trawa

Autor Wątek: Bleach  (Przeczytany 567897 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline matej00

Odp: Bleach
« Odpowiedź #855 dnia: Luty 07, 2009, 05:56:32 pm »
Sądzę że tak bo było wcześniej powiedziane że tylko 10 espada powiedział że tylko on nie jest Vasto Lorde i był najwidoczniej z tego dumny.
I am the bone of my sword.
Steel is my body, and fire is my blood.
I have created over a thousand blades.
Unknown to death.
Nor known to life.
Have withstood pain to create many weapons.
Yet, those hands will never hold anything.
So as I pray, "Unlimited Blade Works."

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #856 dnia: Luty 07, 2009, 06:49:03 pm »
Metej00, gdzieś Ty to usłyszał? Ogólnie wiadomym jest, że wszyscy poniżej numeru 4 czyli 5-10 to nie Vasto Lorde. Numer 9, Aaroniero, to Gillian a reszta to Adjuchasy. Niewiadomą pozostaje pierwsza czwórka. Nie wiem jak jest z Ulqiem ale do tej pory byłem skłonny bardziej zwrócić się w stronę twierdzenia, że jest on Vasto Lorde. Ale teraz po ostatnich rozdziałach mangi bardziej obstawiałbym chyba jednak Adjuchasa. Po prostu Vasto Lorde w moim wyobrażeniu (bo przecież nie znamy w praktyce siły takowych) nie byłby przypierany do muru w walce z pojedynczym wrogiem, który jeszcze przed chwilą ledwo pokonał Adjuchasa na szóstej pozycji. Ichigo dostał potężnego pałerapa ale czy aż tak że w pojedynkę doprowadził do uwolnienia miecza kogoś, kto w teorii miał być na poziomie kilku kapitanów razem wziętych? No nie wiem. Chociaż z drugiej strony Ichigo jako nasz główny hiroł w moim mniemaniu powinien dostać szansę walki z Vasto Lorde i głównie to trzyma mnie w niepewności co do Ulquiorry. Gdyby okazał się być Vasto Lorde chyba bym się cieszył właśnie dlatego, że chcę zobaczyć walkę Ichigo z VL. I dobrze, że byłby to najsłabszy z Vasto Lorde.

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #857 dnia: Luty 07, 2009, 07:44:28 pm »
jedno mnie ciekawi czy autor pamięta że VL mają zbliżoną postać ludzką żeby czasem nie odwalił czegoś takiego, że np. któryś zamieni się w byka i będzie vasto lorde.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #858 dnia: Luty 07, 2009, 07:54:39 pm »
Też obstawiam że Ulq to raczej Adjuchas.Gdyby Ichigo w walczę jeden na jeden pokonał Vasto Lorde a potem chmara oficerów soul society została pokonana przez  trójkę VL to sprawiło to że kapitanowie wyglądali by na słabych.Autor wyraźnie od dawna daje wyrazy sympatii do Shinigami wiec nie sądzę by obrał takie rozwiązanie.Poza tym scena w której pokonany Uluqiora stwierdza że pozostali członkowie espady są na wyższym poziomie ewolucji i znacznie przerastają go mocą i że nawet jeśli Ichigo pokonał go to nadal nie ma szans wygrać tej wojny, była by bardzo Bleachowska.
Choć zawsze zostaje opcja że Ichigo będzie potrzebował pomocy by pokonać "prawdziwego" Ulquiore.Taka walka Zaraki+Ichigo vs Uluquiora albo Ichigo z Biakuyą  miała by swój urok.Poza tym było by to raczej nie spodziewane rozwiązanie.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #859 dnia: Luty 07, 2009, 07:56:18 pm »
niespodziewane i jakże ciekawwe  ;-)

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #860 dnia: Luty 07, 2009, 08:01:19 pm »
Taka walka Zaraki+Ichigo vs Uluquiora albo Ichigo z Biakuyą  miała by swój urok.Poza tym było by to raczej nie spodziewane rozwiązanie.

Oj jeśli ten scenariusz by się sprawdził to chyba bym Cię ozłocił za tak piękne wykrakanie  ;-) Ichigo w parze z Kenem albo Byakem to byłoby coś!

