Autor Wątek: Nie lubię poniedziałków  (Przeczytany 3908 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gollum

Nie lubię poniedziałków
« dnia: Marzec 17, 2003, 04:11:48 pm »
Grający samego siebie Łazuka zwala z nóg. Sulęcin powinien Barei wystawić pomnik za ten film. Turek w roli kombajnisty z tegoż miasta był niesamowity. Inni też nie gorsi.
Też tak uważacie?

Offline Kormak

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 17, 2003, 06:13:38 pm »
genialny pomysł - wracać po pijaku do domu po szynach tramwajowych :D
jeden z najśmieszniejszych polskich filmów!

Offline Gollum

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 17, 2003, 09:34:58 am »
No i kurka wodna jako lżejsza wersja k***

Offline hurragan

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 17, 2003, 12:28:38 pm »
a ja wolę tekst "motyla noga!" z misia  :P
i][size=10]"Nie martw się, jeśli czujesz się dobrze. Przejdzie ci." Boling[/size][/i]

Offline rosiczka

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 17, 2003, 02:51:23 pm »
:D papier toaletowy... ten film będzie mi się do konca życia kojarzył z papierem toaletowym...
ech.... kiedys to umieli robić komedie...
 to czujne, bezbrzeżne z całych sił - istnienie

Offline Yoghurt

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 18, 2003, 06:37:28 pm »
Dobrze godo, dać mu wódki :)

Łazuka wymiata (jak chyba w każdej polskeij komedii, jego wiązanka z "Chłopaki nie płaczą" już przeszła do historii :) )

Sam film jest po prostu rozbrajający i jest to chyba jedna z najlepszych polskich komedii (zaraz po Misiu i Rejsie)
obody's perfect but I'm pretty f**kin' close

Offline rosiczka

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 18, 2003, 08:48:55 pm »
chyba wszystkie komedie idą po rejsie :D tak genialnych scen nie da sie po prostu drugi raz nakręcić, tym bardziej, że połowa dialogów szła na żywo, spontanicznie.
 to czujne, bezbrzeżne z całych sił - istnienie

Offline Yoghurt

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 19, 2003, 09:05:36 am »
Bo i sontanicznie aktrów wybierano, sami naturszczycy  (poza 3 "głównymi postaciami"- KaOwca, Inzyniera Mamonia i "zorkie 5" Hmsballacha :)), stąd takie dialogi zabójcze :)
obody's perfect but I'm pretty f**kin' close

Offline adiego

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 25, 2003, 12:53:18 pm »
Ale zaraz, zaraz. Mialo byc o "Nie lubie poniedzialku". Jesli mamy tutaj poruszac takze kwestoe dotyczace innych filmow, to proponuje zmienic temat na "Najlepsze komedie Polskie";-)

Wracajac do "NLP", to pamietam, ze sam film widzialem bardzo dawno temu, jakies dwa lata? Teraz ostatnio sobie go przypomnialem, a to dzieki kochanej TVP;-)

Pamietam, ze wczesniej widzialem wersje czarno-biala,a tu wyskoczyla kolorowa. Szczerze mowiac lepiej mi sie film ogladalo w "ciemnych kolorach". Nie wiem jak Wam...

"NLP", moim zdaniej jest jedna z najlepszych komedii polskich. Dzieje sie byc moze, to za sprawa, ze wiele jest tam odniesien do rzeczywistosci, (wtedy owczesnej), ktore nie stracily do dzis sensu. Wiele rzeczy powtarza sie i w dzisiejszej Polsce. Ale polityke zostawie w spokoju;-)

Podsumowujac - "Nie lubie poniedzialku" jest i bedzie dla mnie kultowym filmem. Filmem, ktory smieszy za kazdym razem. Ciagle cos nowego w nim odkrywam. Mam nadzieje, ze bedzie i tak jak obejrze go po raz trzeci;-)

PS: Na samym koncu "malowanie strzalek" jest rozbrajajace i podsumowuje calosc w 1000% !!!
\"Przemiany sa po to abys byl lepszy!"

Offline Dinki

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 26, 2003, 02:49:26 pm »
Bajka opowiadana dziecku przez kobiete jest najlepsza.
"Królewna była bardzo smutna bo w całym królestwie nie było już ani jednej rolki papieru toaletowego , a wszyscy już się w nie zaopatrzyli".I jeszcze druga wersja opowiedzina przez robotnika poszukującego tryibinek do maszyn rolniczych.

Offline Jimmy

Nie lubię poniedziałków
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 28, 2005, 07:30:39 pm »
Cytat: "adiego"
Na samym koncu "malowanie strzalek" jest rozbrajajace i podsumowuje calosc w 1000% !!!

True, true... ta scena najlepiej podsumowuje i streszcze film i w ogóle ówczesne czasy ;)
Bardzo fajna komedia, podobnie jak "Miś" (a odwrotnie niż "Rejs") śmieszyła kiedyś wytykając czasy PRL, śmieszy i dziś po zmianach ustrojowych.

Offline Łamignat

.......
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 02, 2006, 05:52:31 pm »
Fantastyczny film , po prostu go uwielbiam :)