trawa

Autor Wątek: Alternatywne źródła energii  (Przeczytany 44458 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline SirAlexander

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #30 dnia: Styczeń 12, 2005, 09:05:47 am »
ha! niesamowite :-)
SirAlexander
SZARA STRONA MOCY

Offline Gollum

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #31 dnia: Styczeń 13, 2005, 10:21:10 am »
Dobre! Do jazdy po mieście wręcz idealne. Gorzej w dłuższych trasach, gdzie 110 to prędkośc podróżna (dla niektórych zbyt powolna). Ale podejrzewam, że wynajdą też silniki o większej mocy, dzieki którym i ruszy się z piskiem opon i przyciśnie grubo ponad setkę.
Jest tylko jeden problem: kogo u nas będzie stać na dwa samochody, jeden pneumatyczny miejski, drugi konwencjonalny do dłuższych tras.

Offline Przykuta

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #32 dnia: Styczeń 13, 2005, 02:43:53 pm »
Hm, totalitarny pomysł - u nas i tak zgodnie z prawem nie da się powyżej 130 km/h. Rok 2015 - samochody, które wyciągają więcej musza być przerobione tak, aby więcej wyciągnąć nie mogły...
eni vidi wiki

Anonymous

  • Gość
Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #33 dnia: Styczeń 25, 2005, 09:40:46 pm »
Witam. Pozwolę wtrącić się do dyskusji.

Cytat: "SirAlexander"
Innym źródłem pozostaje jądro atomu, czyli energia atomowa. Jest to temat politycznie drażliwy, ale niesposób ukryć że jest to obecnie najczystszy i najefektywniejszy sposób uzyskiwania energii.

Cytat: "Shinedredd"
(...)atom - najczystsze i najwydajniejsze(...)


Bzdura. Co z odpadami?

Cytat: "SirAlexander"
czy zatem opłaca się nam atom? Wydaje mi się, że aby zerwać z naszym uzależnieniem od dostaw gazu i ropy trzeba by rozpocząć jakąś narodową dyskusję na temat innych źródeł energii. Pytanie, czy atom by się nadał...


Nie nadałby się. Polska nie posiada odpowiednich zasobów naturalnych  - ostatnia kopalnia rudy uranowej została zamknięta wiele lat temu, bodajże była w Kowarach (poprawcie mnie, jeśli się mylę). Tak więc pierwiastki promieniotwórcze musielibyśmy sprowadzać z zagranicy, co kłóci się z zachowaniem bezpieczeństwa energetycznego, zatem problem by pozostał.

Cytat: "SirAlexander"
Cytat: "Gollum"
Ogniwa wodorowe to dobra rzecz, ale jeszcze trzeba nad nimi popracować. No i przełamać opór firm naftowych, co na razie jest niemożliwe; mają za dużo kasy i za jej pomocą robią co chcą. No, chyba że któraś z nich się za nie weźmie. Może to być Shell, który od pewnego czasu reklamuje się, przedstawiając ludzi badających tzw. niekonwencjonalne źródła energii. I komentarz: do niedawna Shell zwalczał takich jak on, a teraz wziął ich do pracy u siebie.


tak, firmy naftowe to niestety jedyna nadzieja na altarnatywne energie. Czemu?

primo - mają bardzo silne lobby które redukuje nakłady na badania nad innymi źródłami
segundo - same niechętnie się podejmują takich badań, bo są niezwykle kosztowne.


Koncernom naftowym wcale nie zależy na rozwoju gałęzi energetyki wykorzystującej alternatywne źródła energii. To raczej ściema w celu zamydlenia oczu opini publicznej i organizacji proekologicznych.  Chcą poprawić sobie wizerunek, że niby są 'zielone', przyjazne środowisku. Opłaca im się przeznaczyć na to trochę forsy.

Cytat: "SirAlexander"
problemem jednak bywają regulacje prawne. W Polsce na przykład aby produkować energię trzeba podpisać umowę... sprzedaży.


Dzięki absurdalnym przepisom prawnym upadło wiele firm wytwarzających energię wiatrową. Nikt jej nie chciał kupować, bo wymagane były (nie orientuje się, czy na tym polu coś się zmieniło) prognozy produkcji - zbywający energię musiał przewidzieć ile jej wytworzy, czyli jaka będzie siła wiatru...

