Poczekamy, to może jakiś moderator połączy tematy.
język jak wspominałes nie jest trudny / ludzie boją sie zwykle pisowni i nieromańskiego brzemiania wyrazów ale oglądając anime zdąrzyłem sie do tego przyzwyczaić i szczeże mówiąc polubiłem,
Pisowni trzeba się uczyć od początku, ale to nie jest chyba wielki problem, znaki różnią się znacznie i da się je zapamiętać. Co prawda na początek 80, a później +∞ kanji, co może niektórych odrzucić, chociaż jeśli ma się trochę czasu i wytrwałości, to nie ma rzeczy niemożliwych. Myślę, że czas odgrywa tutaj ważną rolę - można się uczyć dla samej przyjemności, ale to pochłania dużo czasu, który można spożytkować na coś.. hm bliższego naszym realiom.
wtej chwili nie wyobrażam sobie anime z dub angielskim ew polskim lektorem jaktokiedyś miałem w zwyczaju oglądać/ a kwestia przyzywyczjenia do innej składni i sposobu mówienia to kwestia /krótszeg/dłoższego/ czas ,zależnie od chęci..
Oww, nie ma nic gorszego niż angielski dubbing, w dodatku taki, nie mający nic wspólnego z oryginalnym seyuu. To potrafi zabić dużo przyjemności z oglądania. Do tej pory pamiętam koszmarny dub z Cowboya Bebopa Movie, gdzie Edward gadała jak amerykańska rozwydrzona nastolatka.