trawa

Autor Wątek: Neil Gaiman  (Przeczytany 99950 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Shadowmage

Neil Gaiman
« Odpowiedź #60 dnia: Styczeń 30, 2004, 05:34:49 pm »
Przez pierwsze 100-150 stron byłem przekonany, że jest to jedna z najlepszych powieści fantastycznyhc jakie czytalem. Świetni napisana, zarysowywały się ciekawe wątki fabularne, donrze skonstruowani bohaterowie. Niestety im dalej tym było gorzej. Akurat w wypadku tej powiesci lepiej by bylo, gdyby autor wpowadził jak najmniej elelmentów fantastycznych. Niestety się nie powstrzymal i wyszła przeciętna mieszanka legend i fikcji. Zakończenie to już kompletne dno. Trochę szkoda.

Nigdziebądź też do końca nie spełniło moich oczekiwań. Po prostu poprawne urban fantasy. Cały czas miałem skojarzenia z komiksem Plemię Cienia.
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Offline Folko

Neil Gaiman
« Odpowiedź #61 dnia: Styczeń 30, 2004, 08:08:06 pm »
Co do "Bogów" jest to pierwsza książka Gaimana jaką przeczytałem, Zacąłem poznawać jego twórczość od świetnych i klimatycznych Sanmanów. Szczerze powiem,że czytało mi się z początku fajnie. Ogółem, cała historia jest dość nowatorska. Walka bogów itp.
 Jedynym bardzo dużym minusem był dla mnie lekki szok jak autor zaczął rzucać bardzo wulgarnym tekstem: co do historii śmierci żony głównego bohatera czy historia pewnego araba i taksówkarza (to było obrzydliwe  :x  ).
 Jednak do Gaimana z pewnością wrócę, mam już nawet Koralinę odłożoną do przeczytania. Poza tym widziałęm autora na własne oczy i muszę stwierdzić że fajny z niego gość.

Offline Abignale

Neil Gaiman
« Odpowiedź #62 dnia: Styczeń 30, 2004, 10:40:27 pm »
Cytuj
Po prostu poprawne urban fantasy. Cały czas miałem skojarzenia z komiksem Plemię Cienia.


A widzisz. Potem wszystko zależy od tego, co się najpierw czytało. Dla mnie np Nigdziebądź było pierwszą chyba urban fantasy i byłam zachwycona.

Cytuj
zaczął rzucać bardzo wulgarnym tekstem: co do historii śmierci żony głównego bohatera czy historia pewnego araba i taksówkarza (to było obrzydliwe  ).


A czytałeś opowiadania ze zbioru "Dym i lustra"? Tam widać, że Gaiman lubi być obrzydliwy...

Cytuj
widziałęm autora na własne oczy

Fajnie masz. Ja się zainteresowałam jego twórczością jakoś krótkio po tym, jak był w Polsce, więc pewnie prędko nie wróci...

A wracając do Amerykańskich Bogów...
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Solitaire

Neil Gaiman
« Odpowiedź #63 dnia: Styczeń 30, 2004, 10:59:00 pm »
Cytat: "Abignale"

Cytuj
zaczął rzucać bardzo wulgarnym tekstem: co do historii śmierci żony głównego bohatera czy historia pewnego araba i taksówkarza (to było obrzydliwe  ).

A czytałeś opowiadania ze zbioru "Dym i lustra"? Tam widać, że Gaiman lubi być obrzydliwy...

No nie żartujcie sobie.... To jest niby obrzydliwe?  :roll:
Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie,
Cień się chwieje poróżniony z mogiłą,
Coś innego stać się pragnie na świecie,
Coś innego, niż to wszystko, co było.

Offline Folko

Neil Gaiman
« Odpowiedź #64 dnia: Styczeń 31, 2004, 12:06:14 am »
Dla mnie to jest kaszana! Nie przepadam za wulgarnym językiem w książce. Gaiman wali prosto z mostu. Ta myśl zawsze mi towarzyszy gdy wspominam Bogów. Może też był to trochę szok gdy ujżałem tego gościa i ten język mi do niego po prostu nie pasował!
  A co do reszty jego twórczości to dzięki za ostrzeżenie, będę przygotowany  :)

Offline Lady Ellarr

Neil Gaiman
« Odpowiedź #65 dnia: Styczeń 31, 2004, 07:31:29 am »
Ja bardzo lubię cała twórczość N. Gaimana...Choć "Amerykańscy Bogowie" chyba najmniej przypadli mi do gustu. Sądzę, że o wiele lepsza książką było "Nigdziebądź" i "Gwiezdny pył". A jeśli chodzi o język to nasi rodzimi autorzy też czasem używają wulgaryzmów...Choćby A.Sapkowski i F.W.Kres, a wcale nie psuje to ich twórczości..po prostu mają taki styl...
 through myself into all the demons.I cast my self into the wild hunt...

