trawa

Autor Wątek: Upadek i III Rzesza  (Przeczytany 3291 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Osqar

Upadek i III Rzesza
« dnia: Listopad 07, 2004, 03:43:00 pm »
Był już ktoś na tym filmie?
Bo szykuję się, a nie jestem pewien czy warto się wybrać.
Słyszałem wiele różnych opinii ale większość jest zupełnie różnych.
Warty obejrzenia, czy nie?

No i nie wiem jak wy, ale mnie osobiście wkurza to że w większości kin nie chcą tego filmu wyświetlać...
b]Beware the elves...[/b]

Offline login

Upadek i III Rzesza
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 07, 2004, 06:44:48 pm »
Wart. Nie jest to dzieło wybitne, ale i tak zobaczyć trzeba. Fabularyzowany paradokument nieco podchodzący pod inscenizacje Wołoszańskiego. I co ważne nie ma żadnego wybielania czy zakłamywania historii. Sama w sobie może być wystarczająco potężna w wyrazie(scena gdy żona Goebbelsa uśmierca własne dzieci dziećmi- iście grecka tragedia.)
Mistrzu, dość! Wystarczy tego filozofowania!", Arystoteles.

Antyplaton

Offline Ibram

Upadek i III Rzesza
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 07, 2004, 07:27:08 pm »
A ponieważ bylismy razem to w sumie zzgadzam się z przedmówcą...
trudno ten ifilm jakoś konkretnie ocenić - nie było jego celem stworzenie wielkiego obrazu artystycznego a po prostu rekonstrukcja wydarzeń (oczywiscie w jakimś stopniu).
Dlatego też miałbym kłopot z ocena jednoznacząna.
Ale i tak umieściłbym gdzies wyżej w skali - pójśc zdecydowanie warto.
zy opowiadasz się za polskim modelem głębokiej demokratyzacji życia politycznego, której celem jest umocnienie samorządności, rozszerzenie praw obywateli i zwiększenie ich uczestnictwa w rządzeniu krajem?

Offline Ibram

Upadek i III Rzesza
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 13, 2004, 10:10:12 pm »
Przesmieszny artykuł o tym jaki to akurat 'upadek' nie jest...

http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34169,2389346.html

umieszczony tu tylko dlatego, że towarzysz login zechciał mi go podrzucić...
Zabawny całkiem jest on. Artykuł. Nie login.
zy opowiadasz się za polskim modelem głębokiej demokratyzacji życia politycznego, której celem jest umocnienie samorządności, rozszerzenie praw obywateli i zwiększenie ich uczestnictwa w rządzeniu krajem?

Offline wujtehacjusz

Upadek i III Rzesza
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 18, 2004, 05:08:21 pm »
Wedlug mnie warto... Jak napisali moi przedmowcy film nie ma duzej wartosci artystycznej. To raczej rekonstrukcja i do tego dobra.
Scena usmiercania dzieci rzadzi... Najlepsza scena filmu

Offline Gollum

Upadek i III Rzesza
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 28, 2004, 10:00:12 pm »
I własnie ze względu na uśmiercanie dzieci na tenże film nie pójdę. Widziałem dwie takie sceny, w "Titanicu", gdy matka kładzie dzieci do łóżka, a do kabiny wlewa sie woda i w filmie "Ostatni brzeg", gdy trucizny dostali wszyscy i rodzice najpierw je aplikują dzieciom. Z reguły jestem bezduszny (jak twiedzi moja żona), ale przy takich scenach rozklejam sie zupełnie.

Offline Kret

Upadek i III Rzesza
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 30, 2004, 11:28:56 am »
Na film warto iść z wielu powodów. Po pierwsze jak twierdzi mój kolega, (historyk piszący doktorat z propagandy nazistowskiej, ale w wolnych chwilach siedzący w III Rzeszy w ogóle) rekonstrukcja zdarzeń jest bardzo wierna. Film jest utrzymany w konwencji tragedii antycznej niemalże, ale wszystkie szczegóły są idealnie dobrane.

Po drugie, jak dla mnie obala mit o złym narodzie. Hitler i Goebbels mówią kilkakrotnie w czasie filmu, że ten naród sam wybrał sobie taki los. Pamiętając, że dojście Hitlera do władzy było efektem populistycznych obietnic można spokojnie się domyślać, że to samo mogło się stać w każdym kraju. Hitler pokazany jest nie jako potwór, ale jako konsekwentny polityk, który doprowadza cały naród na skraj zniszczenia realizując zapowiedziany program. Jak mówi Goebbels w którejś ze scen, nie ma powodów, żeby temu narodowi współczuć.

Film wiele wyjaśnia. Prawdę mówiąc bardzo dobrze, że się pojawił. Po 50 latach propagandy antyniemieckiej dobrze, że ktoś w końcu zsumował i pokazał te wszystkie refleksje, nad którymi niemieccy naukowcy myślą do dziś.

Co do wartości artystycznej - uważam, że film ma bardzo wysoką. Po prostu to nie jest film wojenny. Poszczególne sceny są oszczędnie, ale wyraźnie nakręcone. Każda scena jest też metaforą problemów tamtych dni, od zabijania własnych dzieci po scenę w któej chłopiec (uprzednio opieprzony przez starszego człowieka najmłodszy z czwórki Hitlerjugend broniących ulicy Flakiem) wbiega do swojego domu tuż przed kapitulacją... Każda z tych scen wzmacnia cały przekaz filmu - konsekwentnie realizowana polityka przyniosła całe pokolenie na skraj zagłady, ale wielu przeżyło. I musi zacząć od zera.

Porównywanie tego filmu do rekonstrukcji Wołoszańskiego to wielka pomyłka - tu nie chodzi o robienie sensacji z historii. Tu chodzi o refleksję nad ludźmi którzy doprowadzili do największej w Europie zbrodni ludobójstwa, potężnej wojny ogarniającej cały świat i stworzyli populistyczny mit który do dziś odbija się echem po rozwijających się społeczeństwach (w tym polskim).

W przeciwieństwie do przedmówców uważam, że jest to dzieło wybitne i zdecydowanie powinno dostać Oscara.

Pozdrawiam

Kret