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #861 dnia: Luty 07, 2009, 08:09:39 pm »
A jak Ichigo i spółka walczyli z poprzednią espadą żaden z nich nie był vasto lorde? Byakuja raczej nie "zniżyłby się do tego" aby walczyć u boku Ichigo, bo uważa go za kogoś gorszego od siebie.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #862 dnia: Luty 07, 2009, 08:12:44 pm »
Dokładnie.Ale wizja nagłej śmierci często pomaga zmienić zdanie.Właśnie dlatego że ani Zaraki ani Biakuya normalnie nie zgodzili by się walczyć ramie w ramie z Ichigo ta opcja jest ciekawa.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #863 dnia: Luty 07, 2009, 08:25:09 pm »
No i do tego Zaraki jest teraz trochę poharatany więc kapitan 4 oddziału musi go poskładać do kupy.

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #864 dnia: Luty 07, 2009, 08:40:15 pm »
koniec końców to powinna wkroczyć unohana, bo w sumie powiedzmy wiemy kogo na co stać ale nie ją. wiec ostateczny super hiper cios powinna ona zadac.
a właśnie jedna jest dziwna sprawa, z tego co wszyscy mówią jeśli ktoś osiaf=gnie range kapitańską to już nie trneuje. wiec jak oni mają stac się silniejsi ? nawet sam zaraki to przyznał

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #865 dnia: Luty 07, 2009, 08:45:58 pm »
Muszą jakoś ćwiczyć. W końcu nawet po osiągnięciu bankai muszą trenować, aby opanować różne jego formy.

Offline Zeromus

Odp: Bleach
« Odpowiedź #866 dnia: Luty 07, 2009, 09:04:39 pm »
I to właśnie leży u podstaw całej historii.Aizen przyznał z osiągnął już genkai(limit możliwości) we wszystkich czterech dyscyplinach(walka wręcz,kendo,kidou i shunpo) i jedyną nadzieją dla niego by stać się jeszcze potężniejszym było zostać hollowem.
''Każdy pragnie trafić do nieba bo piekło nosi w sobie"

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #867 dnia: Luty 07, 2009, 09:09:58 pm »
W zasadzie to Aizen zaczął eksperymentować nad hollowizacją kiedy był jeszcze porucznikiem. I już wtedy posiadał hipnotyczny bankai więc możliwe że już osiągnął swój limit.

Offline Dino

Odp: Bleach
« Odpowiedź #868 dnia: Luty 07, 2009, 09:31:23 pm »
W sumie to racja, ani Byak ani Kenpachi nie są typami chętnymi do współpracy podczas walki. Ale jednak gdy sytuacja tego wymaga należy schować dumę w buty i złapać się za ręce. Kenpachi zapewne rezałby się sam do końca ale Byak w chwili gdy miałby kogoś chronić (chyba wiadomo o jaką jego siostrę chodzi  ;-)) mógłby postawić ten cel ponad wszystko. Tyle że akurat Uquiorra raczej Rukii nie zagraża... chyba że pomyślałby bardziej globalnie: "Ulquiorra pokona Ichigo to przyjdzie na dół, a nóż ciachnie Rukię! Trzeba go wykończyć zawczasu!" ^^ A poza tym Byak musi się powoli zacząć przyzwyczajać do Ichigo bo w końcu z Truskawki mu się szwagier szykuje  :) To znaczy mam nadzieję bo zawsze może być tak że się Inułe wtrąci, ech. Dobra, to wszystko jest dziwne i małoprawopodobne (to połączenie sił Ichigo z Kenem bądź Byakiem) ale byłoby świetne!

A kapitanowie trenują, to chyba oczywiste. Tylko idiota zasiadłby na laurach. Nie wiem jak można pomyśleć że tego nie robią. Może i nie mordują się trenigami jak wcześniej ale z pewnością szlifują swoje umiejętności.

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #869 dnia: Luty 07, 2009, 09:40:24 pm »
Z tym szwagrem to bym nie przesadzał. Bardziej prawdopodobne by było gdyby na chwilę przed śmiercią kazał żeby Ichigo chronił Rubię, bo on już nie da rady.

 

anything