Jak ktoś oglądał "Gwiezdny pył" to zapraszam do dyskusji
Niezwykle odpowiada mi, że filmowa wersja "Gwiezdnego Pyłu", nie jest po prostu mechanicznym przeniesieniem książki na ekran. Otrzymujemy tą samą historię, ale opowiedzianą na dwa różne sposoby. W powieści w baśniowo, a więc rządzącą sie baśniowymi zasadami ( np. warunki złamania czaru "posłuszeństwa", surowiec z którego wykuto srebrny łańcuszek, podroż w blasku świeczki, itd. ), nieco mroczno ( choćby złylas ), groźnie i prawdziwie ( będąc nieostrożnym łatwo stracić życie, a poważne kontuzje odniesione przez bohaterów poważnie im doskwierają ). W filmie przygodowo, rządzącymi się filmowymi zasadami, tu musi być widowiskowo ( stąd część zmian, jak choćby świetna postać Kapitana Szekspira), sporo humoru ( ogólnie jest weselej, choćby Gwiazda jest znacznie mniej nostalgiczna niż w książce ), musi też dojść do finałowej konfrontacji ( inne losy wiedźmy ).
Dobra ekranizacja dobrej powieści.
Sam Gaiman zapytany o stosunek do ekranizacji własnej twórczości, podczas marcowego spotkania w Krakowie, powiedział ( cytat z pamięci ):
Chciałbym by ludzie po wyjściu z kina mówili "Wow... to było świetne. Te efekty specjalne, zdumiewający Robert De Niro, Michelle Pfeiffer, Claire Danes znakomite. To jeden z najlepszych filmów jakie ostatnio widziałem. Ale...
książka była lepsza."
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć czym różnią się wersje specjalne książek Gaimana od tych standardowych? Przeczytałem twardookładkową wersje "Gwiezdnego Pyłu", a potem przeglądnąłem wersje z okładką filmową, różnic w treści nie stwierdziłem.