Cytat: "SirAlexander"
UE ma do 2010 uzyskiwać aż 21% energii ze źródeł odnawialnych. W Polsce do tego czasu mamy osiągnąć pułap 7,5% co jest jak dla mnie jakimś niesamowity sci-fi...


Też mnie ciekawi, jak sobie z tym poradzimy, tymbardziej, że wykorzystanie OŹE (odnawialnych źródeł energii) stoi na poziomie ok. 2,5% (stan na rok 2000), choć różne źródła podają różne dane. Póki co dominuje spalanie biomasy (ok. 98%); na drugim miejscu stoi wykorzystanie energii wodnej (niecałe 2%); reszta to energia geotermalna (niektórzy badacze upierają się, że niemal pół Polski możnaby nią grzać); wiatrowa - ale wbrew pozorom nie taka przyjazna środowisku: głośna praca turbin, które to niebezpieczne są dla ptaków, ponadto psuje krajobraz - choć z tym argumentem można się spierać - kopalnie i ciepłownie też przecież pogarszają jego walory i to o wiele bardziej; słoneczna - kolektory słoneczne wspomagające ogrzewanie wody użytkowej.

Problem polega na tym, iż koszty energii alternatywnej są niezwykle wysokie, póki co nie stać nas na powszechne jej wykorzystanie. Bogate kraje mogą sobie pozwolić na dopłaty dla użytkowników. Póki co węgla w Polsce starcza na wiele lat (szacuje się, że nawet na 100, można też kupować go tanio za granicą). Lobby węglowe mamy bardzo silne i póki co niewiele się zmieni. Mamy zresztą nadprodukcję energii - może by tak zacząć oszczędzać?

W rzyszłości wykorzystanie energii powinno zmierzać w kierunku  decentralizacji jej wytwarzania tzn. małe, lokalne (czy wręcz domowe) jednostki zamiast wielkich molochów w postaci elektrowni. Zmiejszy to m.in. straty związane z jej przesyłem a i pozwoli to na większą niezależność w jej pozyskiwaniu.

Offline SirAlexander

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #34 dnia: Styczeń 26, 2005, 06:53:54 am »
Cytat: "Nikademus"
Cytat: "SirAlexander"
Cytat: "Gollum"
Ogniwa wodorowe to dobra rzecz, ale jeszcze trzeba nad nimi popracować. No i przełamać opór firm naftowych, co na razie jest niemożliwe; mają za dużo kasy i za jej pomocą robią co chcą. No, chyba że któraś z nich się za nie weźmie. Może to być Shell, który od pewnego czasu reklamuje się, przedstawiając ludzi badających tzw. niekonwencjonalne źródła energii. I komentarz: do niedawna Shell zwalczał takich jak on, a teraz wziął ich do pracy u siebie.


tak, firmy naftowe to niestety jedyna nadzieja na altarnatywne energie. Czemu?

primo - mają bardzo silne lobby które redukuje nakłady na badania nad innymi źródłami
segundo - same niechętnie się podejmują takich badań, bo są niezwykle kosztowne.


Koncernom naftowym wcale nie zależy na rozwoju gałęzi energetyki wykorzystującej alternatywne źródła energii. To raczej ściema w celu zamydlenia oczu opini publicznej i organizacji proekologicznych.  Chcą poprawić sobie wizerunek, że niby są 'zielone', przyjazne środowisku. Opłaca im się przeznaczyć na to trochę forsy.

Cytat: "SirAlexander"
problemem jednak bywają regulacje prawne. W Polsce na przykład aby produkować energię trzeba podpisać umowę... sprzedaży.


Dzięki absurdalnym przepisom prawnym upadło wiele firm wytwarzających energię wiatrową. Nikt jej nie chciał kupować, bo wymagane były (nie orientuje się, czy na tym polu coś się zmieniło) prognozy produkcji - zbywający energię musiał przewidzieć ile jej wytworzy, czyli jaka będzie siła wiatru...

Cytat: "SirAlexander"
UE ma do 2010 uzyskiwać aż 21% energii ze źródeł odnawialnych. W Polsce do tego czasu mamy osiągnąć pułap 7,5% co jest jak dla mnie jakimś niesamowity sci-fi...


