trawa

Autor Wątek: Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana  (Przeczytany 21075 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Spartan

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 19, 2006, 02:51:39 pm »
Jordan zawsze może napisać kilka prequeli oraz opowieści umieszczonymi w realich stworzonego świata  :D
W sumie chyba sam autor wygląda na zmęczonego cyklem, taka robota wypala go twórczo. Po prostu brakuje mu pomysłów, świeżości. To tak jak z niektórymi serialami ciągniętymi na siłę  :?
Liczę na szybkie ukończenie cyklu, może wtedy zabiorę się za jego przeczytanie do końca.
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline Shadowmage

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 19, 2006, 04:23:50 pm »
A ja szczerze wątpię, by go kiedyolwiek skonczył. NIe ma pomysłu na zakończenie, więc rusza w nieco innych kierunkach. No i jak słusznie piszesz, nie ma już pomysłów i jest wypalony - stąd długie i nudne opisy nic nie wnoszące do książki, a jedynie zwiększające objętość.
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Offline Jagódka

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 21, 2006, 01:24:45 pm »
Wydaje mi się - takie przynajmniej miałam wrażenie przy czytaniu - że początkowo cały cykl był dokładnie zaplanowany, tylko że jako znacznie krótszy. I pomimo tego, że od mniej więcej siódmego tomu akcja rozpełzła się we wszystkich mozliwych kierunkach, ten plan właściwie się nie zmienił. Po prostu Jordan zamiast zajmować się głównym wątkiem (nawiasem mówiąc, czy ktoś jeszcze pamięta, jaki był główny wątek? i że istniało coś takiego?;)) wepchnął do nowych książek wszystko co mu się udało wymyśleć, chyba tylko po to, żeby zwiększyć objętość i wydać jeszcze kilka tomów :roll:.
Taki na przykład Rand pojawia się w ostatnich tomach po dwa, trzy razy, chociaż jest centralną postacią cyklu. Albo był.
Nadal uważam, że jest nadzieja na jakieś logiczny finał. Chociaż pewnie samo zakańczanie wątków drugoplanowych, trzecioplanowych itd. zajmie facetowi kilkaset stron.
We all love you
just the way you are.
If you're perfect.

Offline Spartan

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 21, 2006, 07:05:13 pm »
Pomijając rozbuhanie wątków pobocznych, trzeba oddać Jordanowi, że stworzył całkiem ciekawy świat i ciekawe postaci. Podoba mi się koncept z Przeklętymi. Co do minusów to niewątpliwie ciekawy pomysł wątków sercowych Randa (trzy kobiety) został mocno popsuty przez infantylizm zachowań niektórych postaci (przedszkole  :? ). Poza tym cały świat jest totalnie sfeminizowany, posunięte jest to granic absurdu. Kobiety nie słuchają facetów nawet wtedy, gdy oni mówią coś sensownego (wszechobecne pojęcie "wełnianogłowych głupców"). Jedynie Przeklęci zachowują w tym względzie równowagę. A najbardziej irytującą postacią cyklu jest niewątpliwie Nynaeve.
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline aragonte

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 21, 2006, 10:04:51 pm »
Mnie Nynaeve wnerwiała w pierwszych tomach... do dalszych na razie nie doszłam, musze nadrobić   ;)

Offline Spartan

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 21, 2006, 10:37:14 pm »
Początek cyklu trochę przypomina konstrukcję rpg- zbiera się drużyna, postaci o różnych ale dopełniających się umiejętnościach. Podróż, a właściwie ucieczka przez kolejne krainy, pokonywanie wrogów itp
Inne spostrzeżenie: na początku cyklu zabicie Myrddraala jest właściwie niemożliwe a przynajmniej piekielnie trudne, potem giną oni jak muchy. Wiem, że bohaterowie stali się silniejsi, ale bez przesady.
Ciekawą postacią jest Padan Fain, lecz im dalej z cyklem, tym go mniej.
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline aragonte

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 22, 2006, 10:11:36 am »
Cytat: "Spartan"
Pomijając rozbuhanie wątków pobocznych, trzeba oddać Jordanowi, że stworzył całkiem ciekawy świat i ciekawe postaci. Podoba mi się koncept z Przeklętymi. Co do minusów to niewątpliwie ciekawy pomysł wątków sercowych Randa (trzy kobiety) został mocno popsuty przez infantylizm zachowań niektórych postaci (przedszkole  :? ). Poza tym cały świat jest totalnie sfeminizowany, posunięte jest to granic absurdu. Kobiety nie słuchają facetów nawet wtedy, gdy oni mówią coś sensownego (wszechobecne pojęcie "wełnianogłowych głupców"). Jedynie Przeklęci zachowują w tym względzie równowagę. A najbardziej irytującą postacią cyklu jest niewątpliwie Nynaeve.

Spartan, jeśli bohaterki nie słuchają mądrych facetów, to nie nazwałabym tego sfeminizowaniem, tylko te bohaterki są po prostu głupie, ew. zbyt zaperzone. A wszystko to naturalnie zgodnie z wolą autora, po to właśnie, aby czytający mężczyzna poczuł się mądrzejszy ;)
A psychologia dość często kuleje, kiedy cykl rozrasta się tak przeraźliwie.

