Muszę zrobić przerwę na Housa ale akurat skończyłem pierwszy rozdział i mogę co do tłumaczenia powiedzieć tyle że mamy:
Shinigami - Strażnik Śmierci (w skrócie mówią po prostu Strażnicy)
Zanpakutou - Żniwiarz Dusz
Kidou - Magia Demonów
Bakudou - Przywiązanie
Hollow i Soul Society nie zmienione
Język jest fajny, rozmowę Ichigo i Rukii czyta się baaardzo przyjemnie ^^ Trochę dziwnie brzmi jak Ichigo woła na Rukię "Strażniczko!" ale da się przyzwyczaić. Tak więc po jednym chapku mogę rzecz, że mi się podoba ^^
Edit:
Dobra, po lekturze całego tomiku mogę powiedzieć coś więcej. A więc mi tłumaczenie bardzo przypadło do gustu. Zwłaszcza zwykłe, codzienne gadki bohaterów. Są świetne i czyta się je bardzo przyjemnie. Całkiem inna sprawa niż bądź co bądź sztywne i dość koślawe fanowskie skany mang czy suby anime. Po prostu to nie ta liga. JPF według mnie ponownie pokazał swoją wysoką klasę, jak zawsze zresztą. Tłumaczenia nazw własnych też są fajne, mi się podobają. Do tych, które wcześniej wymieniłem, w reszcie tomu dochodzi jeszcze jedno:
Gigai - Pseudociało
Jedyne co mnie trochę zdziwiło to Ani Mru Mru i spółka w wyliczance Inoue. Nie wiem, jakoś niezbyt mi to pasuje. Rozumiem że jest to zapewne najdosłowniejszy przekład na nasze realia oryginalnego tekstu bo zapewne tam też Inoue wymieniała jakichś kabareciarzy japońskich, ale mimo wszystko trochę to dla mnie dziwne ^^ Myślę że można było zamiast tego dać jej coś bardziej ogólnego, tytuły filmów albo co. Albo nawet zwykłe przedmioty jak kamień, garnek czy motyka. Ale w sumie nie było to bardzo rażące więc mniejsza o to. A i jakoś tak swojsko się zrobiło wiec spoks ^^
Do tego super sprawą jest też słówko on tłumacza, Pana Dybały, na końcu tomu. Mamy wyjaśniony przekład wszystkich nazw typu Shinigami a do tego także podane znaczenie wszystkich nazw własnych pojawiających się w tomie, to znaczy imion i rzeczy jak Karakura. Aż się zdziwiłem szczegółowością tego słowniczka, bo znalazło się tam nazwisko gościa, który pojawił się na dosłownie kilka stron by pogrozić Ichigo i dostać łomot od Chada. Tak więc ode mnie wielkie brawa dla JPFu i tłumacza, czytało się super i teraz tylko czekać na kolejny tom. Szkoda że z tak długaśną przerwą.