trawa

Autor Wątek: Adaptacje literatury  (Przeczytany 11125 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline diefarbe

Adaptacje literatury
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 14, 2004, 02:03:51 pm »
Cytuj
Z adaptacji opowiadań Raya Bradbury'ego stworzono cała komiksową serię - elegnacko zrobioną i starannie wydaną...


Kiedys miałem w ręku czwarty numer serii z adaptacją jednego opowiadania autorstwa Mignoli (z czasów kiedy jego rysunki podobały mi się najbardziej) i nie kupiłem.
Teraz pluje sobie w brodę. :wall:
nother day leaves me aching
I try to wake up
But something`s breaking
Here inside me
Deep and hollow
A sound that no other sound could follow
- Pal Waaktaar

Offline Gashu

Re: Adaptacje literatury
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 14, 2004, 03:09:46 pm »
Cytat: "Viritim"

Zerknąłem w te półki głębiej i ze zdziwieniem stwiedziłem, że jest to bardzo odosobniony ( w kazdym razie u nas) przykład komiksowej adaptacji literatury.


Całkiem niedawno Mandra wydała zbiorek komiksów, na podstawie opowiadań Grahama Mastertona.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Adaptacje literatury
« Odpowiedź #17 dnia: Listopad 14, 2004, 04:12:37 pm »
Cytat: "N.N."
Cytat: "Viritim"
Ale mimo wszystko mam wrażenie, że to margines.

Cóż, z cudzymi wrażeniami się nie dyskutuje: to Twoje wrażenie, więc możesz mieć dowolne...

V.
...hmm...wielkie dzięki łaskawco.

Cytuj
Projekt Marvela chyba tez nie sprzedał się  skutecznie, więc nie wszedł do kanonu.


A co to jest kanon? Bo mi się wydaje, że w komiksie kanon tworzą seriale i gazetowe humoreski - adaptacje nie mieszczą się w ramach tego, co stanowi najbardziej rozpowszechnioną formę prezentowania komiksów i z tego powodu zawsze będą "marginesem"...

V.
Wygląda więc na to, że zupełnie inaczej rozumiemy słowo kanon.
Dla mnie to zbiór najwybitniejszych osiagnięć gatunku, kamieni milowych, rzeczy przełomowych, stanowiących "must know" dla cywilizowanego człowieka. Zresztą mógłby być to temat na osobny watek.
Obawiam się, że spośród adaptacji łapie sie tu tylko Crepax (moja culpa, na smierć o nim zapomniałem)

Cytuj
Zresztą, gdyby było to cos wartościowego wiedzieliby o tym wszyscy.

Kiedy zaglądam do zachodnich książek  dotyczących historii komiksu i encyklopedii, przekonuję się, że wszyscy wiedzą... Podejrzewam, że nawet na tym forum wiele osób wie, ale nie chce im się gadać na temat tak oczywisty...

V.
Byłbym zobowiązany za jakiś odnośnik, w którym ten temat jest analizowany.

Czy to znaczy, że komiks nie ma nic do zaproponowania w tej materii?
Czy to znaczy, że duża literatura jest jednak poza zasięgiem graphic novel?

Cytuj
Książka Kesey'a - kultowa i popularna, była kanwą dla genialnego filmu Formana. Dlaczego nikt nie zrobił z niej komiksu? Znaczacego i równie kultowego.


Może Kesey chciał za dużo?

V.
A skąd tak naprawdę wiemy, czy jakiś komiks z tego nie powstał?
Tyle, ze nikt go nie pamieta.

Cytuj
A może naszym idolom, scenarzystom, po prostu brak wyobraźni, środków artystycznych albo pokory.