Offline Pokpoko

Neil Gaiman
« Odpowiedź #66 dnia: Styczeń 31, 2004, 08:59:52 am »
przepraszam ale gdzie ten język był wulgarny??w porówanu z tym co słyszymy na ulicach czy w szkoel to wręcz wykładnia poprawnego wysławiania się...

Offline Shadowmage

Neil Gaiman
« Odpowiedź #67 dnia: Styczeń 31, 2004, 10:51:27 am »
Wulgarny? Nie wydaje mi się. Tym bardziej, że pasuje to do kontekstu i treści w jakiej te sformułowania zostały uzyte. Tak wiec mocniejsze sowa(bo mimo wszystko wulgarnymi bym ich nie uznał) są w pełni uzasadnione. I jak słusznie zauważyła Lady Ellarr jest wielu autorów ktorzy od przekleństw nie stronią (choć akurat fantastyka pod tym względem zaniża stanowczo średnią).

P.S. Ja też widziałem Gaimana, zrobił mi nawet w AB świetny rysunek.
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Offline Folko

Neil Gaiman
« Odpowiedź #68 dnia: Styczeń 31, 2004, 01:09:30 pm »
Wybacz Shadowmage ale nie będę cytował !  :)  O rany,mnie to odrzuca,  innym się to podoba, tak to już jest  :)  A jak wam się podobał motyw z dziewczynką w jeziorze ?? Ja cyłem w szoku. Kompletnie się nie spodziewałem.

Offline Sanquinius

Neil Gaiman
« Odpowiedź #69 dnia: Styczeń 31, 2004, 07:00:05 pm »
jak dlamnie zakonczenie nietrzymalo sie calosci
rom green to red our days pass by Waiting for a sign to tell us why Are we dancing all alone? Collect some stars to shine for you And start today 'cause there are only a few The sign of times my friend - In Flames

Offline Pokpoko

Neil Gaiman
« Odpowiedź #70 dnia: Styczeń 31, 2004, 07:10:09 pm »
ee..zakończenie włąśnie było debeściak..pasowało..no i brak nadetego patosu w finale...mniej więcej

Offline Baldwin

Neil Gaiman
« Odpowiedź #71 dnia: Styczeń 31, 2004, 07:19:49 pm »
Cytat: "Pokpoko"
ee..zakończenie włąśnie było debeściak..pasowało..no i brak nadetego patosu w finale...mniej więcej


A mnie zakończenie doprowadziło do istnej rozpaczy.Taki nędzny, banalny i przewidywalny finał na zakończenie tak dobrej książki...
Zawód, wielki zawód.

Offline Folko

Neil Gaiman
« Odpowiedź #72 dnia: Styczeń 31, 2004, 11:10:09 pm »
Tak więc jak myślicie,kurna, dobra treść, fajni bohaterowie, ciekawe pomysły i ......  znowu beznadziejne zakończenie!!!!
 Kurcze,ostatnimi czasy coś za dużo beznadziejnych zakończeń. Czy to znaczy że autor nie jest jescze wystarczająco dobry w swoim fachu?
 Z moich obserwacji,to właśnie zakończenie jest najważniejsze,ale coraz żadziej dobre pomysły się dobrze kończą  :(

Offline Shadowmage

Neil Gaiman
« Odpowiedź #73 dnia: Luty 01, 2004, 09:29:53 am »
Cytat: "Folko"
Wybacz Shadowmage ale nie będę cytował !  :)  O rany,mnie to odrzuca,  innym się to podoba, tak to już jest  :)  A jak wam się podobał motyw z dziewczynką w jeziorze ?? Ja cyłem w szoku. Kompletnie się nie spodziewałem.


Jak mówiłem czytałem to dawno temu i nie pamiętam o co dokładnie chodzi. Jedyne co mi przychodzi do głowy to zamykanie ludzi w samochodzie i stawianie na lodzie. Wstrząsające? Nie powiem, raczej mało oryginalne.

Zakończenie faktycznie jest najważniejsze, często psuje opinie o całej ksiazce - tak jak w AB. I moim zdaniem Gaiman jeszcze nie dojrzał na tyle by pisac wybitne powieści. Ale czego sie spodizeać po czołowym twórcy pop-kultury? Samo to określenie ma w sobie cos z kiczu.

Abignale-->ja ogólnie nie przepadam za urban fantasy, ale z podobnych ksiazek o wiele wyżej cenię Nocną straż Stewarta (choć to nietypowe uf, ale klimat ma podobny)
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Gilbaert

  • Gość
Neil Gaiman
« Odpowiedź #74 dnia: Luty 01, 2004, 09:42:04 am »
Mi się tam podobało zakończenie. Było logiczne i moim zdaniem Gaiman był po prostu konsekwentny. I już :)
pzdr

 

anything