Ja byłem pewien, że kapitanom akurat nic się nie stanie - musiałyby być jakieś retrospekcje, pożegnania, przynajmniej dwa chaptery jakichś power-upów, ostatecznych technik itp. Byakuya i Zaraki, umierający tak ot tak - nikłe szanse. Zresztą, oboje byli idealnymi targetami, żeby ich ciężko poturbować - Zaraki mogący przetrzymać najgorszy stan krytyczny i Byakuya, który swoje Bankai mógłby odpalać z wózka inwalidzkiego - wszystko ładnie rozplanowane xD
Swoją drogą, bo zapomniałem - skąd Hirako się spowrotem wziął na kapitańskim szczebelku? Nie był uznawany za zdrajcę? Co z resztą Vizardów?