Zrobione przez Guido Crepaxa adpatacje klasyki litreratury ertotycznej "Justine", "Historia O", "Wenus w futrze", "Emmanuelle") są uważane za wybitne osiągniecia gatunku...
Zrobiona przez Davida Mazzuchelliego (tego od "Batman. Year One") adaptacja "Szklanego miasta" Paula Austera cieszyła się krytycznym uznaniem.
Adaptacja opowiadań Bukowskiego zrobiona przez Matthiasa Schultheissa to jedna z ozdób mojej komiksowej kolekcji...
Dzięki wydanemu przez Vertigo komiksowi "Seven Miles a Second" dowiedziałem się, że istnieje taki pisarz jak David Wojnarowicz...
Adaptacje opowiadań Edgara Allana Poe królowały w magazynach "Eerie" i "Creepy"...
Z adaptacji opowiadań Raya Bradbury'ego stworzono cała komiksową serię - elegnacko zrobioną i starannie wydaną...

Adaptacjami powieści były - przynajmniej na początku - komiksy "Tarzan" i "Buck Rogers" (oba wydawane od 1929 roku)...

Prawdę powiedziawszy, adaptacji literatury jest w komiksie tak dużo, że trzeba być naprawdę upartym człowiekiem, żeby ich nie zauważać...

V.
No cóz, nie jestem omnibusem. Myslę, że nikt tu nim nie jest.
Zastanawia mnie tylko fakt, że na kilkaset tytułów wydanych w Polsce w ciągu ostatnich lat do policzenia adaptacji wystarczy dłoń drwala.
Biorąc pod uwagę dużą analogiczność środków narracji, znaczenie scenariusza, liczbę wydawanych, bądź kręconych pozycji, twierdzę, że jest coś na rzeczy.
Film adaptacjami żyje, a komiks nie.
I wątek ten to próba analizy - z czego to wynika?

Cytuj
Jesteśmy skazani na Wolverinna?

Tylko ci, którym brak wyobraźni, pokory i woli, by  poszukać czegoś innego...


V.
...i ten mentorski ton na dodatek.
Ale po habilitacji podobno przechodzi...
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Anonymous

  • Gość
Adaptacje literatury
« Odpowiedź #18 dnia: Listopad 14, 2004, 04:48:38 pm »
Cytat: "Viritim"

V.
...i ten mentorski ton na dodatek.
Ale po habilitacji podobno przechodzi...



hmm to chyab juz przeszlo tak mi sie zdaje

Offline turucorp

Adaptacje literatury
« Odpowiedź #19 dnia: Listopad 14, 2004, 05:11:13 pm »
no, i to dawno temu ;)
tak to jest jak gowniarze wdaja sie w dyskusje, a nie sprawdza z kim i o czym dyskutuja :roll:

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Adaptacje literatury
« Odpowiedź #20 dnia: Listopad 14, 2004, 05:45:21 pm »
Faktycznie - zrobił rok temu.
I nie przeszło...


PS

Turu, młody człowieku.

Jeżeli przeczytasz o moim fachu (sterowanie cyfrowe napędów hydrostatycznych) choć ułamek tego, co ja przeczytałem o komiksie
albo o teorii filmu - potraktuje Cię jak równorzędnego partnera do dyskusji.
Straszny arogant z Waszeci wyłazi.
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Offline turucorp

Adaptacje literatury
« Odpowiedź #21 dnia: Listopad 14, 2004, 06:11:57 pm »
Vitrim, starcze.
jesli wdasz sie ze mna w dyskusje np. o chemii szkla w warunkach wysokich temperatur albo o faktycznej awaryjnosci modulow sterujacych w warunkach przemyslowych, to mozemy sobie rowniez pogadac o Twoim fachu. :roll:
i nie mydlij mi oczu "ulamkiem tego co przeczytales o komiksie", bo wlasnie udowadniasz, ze nie przeczytales tego zbyt wiele, bo nie mial bys takich problemow ze znalezieniem komiksowych adaptacji literatury :|
BTW lepiej byc arogantem niz ignorantem.