Też mnie ciekawi, jak sobie z tym poradzimy, tymbardziej, że wykorzystanie OŹE (odnawialnych źródeł energii) stoi na poziomie ok. 2,5% (stan na rok 2000), choć różne źródła podają różne dane. Póki co dominuje spalanie biomasy (ok. 98%); na drugim miejscu stoi wykorzystanie energii wodnej (niecałe 2%); reszta to energia geotermalna (niektórzy badacze upierają się, że niemal pół Polski możnaby nią grzać); wiatrowa - ale wbrew pozorom nie taka przyjazna środowisku: głośna praca turbin, które to niebezpieczne są dla ptaków, ponadto psuje krajobraz - choć z tym argumentem można się spierać - kopalnie i ciepłownie też przecież pogarszają jego walory i to o wiele bardziej; słoneczna - kolektory słoneczne wspomagające ogrzewanie wody użytkowej.

Problem polega na tym, iż koszty energii alternatywnej są niezwykle wysokie, póki co nie stać nas na powszechne jej wykorzystanie. Bogate kraje mogą sobie pozwolić na dopłaty dla użytkowników. Póki co węgla w Polsce starcza na wiele lat (szacuje się, że nawet na 100, można też kupować go tanio za granicą). Lobby węglowe mamy bardzo silne i póki co niewiele się zmieni. Mamy zresztą nadprodukcję energii - może by tak zacząć oszczędzać?


jeśli chodzi o podejście koncernów energetycznych do tematu to zgadzam się, choć inaczej to ująłem.

a jeśli chodzi o produkcję własnej energii to nie tyle trzeba przewidzieć jaki będzie wiał wiatr, tylko trzeba podpisać umowę sprzedaży tzw. kontyngentów energetycznych. Jest to zobowiązanie, że w ciągu roku wyprodukujesze tyle a tyle energii. Jeśli wyprodukujesz mniej, mimo że chcesz ją produkować na własny użytek, to zapłacisz karę. Jeśli wyprodukujesz więcej, to pod groźbą stosownej kary nie możesz jej wykorzystać... Złodziejstwo, prawda? Ale skoro w Polsce politycy są dziwkami (wolę określenie na k) najgorszej kategorii, to czego się właściwie można spodziewać...
SirAlexander
SZARA STRONA MOCY

Offline Shinedredd

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #35 dnia: Styczeń 26, 2005, 07:36:46 am »
Cytat: "Nikademus"
Witam. Pozwolę wtrącić się do dyskusji.

Cytat: "SirAlexander"
Innym źródłem pozostaje jądro atomu, czyli energia atomowa. Jest to temat politycznie drażliwy, ale niesposób ukryć że jest to obecnie najczystszy i najefektywniejszy sposób uzyskiwania energii.

Cytat: "Shinedredd"
(...)atom - najczystsze i najwydajniejsze(...)


Bzdura. Co z odpadami?

No wiesz, odpad z elektrowni atomowej zanieczyści tylko beczkę i bunkier w którym jest składowany.
Produkcja energii z węgla to mnóstwo dwutlenku węgla, hałdy odpadów kopalnianych, zasolona Wisła, plus pyły - dwutlenek siarki pomijam, bo ostatnio jest dużo inwestycji w energetyce w kierunku redukcji jego emisji.
Pytanie jest proste - co wybierasz?
łonął front wiecznym ogniem,
ranił Ojczyzny zew.
Ja zginąłem i wciąż nie wiem,
czy już wzięty Rżew?

Kiedy ty mówisz do Boga - to jest modlitwa,
Kiedy Bóg mówi do ciebie - to jest schizofrenia.

Anonymous

  • Gość
Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #36 dnia: Styczeń 26, 2005, 09:43:23 am »
Cytat: "Shinedredd"
No wiesz, odpad z elektrowni atomowej zanieczyści tylko beczkę i bunkier w którym jest składowany.
Produkcja energii z węgla to mnóstwo dwutlenku węgla, hałdy odpadów kopalnianych, zasolona Wisła, plus pyły - dwutlenek siarki pomijam, bo ostatnio jest dużo inwestycji w energetyce w kierunku redukcji jego emisji.
Pytanie jest proste - co wybierasz?


Nie nazywaj enegetyki jądrowej 'najczystą' bo wprowadzasz ludzi w błąd. O to mi chodziło.

