Deus Ex.
Najlepsze połączenie fpp z rpg w jakie w ogóle grałem.
Tylko krótka, krótka, krótka... Aż boli...
Aż się boję myśleć jak Ty w to grałeś... Mnie ta gra zajęła baaardzo duuużo czasu, ale też wszystko eksplorowałem, utłukłem (chyba) wszystkich wrogów (oczywiście minimalnym kosztem, czyli głównie łomem w głowę...), znalazłem mnóstwo sekretów... Zazwyczaj jeden level brał mi ok 2-3 godzin...
(hehe delektowałem się...
)
Jednym słowem ta gra była dla mnie długa, by nie rzec bardzo długa... (choc wiadomo, że chciałoby się więcej...)
Ale giera naprawdę nieprzeciętnie wyczesana...
(praktycznie każdy motyw w niej jest kultowy...)
Spróbuj sobie (o ile nie próbowałeś) System Shocka 2... Deus Ex czerpał z niego pełnymi garściami... (choć fabuła i klimat zbacza w trochę odmienne [co bynajmniej nie znaczy gorsze] tematy...)
Co do Undying... Gra fajna, choć przyznam się, że jakoś mnie właśnie nie przestraszyła... Nie wiem, coś ze mną nie tak jest czy cuś... :bored: