0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
no a o czym ja piszę? jeden cieszy japę widząc hak wbujany w cycek a inny dałby się pokroić za jakieś porno z jenną jameson, której filmy uważa za szczyt kinematografi, bo a to muzyka, montaż, ralizm.
pytanie brzmi - czy film jest dobry jak podoba się tylko grupce zapaleńców siedzących w temacie? nie. film ma się podobać większemu gronu i nie pisz, że fascynuje, bo takich duchowych podniet to może dostarczać Milczenie owiec czy Zielona mila a nie CH