, 7 - Luppi, 8 - Zommari, 9 - Szayel, 10 - Aaroniero. Dopiero po chwilowym odpadnięciu Grimmjowa wszyscy za nim przesunęli się o oczko wyżej i zrobiła się luka na dziesiątym miejscu, którą zajął Yammi. Tylko właśnie nie pamiętam kiedy było powiedziane, że on jest numerem dziesięć. Bo jeśli wcześniej niż ja twierdzę to Tite popełnił błąd wrzucając Luppiego na miejsce Grimmjowa.

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #700 dnia: Styczeń 24, 2009, 04:38:53 pm »
z tym luppim to było bardziej dziwne, bo bardzo ale to bardzo cienkie to to było że nawet histek bez nadzwyczajnej siły go pokonał więc śmieszne że wogule w espadzie jest to już yami lepiej wypada od niego.....

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #701 dnia: Styczeń 24, 2009, 04:44:55 pm »
Lupi był denerwujący. Trudno powiedzieć czy był silny czy nie bo cały czas się bawił tymi swoimi 8 ramionami i strasznie dużo gadał. A Grimmjam załatwił go z zaskoczenia więc nie był w stanie nawet zareagować.

Offline valentine69

Odp: Bleach
« Odpowiedź #702 dnia: Styczeń 24, 2009, 08:09:09 pm »
luppi zbyt wychwalał sie swoją siła... i tym właśnie wkurzał...a w sumie gdy wtedy uraharze nie przeszkodził wonderwance to by rozwalił go i espada miała by członka mniej...
a co do tego jak załatwił go grimmjam to nawet z zaskoczenia mógł sparować atak(po prostu był cianki...) jak w wielu momentach bohaterowie blokują nagłe ataki:D
vanitas vanitatum et omnia vanitas...


Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #703 dnia: Styczeń 24, 2009, 08:38:10 pm »
No nie wiem, zaskoczenie to jednak zaskoczenie, Grimmjow także przez jego efekt stracił ramię z ręki Tousena. Co by nie mówić o Luppim coś tam musiał umieć skoro to on a nie taki choćby Szayel czy Zommari wszedł na miejsca Grimma. Ale denerwujący był, to prawda.

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #704 dnia: Styczeń 24, 2009, 08:46:26 pm »
Może Luppi miał jeszcze jakąś zdolność poza możliwością tentacle rape. Na przykład z każdej macki na raz mógł  wystrzelić cero.

 

anything