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Adaptacje literatury
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 14, 2004, 06:17:48 pm »
To może choc jeden tytuł ksiązki tu przywołasz, gdzie analizowane sa adaptacje literatury, hę
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Anonymous

  • Gość
Adaptacje literatury
« Odpowiedź #23 dnia: Listopad 14, 2004, 06:57:50 pm »
Cytat: "Viritim"
To może choc jeden tytuł ksiązki tu przywołasz, gdzie analizowane sa adaptacje literatury, hę


wiesz
wystarcza czasami google
a dla ulatwienia

amazon.com
amazon.fr
marsimport.com -tutaj masz zestawienia, rekomendacje
wpisujesz tytul szuka a nuz widelec sie pojawi

city of glass na pewno
dr jekyll & mr hyde tez

wiele nie trzeba...

o serwisach poswieconych komiksom nie mowie
bo i po co...
przeciez wiesz lepiej
nieprawdaż?

Offline turucorp

Adaptacje literatury
« Odpowiedź #24 dnia: Listopad 14, 2004, 07:13:22 pm »
Cytat: "Viritim"
To może choc jeden tytuł ksiązki tu przywołasz, gdzie analizowane sa adaptacje literatury, hę

po polsku?
prosze bardzo:
J.Szyłak
"Komiks: świat przerysowany"
"Komiks w kulturze ikonicznej XX wieku. Wstęp do poetyki komiksu"
"Poetyka komiksu. Warstwa ikoniczna i językowa"
analizy min. adaptacji prozy Barkera, Reage, Poe, de Sade etc.
ponadto tegoz autora, analiza adaptacji komiksowej "Gwałtu" w magazynie "Klatka",

BTW rozmawiamy o ksiazkach analizujacych adaptacje czy o adaptacjach? :roll:

N.N.

  • Gość
Adaptacje literatury
« Odpowiedź #25 dnia: Listopad 14, 2004, 09:33:18 pm »
Cytat: "Viritim"
Faktycznie - zrobił rok temu.
I nie przeszło...



Wie Pan Panie Viritim... Przeczytałem Pańskie zagajenie tematu, uznałem, że próba wygłoszenia pewnej teorii ("w komiksie brakuje porzadnych adaptacji literatury") bez wczesniejszego rozpoznania, o czym właściwie Pan mówi, to efekt Pańskiego  mlodego wieku.
Widzę, że się pomyliłem: bo Pan po prostu chce się trochę poprzypieprzać. Wszystko jedno o co i do kogo. Jak nie o meritum, to o ton wypowiedzi, jak nie o ton, to o stopień naukowy...
Uprzejmie odpowiedziałem na Pański pytania, wymieniłem tytuły i nazwiska. I wystarczy.
Nie mam już ochoty zabierać głosu w tym temacie i wczytywać się w Pańskie impertynencje.

Natomiast takie uwagi jak ta :
Cytuj
Jeżeli przeczytasz o moim fachu (sterowanie cyfrowe napędów hydrostatycznych) choć ułamek tego, co ja przeczytałem o komiksie
albo o teorii filmu - potraktuje Cię jak równorzędnego partnera do dyskusji.

mógłby Pan wygłaszać, gdybyśmy byli na forum sterników cyfrowych napędów hydrostatycznych

Offline turucorp

Adaptacje literatury
« Odpowiedź #26 dnia: Listopad 14, 2004, 10:40:38 pm »
Cytat: "N.N."

Cytuj
Jeżeli przeczytasz o moim fachu (sterowanie cyfrowe napędów hydrostatycznych) choć ułamek tego, co ja przeczytałem o komiksie
albo o teorii filmu - potraktuje Cię jak równorzędnego partnera do dyskusji.

mógłby Pan wygłaszać, gdybyśmy byli na forum sterników cyfrowych napędów hydrostatycznych


bardzo przepraszam, ale sterowników a nie sternikow.
(wiem, ze to totalny OT, ale wyrazajmy sie precyzyjnie)

Offline Viritim

  • Kawaler Bractwa Św. Jerzego
  • ****
  • Wiadomości: 539
  • Total likes: 0
  • My only friend. The End
Adaptacje literatury
« Odpowiedź #27 dnia: Listopad 15, 2004, 09:06:57 am »
Spacyfikujmy sytuację.
Nie chcę się do nikogo "przypieprzać" - czasami przereagowuję. gdy ktos próbuje ze mnie zrobić idiotę.
Jesli kogos uraziłem - głębokie sorry.