Odpady radioaktywne nie darmo klasyfikowane są jako szczególnie niebezpieczne. Nikt jeszcze nie opracował skutecznej metody ich utylizacji , pozostają aktywne przez wiele lat, będą wciąż niebezpieczne i bedą stanowiły problem dla przyszłych pokoleń. Trwałość barier, które póki co nas chronią przed nimi jest znacznie krótsza niż samych odpadów. Co będzie zatem z nimi za kilkaset lat? A teraz wyobraźmy sobie, że energetyka na całym swiecie rezygnuje ze źródeł typowo konwencjonalnych na rzecz atomu - ilość odpadów bedzie lawinowo rosnąć (konsumpcja energii na świecie wszak rośnie). Nie chcę być odebrany w ten sposób, że bronię ropy i węgla, ale póki co atom nie jest dla mnie bezpieczną alternatywą.

Offline SirAlexander

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #37 dnia: Styczeń 26, 2005, 10:32:42 am »
hmmm... energetyka atomowa jest dobra na średni dystans, powiedzmy na 50 lat zanim nauczymy się wykorzystywać źródła geotermalne, wodór i słońce. Oczywiście, już to umiemy wykorzystywać, ale to co mamy teraz to pikuś w porównaniu z potrzebami.

problem skaldowania jest poważny. Może zatem... na księżyc? Już widzę te demostracje Obrońców Czystości Księżyca :-). Ale chyba tam radiokatywne substancje by nie szkodziły, prawda? Trzeba tylko jeszcze opanować transport...
SirAlexander
SZARA STRONA MOCY

Offline Shinedredd

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 26, 2005, 11:01:57 am »
Cytat: "Nikademus"
Nikt jeszcze nie opracował skutecznej metody ich utylizacji , pozostają aktywne przez wiele lat, będą wciąż niebezpieczne i bedą stanowiły problem dla przyszłych pokoleń. Trwałość barier, które póki co nas chronią przed nimi jest znacznie krótsza niż samych odpadów. Co będzie zatem z nimi za kilkaset lat? .

Mówisz tak, jakby przez najbliższe kilkaset lat nie miał nastąpić żaden postęp np. w technologii przechowywania odpadów. Mówisz tak, jakby zalane betonem beczki nie były dzień w dzień kontrolowane - byłem i widziałem jak się pilnuje promieniowania w miejscach składowania odpadów.
Nie wiem jak Ty, ale ja jestem sobie w stanie wyobrazić wysyłanie odpadów (nie tylko radioaktywnych) w stronę Słońca.

Cytat: "Nikademus"
A teraz wyobraźmy sobie, że energetyka na całym swiecie rezygnuje ze źródeł typowo konwencjonalnych na rzecz atomu - ilość odpadów bedzie lawinowo rosnąć (konsumpcja energii na świecie wszak rośnie). Nie chcę być odebrany w ten sposób, że bronię ropy i węgla, ale póki co atom nie jest dla mnie bezpieczną alternatywą.

Obawiam się, że się mylisz. Ilość odpadów znacząco spadłaby w porównaniu z energetyką konwencjonalną. Pomijam całkiem taką sprawę jak emisja gazów cieplarnianych albo szkody spowodowane przez górnictwo.
łonął front wiecznym ogniem,
ranił Ojczyzny zew.
Ja zginąłem i wciąż nie wiem,
czy już wzięty Rżew?

Kiedy ty mówisz do Boga - to jest modlitwa,
Kiedy Bóg mówi do ciebie - to jest schizofrenia.

Anonymous

  • Gość
Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 26, 2005, 01:54:34 pm »
Cytat: "SirAlexander"
problem skaldowania jest poważny. Może zatem... na księżyc? Już widzę te demostracje Obrońców Czystości Księżyca :-). Ale chyba tam radiokatywne substancje by nie szkodziły, prawda? Trzeba tylko jeszcze opanować transport...


Tak? A kto nam dał takie prawo? Wiem, to smieszny argument. Zaśmiecanie przestrzeni kosmicznej mogłoby mieć swoje konsekwencje w przyszłości.

Cytat: "Shinedredd"
Mówisz tak, jakby przez najbliższe kilkaset lat nie miał nastąpić żaden postęp np. w technologii przechowywania odpadów.


Skąd ta pewność? To jest technokratyczne podejście. Najpierw opracujmy odpowiednie technologie, potem zacznijmy się bawić atomem. Nie lepiej skumulować wysiłki w celu wykorzystania naprawdę czystej energii niż poświęcać je na coś co stanowi zagrożenie?

