plyta roku 2k4

[Kormak]

Kusi mnie, żeby jednak usunąć...

Temat jest o JEDNEJ płycie roku, a nie żeby wymieniać 2743254307504375

[horsie]

Ze studyjnych - Machine Head "Through the ashes of empires"
Z koncertowych - Dream Theater "Live at Budokan"
Nikt tak jak oni nie potrafią grać na kocertach medleyów z własnymi instrumentalnymi utworami

[Naglfar]

Nieważne kto co mówi o Behemocie typuję "Demigoda" jako najlepszą

[STAŚ]

Jak dla mnie najlepszym albumem tego roku był płyta Shyheima "The Greatest Story Never Told" oraz U2 za prostote

[burberry]

Nie mam pojęcia, jaka płyta roku 2004 była najlepsza, wiem jednak, że najlepszą płytą usłyszaną w 2004 przeze mnie to KOBONG - CHMURY NIE BYŁO.

Dziękuję.

[Nocturno_Culto]

Setki razy wspominana płytka Demigod, Do tego dochodzi zapewne jeszcze Prophecy Soulflya oraz przymusowo Darkthrone - Sardonic Wrath. mimo że są to wciąż powtarzane sprawdzone schematy bm to jednak płyta ma w sobie to coś co przyciąga jak magnes ( zwłaszcza kawałek Sjakk Matt Jesu Krist). Do panteonu gwaizd moze też dołączyć bezbrzeżnie nowa płytka Enslaved - ISA.W zestawieniu z powyższymi może się to wydawac śmieszne ale Nick Cave & the Bad Seeds - Abbatior Blues/The Lyre of Orpheus też odegrał znazcącą rolę w minionym roku...

Jak widać panuje całkowita degrengolada w mych typach no 1 więc wszystkie wyzej wymienione stawaiam egzekwo na pierwszym mscu...

pzdr.

[Kmicic]

Dużo było w tym roku fajnych płytek... hmmm dorzucam jeszcze Dio "Master of the Moon"

[fisha]

Najlepszy jest FRONTSIDE - Zmierzch Bogów
Ta płyta wymiata, lepszej w tym roku nie słyszałem.

Naglfar -> Demigod też jest zajefajny ale chyli czoła przed
kapelą z Sosnowca. Behemoth dla mnie number 2

[Naglfar]

Frontsite słyszałem tylko na Mysticu i nieszczególnie mi podszedł

[Raven]

Darkthrone - Sardonic Wrath

Jak zwykle Dakthrone zaprezentował avant-garde'owe nietypowe brzmienie Ale i tak fajna.

Ale żeby nie odchodzić za bardzo tematu, mówiłem już o BM i progresywnym rocku, więt teraz wspomnę o płycie której nijak nie jestem w stanie zakwalifikować.
Abruptum-Casus Luciferi.
Fanatyczni czciciele szatana z Norwegii znów dają o sobie znać, ale tym razem nie poprzez black metalową jazdę, ale przez... Cóż.. Słyszałem określenie death industrial, i to chyba najlepiej oddaje to co tworzy Abruptum . Rytmiczne, chore, wbijające się w głowę nienaturalne dźwięki. Jak twierdzą Norwegowie ta płyta ma pokazać świat po tym jak słudzy Szatana już go złupią i zniszczą.. Dosyć adekwatne. Dawno się tak nie bałem słuchając jakiejkolwiek płyty

[Gashu]

oraz U2 za prostote

Jako że fanem U2 jestem od dawna muszę w przykrością stwierdzić że najnowszy krążek to moim skromnym zdaniem najsłabsza płyta w całej historii zespołu.
No, ale temat nie o tym, więc siedzę już cicho  

[STAŚ]

@up
Hehe widzisz tak to jest z tymi nowymi płytami . POdobnie jest z zespołem Pearl Jam kolejna płyta coraz słabsza i tak od początku od "Ten". Napisałem płyte U2 dlatego że, nic innego dobrego nie zawuazłym w tym roku a mimo wszystko u2 jest lepsze niz co niektóre podawane wyzej zespoły pozdrawiam

[Naglfar]

Nie wiem czy mi wybaczycie drugi typ, ale przypomniałem sobie o "Chimerze" Mayhem. Może i to nie jest TO Mayhem z czasów Euronymousa, ale Blasphemer radzi sobie całkiem nieżle i mimo, że ze składu z De Misteriis... został tylko Hellhammer i w ogóle niektórzy twierdzą, że to nedzne popłuczyny po Mayhem to naprawde dobra blackmetalowa płyta

[Anonymous]

Szkoda tylko, że taka nudna .
A nowy Behemoth IMHO słabiutki.

[Josef Knecht]

ale Nick Cave & the Bad Seeds - Abbatior Blues/The Lyre of Orpheus też odegrał znazcącą rolę w minionym roku...

Słyszałem tylko pierwszą płytę, ale i tak jestem pod dużym wrażeniem. Podpisuje się.

Dodałbym jeszcze druga płytę APC, gdybym miał pewność ze ona zostala wydana w tym roku.