Najlepiej będzie, jeśli ludzie od Bleacha ustalą kto jest na ile silny, i niech jakieś normalne walki zrobią, starusieńki dragon ball miał o wiele lepiej wyważone te walki. I denerwujące jest to, że nie ma żadnych ofiar ze strony kapitanów i reszty, zawsze jak ktoś umiera, to przybiega healer i po 10 minutach wyleczył kogoś, kto przez 2 odcinki dostawał po pysku.