To ja moze z innej beczki, co mi sie ostatnio nie podobalo:
- strasznie slabiutki "Constantine": moze to wina Keanu ale jego bohater naprawde zachowywal sie podobnie do Neo i przed oczyma stal mi caly czas Matrix... niestety bardziej 2&3 niz pierwsza czesc
a w ogole to powinni zrobic przypisy do tego filmu, albo moze ktos mi wytlumaczy o co w ogole chodzilo? Efekty specjalne nie powalajace, powiedzialbym ze przecietny zlepek klisz znanych z innych filmow
- "Closer" to dla mnie kompletna zagadka. Najlepsza jest w tym filmie piosenka otwierajaca i zamykajaca film. Scena poczatkowego zauroczenia tez ladna, ale dalej... to juz kompletnie nie wiem o co biegalo, jakie bylo przeslanie tego filmu, z kim powinienem sie identyfikowac, komu kibicowac, co chcial powiedziec rezyser, kto z bohaterow wyszedl na swoje i odnalazl szczescie itp itd.