Cytuj
Mówisz tak, jakby zalane betonem beczki nie były dzień w dzień kontrolowane - byłem i widziałem jak się pilnuje promieniowania w miejscach składowania odpadów.


Bardzo dobrze, że tak jest. Wynika to ze świadomości, jak ogromny ładunek niebezpieczeństwa w nich drzemie. Ale to nie załatwia problemu. A co w przypadku nastapienia katastrofy takiej jak np. trzęsienie ziemi? Polska jest obszarem pansejsmicznym - gdzie składować odpady promieniotwórcze? A co w przypadku destabilizacji sytuacji politycznej, ryzyka działań terrorystycznych - to również trzeba wziąźć pod uwagę.

Cytuj
Nie wiem jak Ty, ale ja jestem sobie w stanie wyobrazić wysyłanie odpadów (nie tylko radioaktywnych) w stronę Słońca.


Jestem w stanie wyobrazić sobie wiele rzeczy.  

Cytuj
Obawiam się, że się mylisz. Ilość odpadów znacząco spadłaby w porównaniu z energetyką konwencjonalną. Pomijam całkiem taką sprawę jak emisja gazów cieplarnianych albo szkody spowodowane przez górnictwo.


Nie podważam szkodliwości energetyki konwencjonalnej. Ilość odpadów zmalałaby ilościowo, ale jakościowo już nie byłoby tak różowo.

Offline SirAlexander

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #40 dnia: Styczeń 27, 2005, 06:45:37 am »
prawo do składowania na księżycu? Masz rację, to śmieszne. A kto nam dał prawo do czegokolwiek? Na przykład do rozmnażania się, toczenia wojen, rozwijania się? Tylko nie pisz że Biblia :-). Sami sobie dajemy prawa na to czego potrzebujemy :-)
SirAlexander
SZARA STRONA MOCY

Anonymous

  • Gość
Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #41 dnia: Styczeń 27, 2005, 01:58:25 pm »
Cytat: "SirAlexander"
Sami sobie dajemy prawa na to czego potrzebujemy :-)


No i do czego to prowadzi?

Offline SirAlexander

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #42 dnia: Styczeń 27, 2005, 02:22:54 pm »
hmm... przepraszam, ale w którym momencie dyskusja ze źródeł energii zeszła na filozofię?
SirAlexander
SZARA STRONA MOCY

Offline Gollum

Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 07, 2005, 08:28:09 pm »
Nie zeszła na filozofię, ale na kwestię zagospodarowania odpadów radioaktywnych, co jest związane z tematem.
Choć nie wydaje mi się, abyśmy musieli te odpady wysyłać w kosmos. Za duży koszt ich wysłania (trzeba pokonać przyciąganie ziemskie, a prz tonach odpadów to mnóstwo kosztuje). Taniej wyjdzie przygotowanie skutecznej metody ich neutralizacji na ziemi.

Offline Sajuuk'

  • Szafarz bracki
  • *****
  • Wiadomości: 3 018
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • z'; DROP TABLE profile; --
    • sireliah.com
Alternatywne źródła energii
« Odpowiedź #44 dnia: Luty 09, 2005, 05:47:46 pm »
A co powiecie na energię pochodzącą z syntezy wodoru w hel? Taki proces zachodzi od eonów we wnętrzu każdej gwiazdy, co więcej, w jego wyniku nie powstaje nic szkodliwego, a paliwo można pozyskać z substancji powszechnej na Ziemi - wody. Od kilkudziesięciu lat prowadzone są badania nad syntezą wodoru w specjalnych cylindrycznych reaktorach. Coś takiego naukowcy nazwali tokamakiem. W przestrzeni przypominającej obwarzanek, elektromagnesy sprężają gaz tworząc plazmę - czwarty stan skupienia czyli wysoko zjonizowany gaz. Do tej pory udało się utzrymać reakcję zaledwie przez kilka sekund, przy użyciu większej ilości energii do podtrzymania procesu niż tej uzyskanej, lecz może za dwadzieścia lat będziemy potrafili w pełni ujarzmić ta siłę. Czego więcej chcieć? Czyste, praktycznie niewyczerpalne źródło energii. Możliwości są potencjalnie ogromne.

http://kwark.if.pw.edu.pl/mtj/students/2001-2002/Tefelski/synteza/tokamaki.html
"Był to chłopak tak piękny, że nie musiał się nawet myć" - T. Konwicki, "Dziura w niebie"

 

anything