To ja lokalną muzę zareklamuję - rzeszowski zespół Worm. Nie wiem, nie znam osobiście, ale wiem, że grali już 5 lat temu (czyli na pewno mieli około 15 lat, więc młody wiek). Szczerze powiem, że zaciekawiła mnie ich muzyka, dosyć wkręcająca jak na HC.
Heaven Shall Burn - nie miałem okazji zapoznać się bliżej z ich twórczością, ale jak będę miał okazję (tzn. soulseek coś miłego wyszuka
) to na pewno. A to co poznałem... wymiata
Bleeding Through - metalcore z klawiszami (!). Sam się na początku zdziwiłem, gdy pierwszy raz o tym usłyszałem (tzn. klawiszach) ale płyta "Portrait of the Goddess" wciąga i warto się z nią zapoznać.
Nie do końca HC, ale około (przypomina miejscami np. Faith No More) - Orange Juice ze Stalowej Woli. Chłopaki naprawdę wymiatają. Opuściłem ich koncert w Rzeszowie, ale następnym razem nie odpuszczę
.
A co powiecie o zespole, który miał mocno hardcore'owe korzenie, mianowicie... SlipKnoT?