Offline Spartan

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #37 dnia: Luty 22, 2006, 08:31:30 pm »
Co do sfeminizowania to chodziło mi o coś innego. Ten świat jest rządzony przez kobiety- za plecami każdego władcy jest jakaś kobieca rada, poczynając od zwykłej organizacji wioskowej a na królestwach kończąc. Tak to wygląda np u Aielów. U Seanchan wodzują tylko kobiety. Taka jest koncepcja autora i ma do tego prawo. Konsekwencją wieloletnich rządów kobiet jest to, że niedopuszczają one nawet do myśli, że facet może powiedzieć coś sensownego (Nynaeve w tym przoduje).
Niestety autor popełnił wiele "męczących" postaci (np. wojownicza zazdrośnica Faile).
W sumie nie ma co tak bardzo narzekać, bo "Koło Czasu" jest w sumie niezłą lekturą i mam nadzieję, że w końcu i sam autor zrozumie, że zanudzenie czytelnika na śmierć nie jest najlepszym sposobem na zakończenie cyklu (mówię tu o trzech ostatnich tomach)  ;)
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline aragonte

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #38 dnia: Luty 22, 2006, 09:46:30 pm »
Znudzeniu mówimy stanowczo "nie"  8)

Offline Jagódka

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #39 dnia: Luty 23, 2006, 03:32:46 pm »
Cytat: "Spartan"
Co do sfeminizowania to chodziło mi o coś innego. Ten świat jest rządzony przez kobiety- za plecami każdego władcy jest jakaś kobieca rada, poczynając od zwykłej organizacji wioskowej a na królestwach kończąc. Tak to wygląda np u Aielów. U Seanchan wodzują tylko kobiety. Taka jest koncepcja autora i ma do tego prawo.

Cóż, koncepcja jak każda inna ;). Tylko że one są... no, głupie po prostu, jak już zauważyła Aragonte. Właściwie co do jednej. Czyżby Jordanowi kobiece charaktery po prostu nie szły?

Cytat: "Spartan"
Konsekwencją wieloletnich rządów kobiet jest to, że niedopuszczają one nawet do myśli, że facet może powiedzieć coś sensownego (Nynaeve w tym przoduje).

Postaci Nyneave szkoda mi najbardziej :(. W początkowych tomach była, jak dla mnie, naprawdę świetna - fakt, czasami działała na nerwy, ale tak jakoś sympatycznie ;). A potem zaczęła zachowywać się jak własna parodia :?. Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić, dlaczego z czasem zdziecinniała i zgłupiała zamiast dorosnąć?? Rozumiem, że mogło chodzić o jakiś humorystyczny dodatek, ale to jest aż sztuczne. No bo jak można być aż taką kretynką...?
We all love you
just the way you are.
If you're perfect.

Offline Spartan

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 23, 2006, 08:33:38 pm »
Tak to czasami bywa, że faceci nie potrafią wykreować kobiecych bohaterów swych książek i na odwrót  ;)

Najbardziej szkoda mi było, że z każdym kolejnym tomem ubywało Przeklętych- dosłownie (Rand dość systematycznie ich unicestwiał) oraz w ogóle scen z ich udziałem. :(
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline Shadowmage

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #41 dnia: Luty 24, 2006, 08:48:02 am »
Z tym ubywaniem to nie do końca było tak - w końcu jak już Jordanowi skończyli się Przeklęci, to zaczął ich wskrzeszać, tylko pod innymi imionami i czasami płcią :P
url=http://www.katedra.nast.pl]Katedra[/url] - Twoje źródło informacji o literaturze fantastycznej :)

Offline Spartan

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #42 dnia: Luty 24, 2006, 07:29:59 pm »
No tak, ale mimo wszystko scen z ich udziałem coraz mniej  :cry:
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline Spartan

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #43 dnia: Luty 24, 2006, 07:31:06 pm »
Szczególnie fajny był SuperMyrddraal...
nbowed, Unbent, Unbroken

Offline Waldek-Mat

Cykl "Koło Czasu" Roberta Jordana
« Odpowiedź #44 dnia: Marzec 23, 2006, 11:22:25 am »
Skończyłem wczoraj w końcu najnowszego R. Jordana. Kilka drobych spostrzeżeń. Książka ciągnięta przez wątek Mata, najlepszy zresztą od kilku tomów. Rand pojawił się na krótko i jego wątek niewiele wniósł. Przypuszczalnie w następnym tomie będzie w końcu Ostatnia Bitwa. Wątek Elayne nudny i ciągnący się jak flaki z olejem. Perrin też w końcu uratował Faile bo się nudno robiło u niego. Ciekawie poprowadzona akcja z Egwene. Cykl musi się skończyć maksymalnie w 2 tomach. I tak jest już za długi i przegadany.
estem z pokolenia R2D2 i C3PO

 

anything