Tym bardziej, że w dalszym ciągu myslk,e, że coś jest na rzeczy.
Współczesne dziedziny sztuki szczególnie te związane z szeroko pojetym
"performancem" mają naturalne tendencje do synkretyzmu. Nie jest to, moim zdaniem, skutek braku idei, raczej pewna skłonność do czerpania ze wspólnego dorobku.
Komiks w jakis sposób się z tego wyłamuje.
Stosunkowo nieliczne adaptacje, które bardzo rzadko moża uznać za integralne i skończone dzieło sztuki nie stanowią znaczacego nurtu.
Nie spotkałem się z zadną monografią poświęconą temu zjawisku, gdy w przypadku np filmu jest tego sporo.
Wiem, że miał coś do powiedzenia na ten temat W. Birek na poczatku lat dziewięćdziesiątych ale chyba w efekcie nie zostało to opublikowane.

Sam temat wydaje mi się o tyle interesujący, że może stanowić przyczynek do rozważań na temat "ubóstwa mozliwości narracyjnych" komiksu (wg jego przeciwników), badź oryginalności i odrębności tego medium.

Dlatego też niezbyt przyjaźnie odbrałem próby spuszczenia mnie do ścieku przez specjalistów, którzy zjawiska nie dostrzegają, bądź autorytatywnie twierdzą, że go po prostu nie ma.

Drogi NN
Mój przytyk nie miał być złośliwy.
Szczerze gratuluję habilitacji.

Drogi Turu
Poszedłeś na łatwiznę.
Po prostu wymieniłeś tytuły książek o komiksie, które ukazały się w ostatnich latach. A i tak chyba nie wszystkie.
Problem w tym, że mimo, że zdarzają się w nich opisy komiksów będących adaptacjami, nie ma  analizy samego zjawiska. Np w jaki sposób język komiksu radzi sobie ze środkami narracyjnymi (jak je przetwarza?) stosowanymi w prozie chociażby przez Paulinę Reage.
I know your deepest, secret fear...
J.M.

Offline turucorp

Adaptacje literatury
« Odpowiedź #28 dnia: Listopad 15, 2004, 09:27:28 am »
tworcy komiksow nie widza potrzeby tworzenia z adaptacji literatury "znaczacego nurtu", wystarcza im jak od czasu do czasu "zinterpretuja graficznie" cos co im podchodzi.
adaptacje tego typu, wbrew temu co twierdzisz, nie sa az tak nieliczne (lista w/w).
ksiazki, ktore wymienilem, zawieraja wyraznie wyroznione fragmenty o adaptacjach (jest tych tekstow i autorow wiecej, ale co to zmienia?)
akurat tak sie sklada, ze "Story of O" w wykonaniu Crepaxa mam tuz przed nosem, ale nie chce mi sie tego analizowac, chociazby z tego powodu, ze o srodkach narracyjnych stosowanych przez tego autora napisano juz u nas bardzo wiele i spokojnie mozesz sobie to dolozyc do jego adaptacji prozy P.Reage :roll:

N.N.

  • Gość
Adaptacje literatury
« Odpowiedź #29 dnia: Listopad 15, 2004, 10:48:31 am »
Cytat: "Viritim"
Nie spotkałem się z zadną monografią poświęconą temu zjawisku, gdy w przypadku np filmu jest tego sporo..


Bardzo chętnie podejmę się napisania monografii tego zjawiska, jak tylko znajdzie się wydawca, który zechce to wydać.